Pewna sieć marketów reklamuje się takim sloganem jaki zawarty jest w tytule tego wpisu, osobiście to lekko mierzi mnie ta(-ka) reklama.
Teraz gdy widzę i słyszę do czego zdolna jest silna władza dobrej zmiany, która propaguje jedynie słuszny pogląd za pomocą kurwizji , to zbiera mi się na dreszcze. I co z tego że wiem że kur-wizja dla idiotów ma mniejsze niż połowiczne sukcesy. Niedobrze mi się robi gdy widzę ten sukces propagandowy kolegów i przyjaciół Kiszczaka zza grobu. Sam IPN zaczyna mi śmierdzieć realnym komunizmem w goebelsowskim wydaniu. Wiem że wszawy bibliotekarz za młodu naoglądał się Urbana i teraz ma radosną czkawkę bobasa posługując się zapychaczem fairy\ludwika.
Straszliwy pomysł na dziedzica(-ców) Jaruś ma od dawna właśnie jednym z nich jest Żeberko, a drugim pan Kurski… przecież kiedyś mogłem mu dać w narośl „naszyjną”, choćby na przystanku autobusowym, zanim kupił sobie opla vectrę 2 i mieszkał w Oliwie i na długo przed tym zanim kupił BMW X5 którym „fajnie mu się jechało” za eskortą więzienną do Warszawy.
Jeszcze dwa lata temu domyślałem się że mentalność komuchowa wróci po ewentualnie wygranych wyborach przez pisuar, co prawda w nie w aż tak bezczelnie i prostackiej postaci, lecz raczej ukryta-podstępna.
Mam rację że pewni ludzie muszą powymierać, nic ich nie zmieni. Szczególnie gdy zapach władzy blisko.
Bolszewik Kiszczak może się cieszyć że swoich adeptów dobrej zmiany moje gratulacje dla wszelkiego upodlenia „w imię wyższych racji ” jak to kiedyś śpiewał JJaniszewski zainspirowany być może nawet świętą inkwizycją.
Przepraszam za ten wylew.
Nie wiem, czy wkrótce nie będziemy wszyscy przeżywać PRLowskiego déjà-vu. Cytując Terleckiego, starożytny przyrząd do trzymania laski marszałkowskiej: „Jeżeli media wyobrażają sobie, że będą przez najbliższe tygodnie zajmować Polaków krytykowaniem naszych zmian czy naszych projektów zmian, to trzeba to przerwać – stwierdził szef klubu parlamentarnego PiS. Dodał, że „choćby to wymaga teraz pewnego pośpiechu”. To już nie jest śmieszne. Za to powinien siedzieć i biada następcom, jeżeli tego nie zrobią.
Kfiatushek,
Następcy może i zechcą go posadzić, ale co z tego, skoro skład sędziowski uwolni go od wszystkich zarzutów na pierwszej rozprawie.
Wystarczy, że adwokat „poleci” Prezesem Polski i powie, że nie tylko w KODzie widać twarze „osób specjalnej troski” i nawet PIS nie jest od tego wolny. Sędziowie zerkną na ławę i oskarżony idzie sobie do domu, Tak na prawdę, to ciężko będzie skazać kogokolwiek z kierownictwa Partii Suwerena… 😉
McQuriosum,
Dlatego inni idą naprzód, a między Odrą a Wisłą panuje walczyk. Dwa kroki naprzód, trzy kroki w tył.
Kfiatushek,
Jednak trzeba być wstrzemięźliwym.
McQuriosum,
Niedobrze czasem mi się robi, wczoraj także mi się tak zrobiło.
ViC-Thor, coś na ( choćby częściową ) poprawę humoru.
A tę bajkę państwo znacie:
”
Żył sobie niegdyś bardzo złośliwy czarodziej. Całą jego przyjemnością było dokuczać ludziom, czynić źle, ze wszystkiego się wyśmiewać i każdą rzecz przedstawiać z najgorszej strony.
2
Wymyślił wreszcie i zrobił takie sztuczne zwierciadło , iż wszystkie rzeczy piękne i dobre wyglądały w nim szkaradnie, a nawet śmiesznie, ponieważ były wykrzywione, zamazane, niewyraźne — za to złe rzeczy widać w nim było doskonale.
3
Tym sposobem cały świat w tym zwierciadle był brzydki i zły, a nic na nim nie było pięknego. Czarodziej klaskał w dłonie i śmiał się ze swego figla, a źli jego uczniowie porwali zwierciadło i biegali z nim wszędzie, podstawiając je ludziom znienacka przed oczy i cieszyli się, i śmiali, kiedy przerażony człowiek zasłaniał oczy ręką; a potem nieraz sam nie wiedział, który świat jest prawdziwy: czy ten, który ogląda co dzień, czy tamten, który ujrzał w zaklętym zwierciadle?
4
I tacy ludzie byli bardzo nieszczęśliwi, a było ich coraz więcej.
5
Cieszył się zły czarodziej, ale to mu nie wystarczało….”
A propos „wszawy archiwariusz z IPN”.
Kupuje ksiazki jak leci. Stad mam tez „Czlowieka z teczki” Cenckiewicza.
Zajrzalem do tej ksiazki dzisiaj.
Ksiazka jest genialna. Troche zdjec, troche papierkow, troche z papierkow i bardzo duzo tego, co inni mowili o Walesie.
Cale zycie Walesy i jego malzonki w najdrobniejszych szczegolach. Z zaskoczeniem dowiedzialem sie, ze za bardzo mlodu jako aktywista ZMS szedl z innymi bic kablami demonstrujacych studentow. I tem podobne historie.
Fascynujace jest tez, ze w tej ksiazce nie ma Jaroslawa Kaczynskiego. Co prawda jest az na 3 stronach jego nazwisko, ale jakby nie mial nigdy kontaktu z Walesa.
Lubie takie ksiazki!
deda,
Marne pocieszenie, chyba…
Amstern,
Jaruś miał kontakty jedynie nad-przyrodzone, w tamtych czasach…
Teraz chyba też.
ViC-Thor,
Tam jest mowa o wszystkich czasach.
Wiecej niz o Jaroslawie jest o sp. Jadwidze Kaczynskiej i jej opinii o Miroslawie Danucie Walesowej na podstawie rozmowy telefonicznej. Ze niby mety spoleczne sadzac z mowy i knajackich wyrazen.
Amstern,
Na salonie piszą, że Wałęsa pochodził z rodziny nożowników 🙂
Pantryjota,
Leszek Śmichowski zapewnia, że w latach 60. Wałęsy
nie znał jako gangstera
i nożownika, jakim opisuje go Paweł Zyzak. – Tutaj, w Płochocinie, to on był grzeczny raczej. Na zabawach spokojny. No, ale jakby nie był spokojny…, to by dostał. Jedźcie w jego rodzinne strony.”
https://www.fronda.pl/a/jak-mozna-tak-klamac-swiadkowie-pograzaja-lecha-walese,1408.html
„
ViC-Thor,
Wstrzemięźliwość jest jak przykrótka kołdra. W jednym miejscu przykrywa, a w drugim więcej odsłoni. Czytałam niedawno po raz kolejny Dołęgę-Mostowicza, „Prokurator Alicja Horn” o moralistach: „Wszyscy stróże moralności rekrutują się z ludzi o podłożu najbardziej niemoralnym. Są to indywidua tak przerażone nadmiarem brudu pokrywającego dno ich świadomości, że wszędzie widzą brud i aż wyją o zakazy i anatemy. W szlamie zapełniającym ich podświadomość ci ideowi moraliści mają wylęgarnię sprzeciwów przeciw własnej naturze. Dlatego nie wiedzą, kim są, i tą reakcję uważają za swoją naturę…”. Genialnie prawdziwe.
Amstern,
Jestem już tak doświadczony – że wiem kiedy ściemniają publicznie i dlaczego tak robią.
Pantryjota,
Może dziadek był rzeźnikiem?
Rzeźni musi mieć noże do swej codziennej pracy.
deda,
Głupszych od siebie szukają.
Kfiatushek,
:)))
Dlatego pedofile w sutannach tak kochają aniołki- szkolne.
Pantryjota,
Ano. Przed 1970 Walesa byl regularnym wiejskim gangsterem w jakims Popowie.
Znaczy, musialbym dopiero zajrzec do Cenckiewicza, zeby sie dowiedziec kto tak o Walesie mowil.