„Wolna” prasa, czyli od biznesu „smoleńskiego” do „spisku kelnerów”

Nie od dziś wiadomo, że redakcje wielu gazet i czasopism toczą między sobą walkę o czytelników, nie przebierając w środkach i żerując na wszystkim, co może stanowić „strawę duchową” dla plebsu, albo patriotycznie wzmożonych, co zresztą czasem na jednych wychodzi. Po katastrofie Tupolewa powstał nawet cały „przemysł smoleński”, który nie cofa się przed żadną obrzydliwością, włącznie z grzebaniem w trumnach, alby tylko nabić kabzę swoim udziałowcom.

Dziś, gdy tematy „brzozowe” nieco się już przejadły i to źródło dochodów zdaje się jakby wysychać, inne hieny dziennikarskie wymyśliły sobie, że skoro nie ma wielkich szans na kolejne ekshumacje, to trzeba z żywymi naprzód iść, kopiąc pod nimi dołki, jak za najlepszych, stalinowskich czasów. A że przy okazji można sporo zarobić na własnych akcjach, no to się organizuje różne „akcje” pod różnymi pretekstami, które im głupsze, tym bardziej ekscytują gawiedź.

Jak wiadomo z historii, nie ma ludzi niewinnych, a już na pewno próżno by ich szukać na szczytach władzy. Okazuje się, że nawet ministrowie przeklinają i co gorsza, prywatnie mają nieco inne zdanie na wiele tematów, niż wynikałoby to z ich oficjalnych wypowiedzi.

Intrygujące jest to, że publikuje się wyłącznie materiały dotyczące obecnej władzy, a zupełnie nie wiadomo, o czym np. rozmawia przy obiedzie prezes Kaczyński z panem Macierewiczem, albo poseł Hofman ze swoim psem. Można oczywiście domniemywać, że poseł Hofman dostaje resztki z obiadu prezesa i jak każdy dobrze wychowany piesek, gdy je, to nie szczeka, a także można wyobrazić sobie, że ch.j nie przejdzie prezesowi przez usta, no ale to tylko wyobraźnia, która lubi przecież płatać figle.

A czy ktoś zastanawiał się nad dziwną koincydencją w postaci wybuchu afery podsłuchowej dokładnie w czasie Mistrzostw Świata w piłkę kopaną ? Może to sfrustrowani włodarze naszego futbolu wywołali ten skandal, chcą odwrócić uwagę od mizerii naszej piłki ? Bo przecież wyraźnie widać, że Bóg miał nas w swojej opiece, nie pozwalając awansować chłopakom na Mundial, gdzie mogliby dostać okropne baty od Hondurasu, że nie wspomnę o Ghanie, czy innej Algierii. Kto wie, czy w tych samych knajpach nie spotykają się działacze piłkarscy, co mogłoby wyjaśniać zainstalowanie stałego podsłuchu.

Rzucam ten trop ot tak sobie, jako mój wkład w rozwikłanie kolejnej afery państwowej, oraz jako osoba, która w swoim czasie była na imprezie organizowanej w hotelu Marriott przez pewne pismo związane z futbolem.

Impreza jakich wiele, ale ciekawostką było to, że do kotleta grał tam wówczas dość znany zespół młodzieżowy. Załączam fotkę i ogłaszam mały konkurs na odgadnięcie nazwy zespołu.

wycięta nazwa

A tutaj widać stoliki, choć nie widać podsłuchów:

gala

I tym kulturalnym akcentem kończę kolejny felieton na temat związków prasy z biznesem nie ukrywając, że też mam pewne związki.

Pantryjota.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. sorso pisze:

    Witam,
    Coś mnie tknęło ostatnio i wszedłem na moje konto na S24. I dzięki Bogu oraz Partii, dowiedziałem się, że tutaj Jankemu konkurencję robisz. 🙂
    W tej chwili tylko się przywitam bo muszę wpierw poczytać , co żeś „nabazgrał” w tzw. międzyczasie.

  2. Pantryjota pisze:

    sorso,

    Cześć.
    Cieszę się, że Cię tknęło :))
    Ja już tam praktycznie nie zaglądam i nie wysyłam nowych zaproszeń, bo się obraziłem na tych, którzy nie skorzystali.
    Być może nie chcą działać na 2 fronty, ale Salon tak podupadł, że nie rozumiem, jak można tam pisać.
    Ja nigdzie się nie reklamuję, więc tych 11111 tys. odsłon od debiutu to i tak nieźle.
    Nie mam specjalnego „ciśnienia” żeby konkurować z panem Janke, a tym bardziej z jego małżonką, więc piszę trochę sobie a muzom czekając na lepsze czasy, które może już były…

    Pozdrawiam serdecznie i jeśli chcesz zostać autorem, nie widzę przeszkód.

    P.

  3. sorso pisze:

    Pantryjota:
    sorso,

    .. i jeśli chcesz zostać autorem, nie widzę przeszkód.

    P.

    Uchowaj mnie Bobrze! Moim grafomaństwem dzielę się tylko z wrogami. A tyś mój ulubiony krzewiciel zdrowego, nie zacietrzeźwionego smoleńską mgłą, rozsądku.
    Chyba mi się McQ też gdzieś w komentarzach przewinął więc kogoś jednak udało Ci się PP.Janke odbić. 🙂 Oni też zaczynali z niskiego poziomu więc głowa do góry! Obama u Ciebie także zagości. A może nawet Andy Powell!? Z czego, z pewnością, bardziej byś się ucieszył.

  4. Pantryjota pisze:

    sorso,

    Jeśli jednak się namyślisz, będzie mi miło.
    Jest tu zarejestrowanych ok 15 osób z Salonu, ale nie wszystkie piszą.
    Vic-Thor i P.M. zapomnieli haseł, ale jestem dobrej myśli.
    Obama jak Obama, ale pogadam z koleżanką, która zna Tuska :))
    Może to jest jakiś pomysł, robić wywiady z muzykami, albo generalnie ze sławnymi ludźmi.
    Może zacznę od kolegów (koleżanek) i znajomych.
    Szkoda, że Podpisanej Odręcznie nie podoba się mój portal :((
    Powoli szykuję się do meczu, a muszę jeszcze pozmywać, więc na razie się odmeldowuję.

    P.

Dodaj komentarz