Kochani,
I Ty Krawcowo, na krórej relację z manify czekamy z niecierpliwością
Szczerze mówiąc nie sądziłem, że juz w kilka tygodni od próby zawłaszczenia państwa przez mafię kaczystów naród zmobilizuje się na taką skalę i wyjdzie na ulice w obronie praw i wolności. Liczyłem na kilka tysięcy, a tu proszę…
Inna sprawa, że nie sądziłem również, że próba zamachu stanu zostanie przeprowadzona w tak błyskawicznym tempie i tak „na bezczelnego”,
Dzisiejsza manifestacja to być może jedno z ostatnich ostrzeżeń dla prezesa i jego czlowieka w pałacu, że brudne gierki, uprawiane na skalę niespotykaną w naszej powojennej historii, nie przejdą „weryfikacji” społecznej.
Fakt, że na zapowiadanej manifestacji pojawiło się jednak trochę więcej osób, niż w najczarniejszych snach mógł przewidzieć samozwańczy wódz narodu, powinien dać mu do myślenia, gdyby ów człowiek myślał, zamiast kombinować.
Co gorsza, nikt nie ruszył zbrojnie na pałac marionetkowego prezydenta, a tylko w takim wypadku prezes mógłby przywołać analogie do Rewolucji Październikowej i szturmu na Pałac Zimowy.
Ba, chyba nawet nie obrzucono pałacu kupą, ale to może dlatego, że zapewne organizatorzy uzyskali informację, że prezydenta na miejscu nie ma, więc szkoda kupy.
Ale niech mohery nie tracą nadziei – jutro zapewne ich prezydent do nich wyjdzie i przemówi, po raz kolejny oddając cześć prezesowi, ojcu dyrektorowi i może nawet rodzicom, którzy wychowali go na jedynego w swoim rodzaju prezydenta, którego wstydzi się nie tylko większość społeczeństwa, nie tylko koledzy po fachu, ale nawet nauczyciele, którzy wtłaczali mu do głowy wiedzę – jak się okazuje zupełnie niepotrzebą w sytuacji, gdy robi się za wykonawcę poleceń psychopaty.
Oczywiście łatwo sobie wyobrazić, jak teraz grzeją się komórki pisiaków i jak gorączkowo organizują autokary i delegacje „patriotów” na jutrzejsza „kontrmanifestację”. ale mleko juz się rozlało i jeden prezesowy kot nie da rady zlizać go z trotuaru.
Dziś demonstrowały bardzo różne środowiska, natomiast jutro zobaczymy zapewne wyłącznie wyznawców nadzbawiciela i ojca z Torunia, czyli hermetyczny, zamknięty „moherowy” krąg, zawsze oscylujący wobec owych nieprzekraczalnych 20% społeczeństwa, która to 1/5 nie wiedzieć czemu uzurpuje sobie prawo do bycia „głosem narodu”.
Kaczyński zapewne zdał sobie dzisiaj sprawę z faktu, że choć wygrał bitwę o parlament, to jednak jego wizja prawa i sprawiedliwości niekoniecznie musi znaleźć uznanie wśród pozostałych 80%.
Taktyki oczywiście nie zmieni, bo wtedy niektórzy mogliby uznać, że „miękkie” a przecież od czasów gdy przespał ogłoszenie stanu wojennego, chce uchodzić za twardziela.
Ogłosi zapewne wkrótce, że tam gdzie dziś stali demonstranci przed pałacem jego protegowanego, kiedyś stało ZOMO, a potem sikano na znicze upamiętniające zamach na jego brata i nie dano postawić krzyża, który rzekomo nie wadzi nikomu.
Zewrze zwieracze i być może poszuka cytatu z jakiegoś poety na tę okoliczność, więc żeby uprzedzić prezesa, pozwolę sobie zamieścić własną przeróbką fragmentu narodowej klasyki :
Nie damy się Kaczorom zgnieść
Nie pójdziem martwo w trumnę
Wolszczyźnie przeciw stajemy wraz
Podnosim czoła dumne
Nie będzie Duda pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam moherzył !
Potężny wstanie hufiec nasz
Kto nie chce niech nie wierzy
Pantryjota
Szanowni,
Nie będę ukrywał, że jestem bardzo rozczarowany faktem, że nikt nie skomentował dzisiejszych wydarzeń i że da mi to asumpt do przemyśleń na temat sensu dalszego prowadzenia tego jakby nie było pantryjotycznego portalu.
Na razie do kwietnia jest zaklepane, a potem to nie wiem.
Dobranoc Państwu.
Pantryjota.
Pantryjota,
W stolicy Pyrlandii też była mała demonstracja ( okoł 1000 luda) na placu Wolności.
Precz z bolszewią pisowską.
Dzięki, że jeszcze jesteś.
Pantryś,
nie jęcz, bądź twardziochem!
Szanujemy i kochamy Cię ( jakiś pluralis maiestaticus przypałętał mi się z rana ) niczym rdzeń pisowski pewnego prominentnego polityka z Żoliborza,
nie każdy jednak może peanić Ci w sobotni wieczór gdyż :*
* wstawić co się komu żywnie podoba…
Pozdrownienia z DS
🙂
Bóbr nie rychliwy, ale sprawiedliwy! Trybunał Norymberski już czeka na Kaczyńskiego. Może nawet odbędzie się we Włodawie, bo niby czemu nie?
Pantryjoto!
Ależ się wrażliwy na swoim punkcie zrobiłeś, nie przesadzasz?
Samuela,
o ot, to:
próba wodna aby zbadać, czy Kaczyński jednak może mówić prawdę czy też nie, powinna odbyć się w okolicach jakiegoś większego skupiska wody, czyli Włodawa byłaby jak najbardziej wskazana. Przeciwwskazaniem jest jednak geograficzne umiejscowienie rzeczonej Włodawy. Wschód jakoś mało pozytywnie konotuje się z demokracją i innymi zachodnimi wynalazkami, czyli Włodawa tak, ale po przeniesieniu w inne miejsce.
Michalki,
Podziękowanie przyjęte :))
Pozdrawiam.
McQuriosum,
Wiem.
Samuela,
Na razie trzeba będzie zacząć od wypchania kukły Kaczyńskiego i przybicia jej do transparentu na kolejną demonstrację.
Proponuję napis „Kaczki na Madagaskar”
krawcowa,
Zawsze byłem wrażliwy, nie tylko na swoim punkcie.
Pantryjota,
A ja proponuję wysłać je tam, gdzie cały rok trwa sezon polowania na kaczki:))
Filipina,
A u Was była jakaś manifestacja ?
Pantryjota,
Nie wiem. Od piątku byłam poza domem. Dziś wróciłam i nie zdążyłam jeszcze zasięgnąć języka na ten temat.
A Ty dlaczego nie uczestniczyłeś w manifestacji?
Pantryjota,
17:12
To moi poprosić na moim(VT)