28

Zastanawiam się w związku z wyborami, czy kampania będzie eskalować, a jeśli tak, to w którą stronę. Czy np. wreszcie ktoś udostępni nagranie ostatniej rozmowy prezesa z bratem, albo czy może ktoś inny dowiedzie ponad wszelką wątpliwość, że Tusk jako dziecko był tajnym współpracownikiem agenta Bolka i że zdjęcia Donalda wiszącego w jakiejś dziwnej uprzęży na wysokościach to produkt sztucznej inteligencji. Oczywiście eskalacja może również dotyczyć sfery intymnej i wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że Kaczyński jednak nie jest dziewicą i to niezależnie od tego, jak zdefiniujemy to pojęcie, a z drugiej strony może wyjść na jaw, że Tusk tylko mówił że idzie haratać w gałę, a tak naprawdę odwiedzał tajną garsonierę w Brukseli, gdzie cały oddawał się emigrantom z entuzjazmem godnym lepszej sprawy. Merytorycznych dyskusji raczej się nie spodziewam, gdyż merytoryczne argumenty jakoś straciły na znaczeniu i liczy się tylko to, komu bardziej uda się pognębić konkurenta. Jasne jest, że Kaczyński nie może pozwolić sobie na debatę z Tuskiem i to nie dlatego, że mógłby słabo wypaść, tylko dlatego, że trakcie mógłby doznać apopleksji albo czegoś jeszcze gorszego, a tego przecież nie robi się kotu.

Interesujące jest też to, w jaki sposób i jak mocno państwa ościenne i nie tylko zaangażują się polską kampanię wyborczą a jeśli tak, to po czyjej stronie. Jeśli np. nasilą się ataki na mur a na nasze terytorium spadnie jeszcze kilka rakiet czy dronów, to wówczas wybory mogą zostać przesunięte, szczególnie gdy się okaże, że mur atakują ludzie wyposażenie nie tylko w kamienie i proce, ale również w polskie wizy.

O tym, że sytuacja jest poważna świadczy również fakt, że niejaki Goryllus właśnie dziś zawiesił pisanie swojego bloga. To nie może być przypadek, że ja wznawiam a on zawiesza w tym samym czasie, choć ja byłem jednak pierwszy. Aż się boję zerknąć co tam u Golonki, bo ani do jednego ani do drugiego nie zaglądałem w ogóle pewnie ze 2 lata. No ale z okazji wyborów nie mogłem sobie odmówić tej małej perwersji, choć na Salon zaglądać nie zamierzam choćby nie wiem co. Co prawda podobno wciąż są tam dostępne niektóre moje wcielenia, ale jakoś  to zupełnie mnie to nie interesuje.

Inna sprawa, że ogólnie  interesuje mnie jakby nieco mniej wszystko, no ale to pewnie kwestia wieku.

Pantryś

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Wito pisze:

    Prezes w debacie nie weźmie udziału z tego powodu, że mógłby się zamlaskać na śmierć, albo, co gorsza, wykaszleć resztki uzębienia.

  2. Pantryjota pisze:

    Albo za przeproszeniem „popuścić”.
    Ciekawe, czy przetrwa do następnych wyborów, o ile oczywiście takowe będą miały miejsce.

Dodaj komentarz