Na fali koniecznych dla powstałych z kolan i upadłych na głowę pisiaków dobrych zmian, władze szykują nam nowe atrakcje:
Być może na stulecie odzyskania niepodległości dostaniemy nową flagę. Biały zostanie biały, ale czerwień to będzie już karmazyn albo cynober – donosi „Rzeczpospolita”. Co jeszcze?
Ale być może to nie koniec zmian. Nie wykluczone, że modyfikacjom ulegnie także godło. Jak podaje „Rzeczpospolita” eksperci pracują m.in. nad nowym wyglądem korony, z prześwitami, których dziś brakuje. – Kwestią otwartą jest dodanie do korony krzyża. Byłoby to silnie umotywowane heraldycznie, jednak obawiamy się, że sprawa nabrałaby kontekstu politycznego – mówi „RZ” jeden z urzędników.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego biały ma zostać jak jest. Przecież biały do kolor poddaństwa i jasne jest, że że jako taki powinien być z flagi usunięty. Jeśli zaś chodzi o czerwony, to niezależnie od odcienia i tak będzie się patriotom kojarzył z komunistami, więc chyba najwyższy czas zmienić go na jakiś inny. Uważam, że powinno się pobrać próbkę kau od prezesa i na tej podstawie opracować odpowiednie barwy narodowe, oczywiście po uprzednim wdrożeniu właściwej diety.
Jeśli zaś chodzi o godło, to orzeł przybity do krzyża wydaje się niezłą propozycja, szczególnie za jaja, co z góry wykluczałoby ewentualne skojarzenia z prezesem, który niektórym ze wszystkim się kojarzy.
Czekamy teraz na propozycję zmiany hymnu na jakiś łatwiejszy do śpiewania i krótszy, a ja póki co delektuję się czymś dłuższym, co pozwala mi wrócić do czasów, gdy właśnie obalano Gomułkę i co dość dobrze pamiętam.
Gitarzysta Mountain Leslie West gra do dziś i co imponujące, ma zamiar grać dalej, choć jakiś czas temu stracił nogę :
https://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/wywiady/9614-leslie-west.html
Polecam ten wywiad nie tylko tym z Państwa, którzy zaraz sobie skojarzą, że zapewne łatwiej być beznogim gitarzystą niż prezydentem, szczególnie jeśli jest się narciarzem z wyboru.
Pantryjota
Zamiast orła niech od razu będzie kaczka z tym w kuprze co mają zamiar wkomponować w koronę
Quartz,
Kaczka nadziewana krzyżem?
Pantryjota,
Co za różnica czym, może być długopis, sztacheta, orczyk, cokolwiek tam się zmieści
„czerwień to będzie już karmazyn albo cynober”
Jaki karmazyn? Jaki cynober? Tylko purpura!
HeluTek,
Purpura nie przejdzie, kolor branżowy…
Jeśli krzyż w koronie orła, to i purpura. Trochę konsekwencji, McQ. ;))
HeluTek,
Przepraszam, jaka niekonsekwencja?
Czyżbym to ja był autorem tych zmian?
Krzyż to znak właściciela terenu, nie przypadkiem na szczycie korony, żeby było wiadomo co kogo w czaszkę uwiera i kto tu divide et impera, a kolor branżowy, to kolor branżowy…
To nie Ty? Aaaa.., to przepraszam. ;))
„Krzyż to znak właściciela terenu, nie przypadkiem na szczycie korony, żeby było wiadomo, kto tu divide et impera, a kolor branżowy, to kolor branżowy…”
Jeśli nie purpura, to tylko odcień buraczany. Chyba nie muszę uzasadniać dlaczego. :P`
HeluTek,
Ale Ty masz pomysły:
Ja (???) w awangardzie przemian Dobrozmie/annych?
Klechy nie mogą pozwolić na wykorzystanie swojego koloru branżowego na fladze, bo gdyby kiedyś w pracy ( co zdarza się przecież dosyć często ) musieli wystąpić na tle wolskiej flagi, to wtedy wystąpiłby tzw. efekt ” pojawiam się i znikam ” i byłoby głupio, że purpuraty se chichy- śmichy z poddanych robią i bawią się w Jezusa, czy innego Pana Boga.
Nie przypadkiem przeciez kolor firmy to żólty i to nie tylko dlatego, że to kolor złota: po prostu kolory poszczególnych kast firmowych fajnie się z żółtym komponują.
PS
Buraczany do flagi Kaczylandu pasuje jak ulał: tylko kolor buraka i nic więcej!
Tylko kolor, a ile by mówił, nic nie mówiąc!
😉
W PRLu też chciano zamienić nam godło:
„orzeł z sierpem pod szyją, nad głową młot, a w oczach gwiazdy.”
Teraz będzie: „kaczka w karmazynach, nad głową krzyż, a w oczach Tu154M”. I wtedy już tylko wina Tuska.