Zamroczeni zwycięstwem

Miałem tego nie pisać, ale zdałem sobie sprawę, że i tak nie będzie mój tekst miał jakikolwiek wpływ na to co się dzieje w PiS, a tym bardziej w jego przybudówce czyli kościele. Oni już są już pijani zwycięstwem wygrali, stanowiska obsadzone, ustawy do anulowania wytypowane. Co dzień słychać co rząd PiS zrobi dobrego dla wyborców. Pani premier wytrzepuje z rękawa nowe inicjatywy i przede wszystkim pieniądze. Opodatkuje supermarkety, obciąży dodatkowo przedsiębiorstwa zagraniczne. Wszystko sprowadza się do tego że tak jak bywa zawsze jednym zabierze, a innym da. Nikt nie zdaje sobie ze zwycięzców sprawy, że firmy się wkurzą i wyniosą się z Polski. Pełny triumf, będzie można napisać w gazecie że stało się zadość Polskiej racji stanu, tylko kto będzie odbierał np. części, surowce od polskich poddostawców jak nie będzie już tej zagranicznej firmy matki. Ja na przykładzie firmy w której pracuję, jestem przerażony. Jeśli w każdej z nadania PiS przyszło tylu gamoni to to długo nie pociągnie. Gospodarka zacznie się sypać i wtedy naprawdę wyjdzie szydło z worka. Bezrobocie, głównie u poddostawców wygonionych firm. Co wtedy prezes będzie mówił, że to zmowa i spisek?

Ustawy zostaną anulowane. Na pierwszy ogień pójdą te wytypowane przez episkopat. Aborcja, in vitro, i wszystko co tylko się nie podoba. Potem przyjdą nowe prawa i obowiązki obywateli względem kościoła (należy czytać względem biskupów i reszty kleru). Jak czasu wystarczy to i coś zostanie na płaską Ziemię i zmuszenie Słońca by krążyła wokół Ziemi. Niemożliwe? Możliwe jak najbardziej. Niektóre dziedziny nauki zostaną zlikwidowane, a naukowcy tym się zajmujący zostaną w najlepszym razie zesłani na banicję. Polskę przecież stać na to, czy to zresztą pierwszy raz ? Pierwsi niech się szykują biolodzy i lekarze niektórych specjalności. Co do reszty to się będzie rozszerzało listę na bieżąco.

Hegemonem w Polsce zostanie Caritas bo jakoś trzeba będzie tych bezrobotnych utrzymać przy życiu za państwowe pieniądze zresztą.

Kultura? Jaka kultura, wiadomo tylko ta właściwa się ostanie.

Przemysł, jak najbardziej tylko górnictwo i dewocjonalia.

Wypoczynek i rekreacja – oczywiście pielgrzymki górskie, nizinne i spływy kajakowe trasami pamiętnych wędrówek i spływów.

Sport – wystarczy poziom parafiady (gdzie biedni kibole się podzieją?)

Szkolnictwo i oświata – jak najbardziej z bazą programową wskazaną przez Episkopat. Żadnej biologii czy innej herezji.

Cyfryzacja – do zlikwidowania, internet to dziecko szatana.

Zdrowie – hehehhehe … obyśmy zdrowi byli, wystarczą msze błagalne o wyzdrowienie i kadzidło wraz ze święconą wodą.

Finanse – po co, wystarczy że ojciec dyrektor będzie trzymał pieczę nad budżetem.

Sprawy Zagraniczne – po co tyle kasy trzymać na wydatki. Taniej będzie gdy Polskę będzie w świecie reprezentować Watykan. On nigdy nie chciał by Polsce działa się krzywda.

Budownictwo – a jakże trzeba budować i to dużo i tak by było dużo złoceń. W Toruniu jest fachowiec który się za to chętnie weźmie.

Co potem? To zależy od stopnia wkurzenia i refleksji Narodu. Jak się wkurzą to „ręka, noga, mózg na ścianie” jak najdzie go refleksja jeszcze przed wyborami to tych głupot po prostu nie będzie.

Nic szczególnego

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11), Kultura i sztuki wszelakie (2)
  1. vannelle pisze:

    Zemsta jest rozkoszą ludu.

  2. Kfiatushek pisze:

    Nie jestem aż tak pesymistycznie nastawiona do tych zmian. Może dlatego, że siedzę bezpiecznie daleko od tej pisowskiej rzeczywistości i przyglądam się jej z zaciekawieniem. Jeszcze przed wyborami tłumaczyłam, czym się to skończy i miałam całkowitą rację. Teraz mleko się wylało i trzeba będzie znowu zakasać rękawy. Daliśmy się przegłosować proletariatowi umysłowemu, to teraz trzeba będzie odrobić czas komunizmu. Znowu…

Dodaj komentarz