Zimno, drewno i państwowa korporacja

Kilka tygodni temu spacerowałem po jednym z podlaskich lasów. Z pewnej odległości usłyszałem dźwięk pilarki łańcuchowej. Była niedziela rano, więc raczej nie był to pracownik Lasów Państwowych. Ktoś ewidentnie ciął na własny rachunek. Nie byłem w stanie dokładnie określić, gdzie miała miejsce ścinka. Zacząłem rozmyślać nad zdarzeniem i zastanawiać się, czy: ktoś piłował we własnym lesie, ktoś kradł drewno z cudzego prywatnego lasu czy też kradł drewno z lasu państwowego. A także: na ile naganne było to działanie, jeśli była to ścinka nielegalna.

Nie mam oczywiście najmniejszych wątpliwości, że jeśli ktoś ciął drewno w nieswoim lesie prywatnym, to była to najzwyklejsza kradzież. I bez znaczenia jest to, że tnący najprawdopodobniej był niezamożnym człowiekiem, któremu ta kradzież pozwoliła zaoszczędzić kilkaset złotych na opale. Kradzież to kradzież, nie widzę żadnego względu, który miałby skłonić właściciela lasu do pogodzenia się ze stratą. Sprawca powinien być złapany i ukarany.

Przypomnę jednak, że kradzież drewna z lasu (w tym roku ponoć tylko nieznacznie bardziej intensywna nić w poprzednich latach) w roku 2022 ma zupełnie inne tło społeczne. Setki tysięcy ludzi są zagrożone tzw. ubóstwem energetycznym, co mówiąc po ludzku, oznacza, że będą marznąć. Tu może należałoby wyjaśnić, że długotrwałe marznięcie to rzeczywiste cierpienie, rośnie podatność na choroby (czyli pojawia się konieczność wydania pieniędzy na leki), niedogrzane pomieszczenia mogą zacząć pleśnieć itd. Za socjologicznym pojęciem „ubóstwo energetyczne” kryje się bardzo dużo złego.

No i teraz kluczowe pytanie – komu zawdzięczamy to, że coraz więcej ludzi nie stać na opał? Oczywiście Putin i globalne czynniki inflacyjne mają tu duże znaczenie. Wiadomo, że wojna znacznie podniosła ceny paliw – aczkolwiek trudno mi powiedzieć, o ile, rozgrywki cenowe na tym rynku są bardzo skomplikowane. „Międzynarodowa” inflacja to ok. 10%.

Za kolejne 8% (na razie) odpowiada już wyłącznie trzech geniuszy rządzących finansami w Polsce.  Mistrz stand-upu Glapiński i kompulsywny rozdawacz nieswoich lub drukowanych na życzenie pieniędzy Morawiecki, a także wydający im polecenia prezes.

Za słabą jakość importowanego węgla i problemy z wydobyciem tego krajowego odpowiada zapewne ten, który najbardziej lubi pokazywać się na tle hałd – czyli Sasin. Za bezmyślną i chaotyczną politykę rekompensat – Morawiecki. A za podniesienie ceny drewna z polskich lasów ten, kto odpowiada za tę dziedzinę, ponieważ jest ona jego politycznym łupem – czyli szef PiS

Mamy więc ubogich ludzi, którzy kradną drewno z Lasów Państwowych  – czyli niby naszych wspólnych. W rzeczywistości zawłaszczonych przez politycznych kumpli z partii o ironicznej nazwie Prawo i Sprawiedliwość  kierowanej przez kogoś, kogo powszechnie uznaje się za politycznego sabotażystę. Dodajmy: Lasy Państwowe to bardzo, bardzo bogata firma. Ma efektowne biurowce (proszę zobaczyć, jak wygląda centrala w Warszawie), jeździ świetnymi samochodami, zamieszkuje w coraz bardziej wypasionych i pięknie położonych willach i rezydencjach dla niepoznaki nazywanych leśniczówkami (naprawdę polecam m.in. obejrzenie położonej w nadleśnictwie Brodnica leśniczówki Grabiny, podolsztyńskie Kudypy też robią wrażenie). Stać ją na sute opłacanie pracującego zdalnie kapelana, księdza i nałogowego myśliwego Tomasza Duszkiewicza. Stać na budowanie dróg w okolicach Birczy, co jest czystą korupcją polityczną, mająca na celu zmotywowanie lokalnych władz do blokowania ustanowienia Turnickiego Parku Narodowego, co zatrzymało by masowe wycinki na Pogórzu Przemyskim. Nie przejmuje się też często własnym stanem posiadania – każdy, kto chodzi po lesie, widział gnijące i pleśniejące latami elegancko ułożone stosy pociętego drewna, o których chyba ktoś zapomniał.

Taka to jest firma. Zapewne są tam też uczciwi i kompetentni ludzie, ale ogólnie wrażenie jest fatalne. Tną na potęgę, trwonią grube pieniądze i świetnie zarabiają.

Po drugiej stronie – złodzieje. No, raczej złodziejaszkowie, bo na przyczepę czy do starego kombi (takie obrazki z kamer monitoringu prezentują LP) zmieści się drewno za 200-300 zł. Kradną nasze wspólne? To nie takie proste, jak widać. Zabierają własność wielkiej państwowej korporacji, która, fizycznie rzecz ujmując, robi to samo, tylko na większą skalę i z błogosławieństwem prawnym – też tną drzewa i wywożą je z lasu, a przeciętny obywatel mało z tego ma.

Żeby było jasne – nie usprawiedliwiam tego procederu ani do niego nie zachęcam. Zachęcam natomiast do przytomnego spojrzenia na to, co się dzieje. W państwie, w którym ubodzy są otoczeni opieką, kradzieży motywowanych biedą będzie mniej. Natomiast w państwie, w którym tysiące ludzi mają dylemat jeść czy ogrzać, należy spodziewać się narastania patologii. Wielka firma, będąca korytem dla marnych polityków, która na skutek patologii ponosi straty, jest ostatnią, której należy żałować.

Tzw. Lasy Państwowe powinny zostać jak najszybciej przekształcone z firmy w instytucję, która będzie o lasy dbać, a nie tylko ciągnąć z nich gigantyczne zyski. Dodam, że aktywiści ekologiczni od dawna postulują, aby polskie lasy podzielić na naturalne (puszcze) i gospodarcze i zaniechać jakiejkolwiek działalności biznesowej w tych pierwszych.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Quartz pisze:

    Debile są na całym świecie:

    4.696.702 Powierzchnia lasów wycięta w tym roku (w hektarach)  
    6.323.031 Grunty utracone w wyniku erozji gleby w tym roku (hektary)  
    32.929.019.081 Emisja CO2 w tym roku ( w tonach)  
    10.837.447 Pustynnienie w tym roku ( hektary)  
    8.843.698 Toksyczne związki chemiczne uwalniane przez przemysł do naszego powietrza, gleby i wody w tym roku (tony)

    Dane z : https://www.worldometers.info/pl/

    Licznik bije bezlitośnie.

  2. Wito pisze:

    Quartz,

    Tak, aczkolwiek u nas od kilku lat jest ich jakby trochę ponad średnią – więcej

  3. Quartz pisze:

    Wito,

    Ruchem konika szachowego debilizm przechodzi z jednego narodu na inny.

Dodaj komentarz