W związku z tym, że zaraz zacznie się mecz ostatniej szansy dla naszych przyjaciół Gruzinów, stawiam pytanie jak w tytule. Naród gruziński, tak ukochany przez naszego największego prezydenta, który się kulom nie kłaniał, jest niewątpliwie ciężko doświadczony przez los i to nie tylko Stalinem. Nawet jego właśni prezydenci też go doświadczyli, zupełnie jak nasi, nas. W tej sytuacji wydaje się, że nie powinniśmy chyba pozbawiać ich tej ostatniej szansy, bo taka może się już drugi raz nie powtórzyć.
Choćby dlatego, że Gruzja prędzej czy później zapewne zostanie powtórnie wchłonięta przez imperium sowieckie, jak tylko imperium uzna, że mu się to kalkuluje. Numer ze sprzedawaniem Gruzji polskich rakiet drugi raz nie przejdzie, bo wymieniać rakiety na arbuzy i koniak mógł tylko brat prezesa, który z kolei wymienił Glińskiego na Dudę.
Nie wiem co i czy w ogóle Duda pije, ale co gorsza, zupełnie nie mam pojęcia, jak się zabezpiecza..
Gruzin w moskiewskiej aptece:
– Dajcie mi sto prezerwatyw.
Słysząc to stojące za nim dwie młode dziewczyny zachichotały.
A Gruzin na to:
– I jeszcze dwie.
No właśnie.
Idę na mecz.
Pantryś
Właśnie usłyszałem, że „Mila ma inklinacje do perfekcyjnej lewej nogi” i musiałem to zapisać :))
Zmiana. „Wchodzi teraz ten chłopak selekcjonera”
Nawałka ma dobry gust :))
Pantryjota,
A co tam, niech będzie że gust też pochwalę, transmisja gdzie nie słyszę Szpakowskiego jest już dla mnie o dwa poziomy wyżej od skrzeczącej ….., ojej cisza jest 🙂
Jak to „też gust” ??
Nawałki ? Mój ?
Mecz komentowali Borek i Hajto, ale jak widać, dawali radę :))