Potrzeba puczu

Obserwuję sobie ostatnio to, co dzieje się w Polsce, z pozycji człowieka, który dawniej angażował się dość mocno „publicystycznie” a teraz mu przeszło.

A przeszło m.innymi dlatego, że naród był głuchy na moje ostrzeżenia przed kaczyzmem i przed konsekwencjami, które czekają Polskę po ewentualnym przejęciu władzy przez tę bandę. Mógłbym tutaj wkleić co najmniej trzy moje notki o zakusach Kaczyńskiego na sądownictwo, które powstały dobre kilka lat temu, ale nawet ja nie przewidziałem, że stary psychol posunie się aż tak daleko.

Polecam wszystkim wywiad z Jackiem Fedorowiczem w ostatnim Magazynie Świątecznym GW, w którym to wywiadzie satyryk twierdzi co następuje:

„Kaczyński dąży do pełnej dyktatury, w czym jest podobny do bolszewików. Może nawet chwilami ich przerasta sprytem. Dlaczego dąży, nie wiem. Ale wiem doskonale, że nic go nie zatrzyma”

Pytany o Dudę odpowiada, że nie ma o kim rozmawiać, bo to jest nikt.

https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,22096189,jacek-fedorowicz-mam-motor-do-dzialania-przezyc.html

Gość kończy jutro 80 lat, podobnie jak Stanisław Tym i tak się składa, że tego samego dnia, tylko 4 lata wcześniej urodził się mój ojciec, a nieco później tego samego dnia moja druga połowa, więc jutro nie będę miał czasu pisać i dlatego piszę dzisiaj.

Mówiąc w dużym skrócie uważam, że tylko prawdziwe „kryteria uliczne” mogą obalić Kaczora i żadne nocne palenie świeczek ani dzienne wystawanie przed Sejmem go nie wzruszy. Chyba, że naród otoczy Sejm szczelnym kordonem złożonym z dziesiątków tysięcy obywateli, co uniemożliwi prezesowi punktualne nakarmienie kota i wyda on polecenie rozpędzenia tego tłumu przy pomocy Wojsk Obrony Terytorialnej pod dowództwem feldmarszałka Macierewicza.

Jak zachowa się w takiej sytuacji armia nie mam pojęcia, ale każda dyktatura prędzej czy później upada i tylko kwestią „ogłady” jest, czy dyktator zostanie po prostu postawiony pod sąd, czy dajmy na to rozerwany końmi z jakiejś  stadniny, z którą kaczystom też było nie po drodze.

Jeśli Polacy nie powiedzą szybko „stop” to fala emigracji mocno się nasili, a potem jak pierdyknie, to Putin tylko będzie klaskał w te swoje rączki byłego kagiebisty i cieszył się z odzyskania wpływów w Polsce, bez udziału nawet jednego zielonego ludzika.

Pod koniec tygodnia udaję się na krótki urlop po okresie wytężonej pracy, więc być może skrobnę coś okolicznościowego, albo wręcz przeciwnie. A moją małą aktywność mógłbym również wytłumaczyć powołując się na fakt, że Adam Michnik też rzadko zabiera głos na łamach swojej gazety i robi to tylko w wyjątkowych okolicznościach, więc ja też nie widzę powodu, dla którego miałbym wychodzić przed orkiestrę tak często, jak to miałem w zwyczaju dawnymi laty.

Pozdrawiam moich fanów i zachęcam do publikowania wpisów, dzięki którym ten portal jakoś może przetrwa do lepszych czasów.

Pantryjota

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. ViC-Thor pisze:

    Dziwne, wstawiłem komentarz
    I niii mooo…

  2. ViC-Thor pisze:

    Był mniej więcej taki:
    Pojutrze miałby okrągłe 40 urodziny mój stary czarnuch Jan Kaczkowski.
    I jeszcze o Fedorowicz u.,.
    Ale to później.

  3. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Jak nie ma, skoro jest?

  4. ViC-Thor pisze:

    B sobie cenię wszelkie opinie J.Fedorowicza.
    Z tego co pamiętam, pochodził z Gdyni
    z kwartału pomiędzy ul Śląską a Warszawską…400 metrów naprzeciw miał mieszkanie ojca polskiego rocka.
    A szkołę plastyczną miał w budynku w którym nakręcono film:”Medium” , tam była taka straszna scena seksualno-łóżkowa. Stuhr i Bajor w rolach głównych.

  5. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Wstawiłem koło siedemnastej.
    Pantryjota,

  6. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    I Z e l n i k dostał siekierką!
    Należało mu się!! Za współpracę!

  7. Pantryjota pisze:

    Pan Jacek Fedorowicz wciąż biega i to czasem po kilkanaście km dziennie.
    Kaczyński nie biega i raczej nie dożyje takiego wieku. Myślę, że za jakieś 5 lat nie będzie już wiedział jak się nazywa i będzie wypijał kotu mleko z miski, o ile pozwolą mu trzymać kota we więźniu.

  8. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Jesteś optymistą, Pantryjoto. Ja nie wierzę, żeby Kaczyńskiego wsadzono do więzienia, lub chociażby ukarano, bo za co? Jest zwykłym pOsłem przecież. Polacy obudzą się dopiero wtedy, gdy zabraknie pieniędzy, a stanie się to dopiero za 1-2 lata i to pod warunkiem, że Unia zatrzyma dopłaty. Jeżeli nie zatrzyma, to stanie się to później i będzie bardzo bolesne, bo nikt nam nie pomoże. Tylko wtedy Kaczyńskiego już nie będzie, a willę otrzyma Marta w spadku. Warszawa dostanie pomnik na Krakowskim i rządzący dzisiaj pOsłowie pobierać będą wysoką emeryturę. Kruk krukowi oka nie wykole.

  9. Eva70 pisze:

    Jestem tylko trochę młodsza od Jacka Fedorowicza, ale tak jak on „mam motor do działania” i zamierzam „przeżyć Kaczyńskiego, wspomagając jego upadek”. Zresztą mam zaszczyt znać Jacka Fedorowicza osobiście od 1981 r. i jestem przekonana, że ten szczupły, ale bardzo fizycznie i umysłowo sprawny mężczyzna da radę przeżyć, tym bardziej że ma świetną żonę, która go wspiera, oboje darzą się miłością, a chyba nie ma lepszego od miłości konserwantu. 🙂 Wprawdzie ostatni raz widziałam go „na żywo” w 2014 r. ale jestem pewna, że wygląda znacznie lepiej niż na tej fotografii w „Magazynie Świątecznym”.
    Przy okazji dodam, że od zawsze głoszę, że to z czym mamy obecnie do czynienia w znacznie większym stopniu zawdzięczmy tzw. społeczeństwu i Kościołowi niż Kaczyńskiemu. Kościół już dawno zrobił naszemu ludowi jakąś bardzo skuteczną lobotomię, a Kaczyński, który jest kompletnie pozbawiony zasad i od opuszczenia dziecięcego kojca nie robi nic innego, jak tylko spiskuje przeciwko wszystkim, bo pragnie za wszelką cenę osiągnąć swój chory cel, jakim jest władza. Próbował przy pomocy Wałęsy, potem przy pomocy Olszewskiego, ale mu nie wyszło. A teraz to już chyba chce się tylko „zapisać w historii” i chyba nawet już mu wszystko jedno w jakim charakterze. W 2010 r. utracił jeden z bardzo ważnych atutów, jakim był braciszek, którego traktował jak drabinkę pchając go na kolejne szczeble władzy: 1. zaufany Lecha Wałęsy, 2. prezes NiK, 3. min. sprawiedliwości, 4. prezytent Stolicy, 5. prezydent kraju i odkąd przestał udawać liberała zaczął zyskiwać poparcie Kościoła. Na każdym stanowisku bracia zaczynali od znanej metody, czyli od podwyżki pensji i dlatego wszędzie zdobywali wiernych zwolenników. Wybory 2015 r. to było tylko zwieńczenie tych działań.
    Na wojsko chyba nie bardzo można liczyć, bo już w PRL, podobnie jak w SB było w nim wielu „patriotów” typu moczarowskiego, podobnie było wśród aktywu PZPR i to są jego kadry, na których się opiera. Tak więc sprawa wygląda koszmarnie ale nie beznadziejnie, bo lud polski ma jeszcze jedną właściwość – od czasu do czasu się budzi i wtedy dochodzi do upadku władzy, która przestała mu się podobać . W 1980 r, nikt przecież nie przewidział co się wydarzy i nawet sam Wałęsa – „nieznany mężczyzna z II połowy XX wieku” nie wiedział, że zostanie WAŁĘSĄ, a przecież został. 🙂

  10. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    JarUś goni kota na czworakach – dzieli się z Skokiem wątróbką z kozy.

    On już nie wie jak się nazywa, „Polskemzbaw” czy jakoś tak mu się śni.
    Powtarzam, bardzo sobie cenię zdanie pana Fedorowicza, takich ludzi z przestrzeni publicznej mam mniej niż palców. Tylko dwa razy widziałem go na żywo, w tym raz na molo w Sopocie.

    Ten dom z filmu „Medium” gdzie Stuhr dziabnął najpierw igłą komisarza, później siekierką Zelnika i (chyba) Szapołowską TO jest właśnie szkoła plastyczna pana J. Fedorowicza.
    Jej pierwsza część.
    Przez mostek na którym J. Stuhr został pobity przez brunatne koszule, Martusia K-Dubieniecka chodziła do szkoły tuż obok.

  11. ViC-Thor pisze:

    Kfiatushek,

    Jest.

  12. ViC-Thor pisze:

    Eva70,

    Szczupły, bardzo ujmuje mnie jego grzeczność i elegancja obycia. Zastanawiam się czy kiedykolwiek kogokolwiek On zranił.

  13. Filipina pisze:

    Czyżbyś chciał zostać nowym Nostradamusem?
    Pozdrawiam.

  14. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Nie jestem optymistą, gdyż zawsze uważam, że szklanka jest w połowie pusta.

  15. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Osobista znajomość z panem Jackiem to jest coś. Komitet Prymasowski to też było coś, a teraz kościół trzyma sztamę z psycholami, bo nade wszystko ceni sobie „frukta”, ale to też tym bardziej doprowadzi do jego upadku, który może być bardziej bolesny, niż powolna ewolucja na zachodzie.
    I zeby było jasne: nie piszę tego jako optymista.

  16. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Że niby ja Nostradamusem?
    Chyba nie, po prostu odezwał się we mnie pesymista.

Dodaj komentarz