Mecz Niemcy – Anglia. Pozegnanie Lukasa Podolskiego. Strzelil piekna bramke w sam róg.
Po meczu dlugie rundy pozegnalne. Unser Poldi wdrapuje sie na kraty, zegna prawie z kazdym pojedynczo. Unser Poldi, 99% Kolonia, nie ma nikogo z Gliwic.
A mnie zaskakuje, ze on taki mlody jeszcze. Moglby pograc z dwie dekady, sadzac z wygladu.
Przecie za mojego zycia powstal i juz konczy. A bramek nastrzelal jak najlepsi. Mistrz swiata. Tak samo Miro Klose z Opola.
Cos tu nie gra, MOJE zycie nie moze byc takie krotkie.
A żyj sobie z bobrem jak najdłużej!
Tylko co to będzie za życie? :-))
Jacek,
Dzieki!! 🙂
Twoje krótkie tzn. w którą stronę?;)
ps. tak..życie Bobra z samym sobą może być tylko Podłe…
nie to co z takim Podłym Poldi np:) gdyby Bóbr był bobrzycą..;)
WTEDY SAMA CHCIAŁABYM BYĆ TAKĄ BOBRZYCĄ!
ps. bardzo zacne to jego napastowanie…
strzał (w) 10
w pięknym stylu pożegnanie!
noctorama,
Ja nie jestem Bobrem, ja tylko tak wygladam.
A co do zycia, to zaliczylem juz tylu genialnych pilkarzy, od Pele po Lewandowskiego, ze zycie moje zlatuje jak z bicza. Jest krótkie. Zbyt krótkie.
Jeszcze wczoraj gral Klose i juz go nie ma.
Pozegnanie TAKOM bramkom udalo mu sie perfekcyjnie. I to polgodzinne zegnanie sie z trybunami.
Tez bym chcial!
…ah, Klose, toż to zacne oczko:)
same przystojniaki:D))))
….każde życie jest zbyt krótkie, hmmm, tak sobie myślę, że dla tych przeżywających głównie je świadomie, znaczy za życia….bo żywym trupom i tak wszystko jedno….;)
więc proponuje CHWILO TRWAJ NAD MEMENTO MORI wyśrodkować,
i kopać dalej piłki, a nie mogiłki czy tam kopce chwały za wczasu:))))
noctorama,
Chwilo trwaj, to dobre jest. Brzmi jakos grecko.
Gdyby mnie nie bylo jakis dobry tydzien, to prosze zawiadomic milicje obywatelska.
I niech mnie szukaja gdzies miedzy Zgorzelcem i Gora Sw. Anny.
A poki co reklama:
Amstern,
Szerokiej szosy:
Pantryjota,
Dzieki!
Zasne przy tym, ale niech tam.
Czuje, ze jestes fanem amerykanskich kapel prowincjonalnych…
Ok, od 4:30 siem budzem…
Amstern,
Po pierwszym kieliszku?! Austriaczka!
Ostrzegam. Wrócilem.
Amstern,
i jak: baterie naładowane?
Owszem, podladowane.
Bylem na rekolekcjach w Gogolinie.
Nie wiedzialem, ze polskie sieroty i dzieci z domu dziecka wysyla sie do adopcji szwedzkim parom homoseksualnym. I robi to rzad Tuska, Schetyny i Petru.
Bo szwedzcy homo nie moga adoptowac szwedzkich dzieci, a wolno im zagraniczne.
I po to jest to 500+.
Albo zupelnie na odwrót.
Amstern,
No widzisz, człowiek całe życie sie uczy, a przynajmniej udaje, że tak jest.
Mam nadzieję, że dałeś choć parę ojro tym rekolekcjonistom z Gogol’ ina na kupno nowych numerów Der Rydzyk Cajtung, bo żyją jeszcze przekazem dnia z 2015r i biedaki nie wiedzą, że Polska już właśnie od 2 lat wstaje z kolan!
Tyle dobrze, że nie powiedziałeś, że Tusku rządzi w Europie; ukamienowali by Cię jak nic, i słusznie, bo to obraza boska i zaprzaństwo!
McQuriosum,
Przez ostatnich osiem lat Polcy i Polaci byli…
Owszem, dalem do koszyczka.
A propos w tymze kosciele zauwazylem Nowe. O ile w roznych kosciolach od dawna sa monitorki pokazujace numery piesni, to w Gogolinie wisza w kierunku bocznych oltarzy dwa wielgachne plaskie telewizory. Wyswietlaja one wielkimi czarnymi bukwami na bialym tle tekst aktualnie spiewanej zwrotki piesni.
G-e-n-i-a-l-n-e!
Mozna spokojnie zapomniec ksiazki do nabozenstwa, mozna tez zapomniec okularow.
Normalnie, to ja biore zawsze na sluch. Slucham pierwszy slow piesni, po czym szukam w mojej starozytnej „Drodze do Nieba” i trace pol zwrotki na czysto.
A trza powiedziec, ze w Polace piesni sa serdecznie ryczane, zupelnie inna jakos niz niemieckie nucenie. Jako czlek muzykalny ntp. uwielbiam polskie nieszpory.
Amstern,
„Jako czlek muzykalny ntp. uwielbiam polskie nieszpory”
Religijne zawodzenia w polskich kościołach to koszmar dla uszu.
Każda inna religia pod tym względem „brzmi” o niebo lepiej, począwszy od muzyki cerkiewnej, poprzez żydowską, a skończywszy na gospel.
Pantryjota,
Pewnie chodzi o to, ze Polska bylaby jak Rosja i oscienne mistrzem w spiewie chóralnym. Gdyby kto sie za to w Polsce porzadnie zabral.
U koszernych zas modne sa male kapele. A na zachodzie duety i tria, u katolickich na wesolo, a u ewangelickich na ponuro.
We wsi mam jeszcze rozne sekty, ale nie mialem okazji podsluchac.
W kazdym razie ja lubie glosno i radosnie. I ta katolicka lameta, kadzidlo i piekne stroje. W Gogolinie za oltarzem maja trzy genialne witraze. Chagall sie moze schowac.
Marnosci jakies doszly?
Amstern,
Tak, podziękowałem mailowo.
Pantryjota,
Musze jutro zajrzec w mejle. Jeszcze nie calkiem sie rozpakowalem.
Mam nadzieje, ze wystarczy do lipca. 🙂
Dobrej nocy!
Amstern,
Tak, podziękowałem mailowo.
No to masz głośno i radośnie 🙂