Widziałam animalaki

W parku je widziałam. Poszłam zobaczyć przyrodę, która składa się przeważnie z trawy, kwiatków, krzewów, drzew, ptasząt, wiewiórek, pawia i Bobra.

Dojrzałam, że trawa składa się z cienkich, śmiesznych, podłużnych i zielonych listków. Kwiatki składają się z kwiecia właściwego oraz ze słupka i pręcików. Krzewy składają się z pnia, z gałązek, z liści i kwiecia w różnych kolorach. Drzewa składają się z tego samego, ale są grube i duże. Ptaszęta składają się głównie z dziubka, oczków, pazurków i z piórek. Wiewiórka jest taka jak szczur, ale ma lepszy PR, który składa się z kity. Paw składa się z tego, co zje. Bóbr składa się z zębów i z płetwy, która się nazywa kielnią.

Wśród przyrody dojrzałam animalaki. Animalaki są istotami w wieku od ca. 2 do ca. 20 lat. Animalaki składają się z odnóży, z tułowia oraz z takiej zabawnej, pokrytej owłosieniem bańki usytuowanej na odwłoku, która służy wyłącznie do przystawiania jej do telefonu komórkowego. Animalakom wydaje się, że przystawiając bańkę do handy wykonują czynność właściwą istotom żywym, że w ten sposób się komunikują z pozostałymi animalakami stanowiącymi część przyrody. Podstawowym warunkiem komunikowania się, a zatem łączenia się bytów w grupy zwane wspólnotami, jest jednak posiadania mózgu. Mózg zaś składa się ze zwojów, które wytwarzają idee. Idee są właściwością ludzi i Bobra.

Animalaki do żadnej z tych grup bytów nie należą, ponieważ nie wytwarzają i nigdy nie będą w stanie wytwarzać żadnych idei. Po co, skoro wszelkie idee są umieszczone w handy? Nie można też w żaden sposób umieścić jakiejś fotografii przedstawiającej animalaki, ponieważ animalaki są perfekcyjnie nijakie. Jako nijakie po prostu więc nie istnieją, mimo iż są elementem przyrody.

Jak można więc sfotografować coś, co nie istnieje?

O Samuela

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.