Dudy smalone

Zapowiedź dr Dudy, że wszystkie ustawy w których uchwalaniu nie wezmą udziału jego dwaj kumple będzie „z automatu” odsyłał do pani mgr Przyłębskiej jest tak kuriozalna, że zaczynam się zastanawiać nad kondycją psychiczną pierwszej osoby w państwie. Oczywiście ta kondycja nie może być dobra w sytuacji, gdy oddala się perspektywa wyjazdu na narty, mgr Ziobro jest nieuchwytny, a prezes nadal nie przyjął PAD-a w swojej siedzibie na Nowogrodzkiej. Gdybym mógł coś doradzić pani mgr Przyłębskiej, to sugerowałbym, aby wydała orzeczenie, w którym jednoznacznie stwierdzi, że wszystkie ustawy uchwalone przez Sejm w bliższej lub dalszej przyszłości będą niezgodne z konstytucją, o ile w głosowaniu nie wezmą udziału panowie Wąsik i Kamiński. To oszczędzi czasu Dudzie i pozwoli mu na częstsze spotkania z kumplami, choć niekoniecznie na nartach, bo Wąsik na narciarza raczej się nie nadaje z powodu zbyt dużej masy, a z kolei Kamiński z powodu zbyt małej. Tego pierwszego widzę np. w sumo, a tego drugiego jako dżokeja, choć niekoniecznie na koniu.

Dla „świętego spokoju” można by nawet przemyśleć opcję umożliwienia obu panom głosowania gdzieś na mieście, aby mieli tę małą, ale jakże potrzebną każdemu skazanemu satysfakcję. Z kolei Dudę można by wyposażyć w małą, gustowną walizeczkę, podobną do tych które noszą za niektórymi prezydentami ich ludzie i które to walizeczki wyposażone są w guzik. W momentach największego stresu Duda wciskałby go z całą siłą i czekał aż przybiegną Kamiński z Wąsikiem, aby móc zrobić z nimi „niedźwiedzia” i być może przy okazji wręczyć jakiś order.

Czytam właśnie, że na 11.30 zapowiadane jest oświadczenie Dudy, ale przed chwilą całą sprawę skomentował w Brukseli Tusk i nie sądzę, żeby dowolne oświadczenie onego mogło coś zmienić. Chyba, że prezydent ogłosi rezygnację z urzędu, np. z powodów zdrowotnych. Być może byłoby to dla niego najlepsze wyjście, choć i tak powinien spodziewać się poważnych konsekwencji swoich decyzji, nawet gdyby chciał ubiegać się o status świadka koronnego i wszystko próbował zwalić na Kaczyńskiego.

I jeszcze jedno: jakoś prezydentowi nie przeszkadza absencja posła Ziobry w głosowaniach, o którym nawet nie wiadomo gdzie przebywa i czy dostarczył zwolnienie lekarskie. Sądzę, że Ziobro może mieć coś na Dudę, podobnie jak Kamiński czy Wąsik, bo w tej bandzie jest zupełnie naturalne, że każdy może coś mieć na każdego, nawet na prezesa. Dla sił dobra to całkiem korzystna sytuacja, bo wystarczy pęknięcie jednego ogniwa i cały układ może wywrócić się jak domek z kart.

I oby stało się tak jak najszybciej.

A póki co, jest już plan na Trybunał:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30654710,nieoficjalnie-rzadzacy-maja-plan-na-odbicie-tk-prezydent-sie.html#s=BoxMMtCzol4

Pantryjota

 

 

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Wito pisze:

    Od początku żałosnej prezydentury Dudy zastanawia mnie jego służalczość wobec kaczora i radosna gotowość znoszenia publicznych upokorzeń. Nie wiem, czy to tylko kwestia spróchniałej moralności czy jednak rzeczywiście mają na niego haki. Może jedno i drugie.

  2. Pantryjota pisze:

    Wito,

    Podobno wybiera się do Afryki, więc może być tak że jak wróci, to nie będzie już prezydentem:)

  3. ViC-Thor pisze:

    Cały czas, patrząc na Jędrka, się zastanawiam czy oprócz tego że jest mocno infantylny – nie został on zbyt delikatnie określony, że jest debilem (?) przez Pana Żulczyka.

Dodaj komentarz