Pokopał go prąd, czyli porady nie od parady na temat wzwodu.

W związku z tym, że kilka tygodni temu skończyła się w Polsce polityka, ja już o niej nie piszę, no ale przecież o czymś pisać trzeba, żeby nie wyjść z wprawy. To zupełnie tak, jak seksem, a skoro już o seksie, to właśnie znalazłem fajny temat. Jak wiadomo, dziś każdy problem można rozwiązać w internecie, nawet gdy się jest półanalfabetą. Oto taki przypadek:

Mężczyzna , 43 lata , Olkusz mam problem z erekcjom 6 miesięcy temu pokopał mnie prąd niedawno musiałem brać infecto scab prubowałem braveran nie działa jest jakiś lek ktury dziala

Serio tak napisał, oto link:

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/problemy-z-erekcja-po-porazeniu-pradem

Po kliknięciu, zobaczycie Państwo taką odpowiedź specjalisty z konkretnym, wyższym wykształceniem :

(..) Lek, który Pan napisał nie powinien dawać takich skutków ubocznych, a kontakt z prądem, jeśli nie spowodował w organizmie żadnych zmian to też nie powinien się do tego przyczynić.

Czytacie uważnie ?  „lek, który pan napisał ” ??

To nie jest przejęzyczenie, bo nie można się tak przejęzyczyć, chyba, że nie myśli się przy pisaniu, albo nie czyta tych dwóch zdań, które się napisało.

Z drugiej strony chciałoby się zapytać tę panią psycholog, co ona wie o „kontaktach z  prądem”  bo śmiem przypuszczać, że jeszcze mniej, niż o języku ojczystym.

Kolejna specjalistka radzi już bardzo konkretnie:

Aby dostosować właściwe leczenie, konieczna jest dobra diagnoza.

Okazuje się jednak, że przypadek pana z Olkusza nie jest odosobniony, bo na tym samym portalu znalazłem taki post:

Osoba Mam problem ze wzwodem po porażeniu prądem 230v. Co robić?

Kolejna pani specjalistka udziela bardziej rozbudowanej porady, stojącej w pewnej opozycji do tej pierwszej:

W sprawie zaburzeń wzwodu wywołanych porażeniem prądem należałoby jak najszybciej skonsultować się z lekarzem urologiem lub seksuologiem. Lekarz będzie mógł zlecić odpowiednie badania i znaleźć podłoże problemu. Po odpowiedniej diagnozie będzie Pan mógł podjąć się leczenia. Warto, żeby nie zwlekał Pan z decyzją o konsultacji lekarskiej. 

Widać, że ta specjalistka tez opuszczała lekcje polskiego, bo w przeciwnym wypadku nie napisałaby „podjąć się leczenia” gdyż pacjentowi raczej trudno by było samemu się tego podjąć wobec siebie. W końcu nie jest przecież seksuologiem z cenzusem.

No dobrze, być może się czepiam, bo to w końcu są tylko  psychologowie (a może nawet psycholodzy), a  nie językoznawcy po zawodówce, jak wasz Pantryś :))

Teraz zaś wypowie się pani dr z tegoż portalu na podobny temat:

Pewien Pan pisze tak:

Mężczyzna , 62 lata

Mam 62 lata i od 2 miesięcy mam problem ze wzwodem. Do tej pory wykonałem wizytę u urologa – wynik w normie. Biorę codziennie Cardure 4 mg x1 i Nebivor 5mg/1/4 1 dziennie. Ciśnienie w normie. Prosiłbym o wskazanie dalszych badań celem zdiagnozowania i wskazania leczenia, proszę o wskazanie specjalizacji lekarskiej do wyjaśnienia mojego problemu.

Pani dr odpisuje ( frag.):

Witam serdecznie!
Oba przyjmowane przez Pana leki mogą być przyczyną impotencji.

No to sobie kliknąłem na ten pierwszy i spisałem działania uboczne z ulotki:

Możliwe skutki uboczne:

Spadek ciśnienia podczas zmiany pozycji leżącej na stojącą (rzadko w połączeniu z omdleniem). Objawy nieswoiste: bóle i zawroty głowy, zaburzenia równowagi, obrzęki, złe samopoczucie, senność, znużenie, męczliwość, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, suchość w ustach, nieżyt błony śluzowej nosa, częstoskurcz, duszność, zwiększona potliwość, zwiększenie masy ciała. Bardzo rzadko nietrzymanie moczu.   Lek może wpływać na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych, szczególnie na początku leczenia, po zwiększaniu dawki lub przejściu na inny lek.

Jak Państwo widzą, nie ma tam słowa o takim skutku ubocznym, a każdy kto czytał ulotki leków wie, że przeważnie wymienia się tam nawet takie, które są stwierdzone u promila populacji.

Mało tego, szperając w sieci znalazłem informację, że Cardura wręcz może poprawiać wzwód, gdy jest on zaburzony, np. z powodu przerostu prostaty:

Przerost prostaty może prowadzić do zaburzeń erekcji. Etiopatogeneza tych zaburzeń może być wieloczynnikowa i często złożona. Stosowanie leków zmniejszających ten przerost zdecytowanie poprawia wówczas erekcję.

Wśród leków używanych w takiej sytuacji są leki z grupy alfa-blokerów, np. Cardura lub zawierające finasteryd, ale również używane w łagodnym przeroście preparaty będące wyciągami z roślin leczniczych np. z kory śliwy afrykanskiej lub owoców boczni piłkowanej.

Po postem też podpisana jest pani dr. specjalista seksuolog, niejaka Renia Grabowska :))))
Serio, jak ktoś chce, podam link.

Konkludując:

Szukanie porad na dowolny temat w sieci może spowodować totalne zgłupienie, a w konsekwencji konieczność udania się po poradę do księdza, jako najwyższego autorytetu w każdej dziedzinie. Dzięki takim poradom pan Duda został wybrany na prezydenta, a pan Kaczyński wciąż jest kawalerem, wiec nie musi martwić się ewentualnymi problemami ze wzwodem.

A nawet gdyby kogoś poznał, to przecież może cieszyć się „erekcjom” tego drugiego, w oczekiwaniu na elekcję tego pierwszego.

Prawda, że błyskotliwa konkluzja ? Ale co się dziwić, w końcu ja to napisałem, tuż przed udaniem się na spacer z suniami.

Pantryś – ubawiony po pachwiny

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8), Stosunki międzyludzkie (3)
  1. Filipina pisze:

    Ma facet pecha. Nie dość, że nie umie poprawnie pisać, to na dodatek ma problemy z erekcją:))
    A udzielająca porad pani psycholog być może pracuje jako orzecznik, więc trudno od niej za dużo wymagać.

  2. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Nie z erekcją, tylko z „erekcjom” :))
    Pani orzecznik od prądu ?

  3. Filipina pisze:

    Pantryjota,

    Psycholog wchodzi w skład komisji lekarskiej d/s orzecznictwa.
    Ale być może rzeczona p. psycholog również została pokopana przez prąd.

  4. Pantryjota pisze:

    Dobrze, że chociaż nie ma problemów z „ortografiom” 🙂

  5. Filipina pisze:

    Pantryjota,

    Albo sama z”sobom”:))

  6. ViC-Thor pisze:

    RATUNKU!

    Ona ZNOWU nie miała ORGAZMU!

  7. ViC-Thor pisze:

    Slucham radia nr3
    leci lista przebojów
    prowadzi listę A Szydłowska.

    Osobiście nie wierzę w to że ona jest aż tak głupia, ona ma braki na tle seksualnym!

  8. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Orgazm podobno nie jest najważniejszy

  9. Jacek pisze:

    Miałbym radę dla tego pana od prądu.
    Niech się jeszcze raz podłączy i nie odłącza. Nie wiem czy na wszystkich, ale na mnie to dzieła; – wszystko mi stoi jak drut!!! :-)). Warto spróbować; a nuż…?

  10. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Od prądu to u nas jest von Kattowitz, może niech on się wypowie :))
    Ja tylko wiem, że mojego kumpla poraziło 110KV, jak zakładał linię energetyczną w byłej Czechosłowacji. Potem spłodził dziecko, a teraz ma drugą żonę i chyba nie narzeka ta żona.

  11. von Kattowitz pisze:

    Wywołany do odpowiedzi melduję co następuje:
    Wszystko zależy od drogi przepływu prądu np: między dwoma rękami ( częste ) to prąd omija okolicę odpowiedzialną za wzwód choć może zabić. Może stał na mokrej posadzce i poraziło go na drodze ręka- fiut-noga? Ogólnie wydaje się to być raczej idiota zwykły, nie tylko ze względu na stosunek do ortografii. Jeśli chodzi o kolegę co się podłączył do 110kV to wbrew pozorom ilość zejść śmiertelnych nie jest 100%-owa ale to temat na inne długie opowiadanie.

    P.S. Nie ma tu między nami tzw. Golonki, on poleciłby nam modlitwy do św. Maksymiliana ( Kolbe ) patrona energetyków i elektryków.

  12. Pantryjota pisze:

    von Kattowitz,

    Dziękujemy za fachowy komentarz.
    A ja sobie poszperałem i znalazłem coś takiego:

    Izraelscy naukowcy twierdzą, że odkryli skuteczny i wolny od efektów ubocznych sposób na walkę z zaburzeniami erekcji. Według badaczy z Rambam Medical Center w Hajfie, kluczem do sukcesu jest aplikacja bezpośrednio na prącie serii porażeń elektrycznych. Niestety nie jest to metoda dla każdego. I nie chodzi tu o fakt, że część z panów może obawiać się przebiegu tego dyskusyjnego zabiegu, ponieważ sam w sobie, jest on całkowicie bezbolesny i bezpieczny.

    Problem tkwi w przyczynie zaburzeń erekcji. Te dzielą się na kilka grup – mogą wypływać chociażby z zaburzeń psychicznych, albo z problemów układu sercowo-naczyniowego i słabego ukrwienia organizmu. Terapia „szokowa” znajduje zastosowanie jedynie w tym drugim przypadku. Oznacza to, że nadzieja pojawiła się dla 80% dotkniętych zaburzeniami erekcji.

    Jak wiec widać, to co jednym szkodzi, innym może pomóc, gdyż niezbadane są wyroki św. Maksymiliana.

  13. Jacek pisze:

    „Izraelscy naukowcy twierdzą, że odkryli skuteczny i wolny od efektów ubocznych sposób na walkę z zaburzeniami erekcji. Według badaczy z Rambam Medical Center w Hajfie, kluczem do sukcesu jest aplikacja bezpośrednio na prącie serii porażeń elektrycznych. ”

    Znaczy się mam rację z tym podłączeniem się do prądu, coby wszystko stało.
    Ale że Żydkowie mnie zmałpują, i nawet nie zająkną się kto na to wpadł, to się nie spodziewałem. Nie żałuję im, nie jestem taki, żeby światowe odkrycie zachować tylko dla siebie. Ale żeby tak za „friko”? Oj, nieładnie, starsi bracia , nieładnie….!

  14. Lukasuwka pisze:

    Jacek,
    szkoda, że nie opatentowałeś swojego sposobu na „stanie wszystkiego jak drut”,
    przecież od dawien dawna wiadomo, że Żydzi stoją za wszystkim :)))
    podejrzewam, że impotencja u Mężczyzny lat 43 lata z Olkusza to też ich wina!

  15. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Bardzo dobre, doskonałe wręcz.

  16. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,
    chciałam wpisać coś erotycznego czyli pisaną niebieską pigułę ale po namyśle uważam, że na problemy erekcyjne najlepsza jest wizyta u dobrego specjalisty

  17. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Podobnie, jak na elekcyjne :))
    Może coś namaluj na temat ?

  18. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    A na razie posłuchaj sobie tego:

  19. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,
    cokolwiek by nie powiedzieć…muzyki mogłabym z Tobą słuchać godzinami 🙂

  20. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Już po raz któryś z rzędu podkreślasz, że abstrahując od innych czynności, muzyki mogłabyś ze mną słuchać. Sądzisz, że kogoś interesuje, czego byś nie mogła ? :))
    Ale nie martw się, mam coś takiego z ostatniej chwili, co pewnie Ci się nie spodoba, ale jest to w 100% improwizowane, a na basie gra początkujący uczeń kolegi gitarzysty. Mimo wszystko warto posłuchać całości, bo są piękne momenty:

    https://www.youtube.com/watch?v=yoV5hK0NZk8

  21. Lukasuwka pisze:

    no raczej! myślałam, że Ciebie albo Ci :))
    wężykiem, wężykiem podkreślam
    ~~~~~~~~~>
    basowy kawałek dałam radę wysłuchać, ale nie zachwyciłam się

  22. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Mi ? a co ja mam do tego, że już po raz n-ty o tym informujesz na forum ?
    Jaki znów basowy kawałek ???
    Bas jest tam tylko mało znaczącym dodatkiem, chodzi o improwizowaną GITARĘ.
    No ale tak jak mówiłem, wiedziałem :))
    No to masz jeszcze jeden kawałek Rust, który pewnie też się u nas nie przebije, bo chłopaki grają 15 lat i nawet ja o nich dopiero teraz usłyszałem:

    https://rockmyband.pl/zespol/rust

  23. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Choć o tej porze, to może raczej taka ballada akustyczna na dobranoc :

  24. Lukasuwka pisze:

    Pantryś,
    My? ale jakie my? rzeczywiście nasze poczucie humoru rozjeżdża się dwubiegunowo.
    nigdy nie byłam dobra w żartach.
    Za RusTa serdeczne dzięki. Podoba się.

  25. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Jakie znów „my” ? Czytasz chyba uchem :))
    Nie ma za co, mnie też się podoba.

  26. Lukasuwka pisze:

    ożeszTy!! poprawiłeś.
    no dobra, mam duże uszy to sobie czytam :))

  27. Pantryjota pisze:

    Jakbym poprawił, to by była inna data, czyli dzisiejsza. Nie można „antydatować” komentarza.
    Czytaj brzuchem, a nie uchem :))
    Wiesz…motylki i te sprawy…

  28. Lukasuwka pisze:

    taaaaaa…zacznę pisać o motylkach i takich różnych fiubździukach to znów mnie ofukasz.
    wolę pozostać przy muzyce :))

    a jeźliś nie poprawiał, to faktycznie czytałam uchem bo jakciębonidydy widziałam inaczej, oto dowód na to, że w pracy powinnam zajmować się pracą!

  29. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Generalnie po to praca jest w zasadzie.

  30. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Tego chyba jeszcze nie puszczałem :))

    Ale łoją, co nie ?

  31. Lukasuwka pisze:

    lepsze od Abby.

  32. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    W czasach świetności Abby uważałem ją za obciach, a teraz uważam, że w porównaniu nie którymi współczesnymi wykonawcami to super kapela :))

Dodaj komentarz