Podgrzybek znów gościnnie u Pantryjoty

Szanowni,

Mój dobry kumpel, Ojciec P. właśnie podzielił się ze mną złą, a może nawet dobrą nowiną, gdyż wszystko zależy od punktu wejścia.

Otóż zamieścił on był przed chwilą na pewnym forum publicystycznym notkę, która dosłownie po kilku minutach od ukazania się została usunięta, choć była ukryta, jak cały Ojciec.

Na szczęście padre zdążył ją skopiować i poprosił o opublikowanie jej u mnie. Ponieważ z przyjemnością spełniam prośby Ojca, oto wpis z portalu, który nie toleruje notek o etyce i filozofii w ujęciu pantryjotycznym:

10.12.2015 Ojciec Podgrzybek

Etyka vs dudowatość, czyli o ześwinianiu się

W związku z obecną sytuacją polityczną Ojciec Podgrzybek, czyli ja, odczuł coś na kształt wzmożenia i stąd te wpisy, pojawiające się z dość dużą regularnością.
Zawsze wydawało mi się, że jeśli chodzi o tytułowe ześwinianie się (cokolwiek by to miało znaczyć), to na tutejszym salonie prym w tej dziedzinie dzierży bloger (nomen omen) Golonka, no ale dawno mnie tu nie było i kiedy znów się pojawiłem okazało się, że w szranki stanął pewien filozof z Krakowa i wszystko wskazuje na to, że daje radę, szczególnie gdy chodzi o wchodzenie nowej władzy „a tergo”.
A skoro o filozofii wspomniałem, to warto dziś przypomnieć „system etyki” profesora Mejbauma, bo etyka to również „mądrzejsze” określenie przyzwoitości, a ta w ostatnim czasie stała się towarem mocno deficytowym.
Oto co pisał profesor:
„Źle nastawiony czytelnik może zauważyć, że nasze dwa przykazania: nie bądź świnią! i nie bądź dupą!, to trochę przykusa baza do rzeczywiście współczesnego Systemu Etyki. Powoła się taki czytelnik na Mojżesza, powoła sie być może na dzieła Kanta i Spinozy. Mógłbym się w tym miejscu wdać w krytyczną analizę spuścizny wspomnianych myślicieli. Zręcznie będzie jednak po prostu zauważyć, że nawet źle nastawiony czytelnik doskonale rozumie naszą etykę, nie rozumie natomiast w gruncie rzeczy ani Kanta ani Spinozy, ani nawet poczciwego Mojżesza. (…)

A dalej moja mała inwencja twórcza na bazie pytania, które postawił filozof:

Jak – tępiąc dudowatość – ustrzec się ześwinienia i jak – walcząc z wszelkim świństwem, nie zdudzieć  na okrągło? Oto jest wielki problem, który stoi przed każdym z nas, a osobliwie przed pisowską szkołą etyki, która nigdy nie rozwiąże go z honorem, bo honor ma w Dudzie.

I to by było na tyle,  bo mi ten Duda wychodzi „a tergo”, co proszę potraktować jak puentę „pogrzebową” w kwestii demokracji.

„Czym jest puenta – Czy nie jest golasem Co na pogrzebie macha kutasem?”

W.Mejbaum

O.P.

A to link, który oczywiście już nie działa:

https://runo.salon24.pl/685041,etyka-vs-dudowatosc-czyli-o-zeswinianiu-sie

——————————

Od siebie dodam, że być może powodem usunięcia był jakiś donos, ale nie wiem czy zwolenników Dudy, czy może Golonki, choć to w sumie na jedno wychodzi.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Pantryjota jako...(10)
  1. Lukasuwka pisze:

    wydało mi się, że wcześniej było tu coś podobnego
    tylko zanikło.
    ale co ja tam wiem :)))

  2. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Nie można tego wykluczyć :))

  3. Lukasuwka pisze:

    Pantryś,
    wykluczyć to ja mogę zamek z klucza
    albo klucz z zamku
    mogę nawet zakluczyć samą siebie
    albo odkluczyć i wyjść z zakluczenia
    lub też tak kluczyć po ulicach Starego M. by nie natknąć się na wiadomo co :)))

  4. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Możesz, bo to jest generalnie forum dla wykluczonych :))

Dodaj komentarz