Mariusz Kamiński stawiał w areszcie na warszawskim Grochowie bierny opór – podaje nieoficjalnie RMF FM. Polityk miał nie realizować poleceń funkcjonariuszy Służby Więziennej. Z informacji, które uzyskał dziennikarz Krzysztof Zasada wynika, że nie było przypadków stosowania siły wobec osadzonego. Funkcjonariusze Służby Więziennej starali się egzekwować wykonywanie poleceń w inny sposób.
Gdyby ktoś nie słyszał o tym dziennikarzu, to służę uprzejmie:
https://www.rmf.fm/ludzie/krzysztof-zasada
Obecnie jest filarem zespołu Poparzeni Kawą 3, a w zamierzchłej przeszłości grał w kapeli blues-rockowej o nazwie Tehas, z którą się kolegowałem. To jeden z ich nielicznych występów, które zachowały się w sieci:
Z tego co mówią, Krzysztof jest jednym z najlepszych specjalistów od służb tajnych i dwupłciowych wśród dziennikarzy, więc nic dziwnego, że został „oddelegowany” przed redakcję do relacjonowania upadku ich szefa. Z drugiej strony patrząc na pana Kamińskiego raczej trudno sobie wyobrazić, żeby stawiał „czynny opór” więc jedyne na co może ewentualnie liczyć, to kontakt z framugą drzwi, jak to podobno miało miejsce w gabinecie pana Mastalerka na terenie azylu Dudy.
A ciemny lud podobno już zrzuca się na rodziny zatrzymanych, rzekomo pozbawione środków do życia. To zrozumiałe, bo przecież nie sposób niczego zaoszczędzić zarabiając pół miliona zł rocznie, jak to miało miejsce w przypadku syna pana Kamińskiego, ulokowanego przez tatusia w Banku Światowym:
Na szczęście ciepłe posadki dla pisiaków szybko odchodzą do niechlubnej przeszłości, ale co się nachapali, to ich, przynajmniej w przypadku takich instytucji jak Bank Światowy. Jednak jeśli chodzi o sprawy lokalne, to uważam, że taki pan Horała powinien zdrowo beknąć za przeznaczanie budżetowych środków na CPK na remont kościoła, dziwnym trafem zlokalizowanego w pobliżu planowanego lotniska:
Sprawa CPK budzi sporo kontrowersji. Pojawiają się głosy przeciwników i zwolenników tej inwestycji. W obiektywnej ocenie sytuacji nie pomaga z pewnością wyznanie proboszcza jednej z parafii na terenie, gdzie miałby powstać nowy port. Pleban przyznał, że spółka przekazała 400 tys. zł na remont ołtarzy.
Widocznie liczył na to, że proboszcz na kazaniach będzie „lobbował” za CPK, ale chyba nie za bardzo spodobało się to parafianom. Rydzyk już zaczyna odczuwać zmianę wiatrów politycznych i oby w niedalekiej przyszłości odczuł to cały polski kościół katolicki, ostoja PiS i Jarozbawa.
Tak nam dopomóż Bóbr.
Pantryjota
Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.
No cóż, to było w zasadzie do przewidzenia..
Na prośbę żon skazanych Duda ułaskawił ich po raz drugi, choć po raz pierwszy zgodnie z prawem. Teraz pan Bodnar ma pole do po-pisu, czyli powinien zgodnie z odpowiednimi paragrafami wdrożyć procedurę w czasie tak długim, na ile przepisy pozwalają. Podobnie jak Duda wykorzystał wszystkie możliwości, aby maksymalnie wydłużyć proces oddawania władzy przez poprzednią ekipę. A nowa władza powinna w miarę szybko wytoczyć tym panom kolejny proces i przedłużać go do czasu, gdy Duda nie będzie miał już nic do gadania, czy inaczej mówiąc, gdy będzie mógł sobie jedynie pogadać. Istnieje spora szansa, że nowy sąd zasądzi dłuższy wyrok, aby pan Kamiński mógł podreperować swoje zdrowie w warunkach szpitalnych, gdzie jak wiadomo, nie za bardzo można liczyć na swobodny dostęp do napojów wyskokowych.
Mariusz Kamiński został w czwartek przewieziony do aresztu śledczego w Radomiu (woj. mazowieckie). To jedna z największych tego typu placówek w kraju. Może pomieścić 1081 osadzonych. Areszt dysponuje m.in. kompleksami świetlicowymi, ośmioma punktami bibliotecznymi czy największym w Polsce oddziałem terapeutycznym dla zmagających się z chorobą alkoholową.
A nie mówiłem? Tyle, że teraz pewnie nie skorzysta.
Nieprawdopodobna biegunka w komentarzach na prawackim komentariacie. Zestawianie Kamińskiego i Wąsika z więźniami politycznymi – Michnikiem, Kuroniem, Poczobutem, Nawalny – nie jest zabawne, jest bezczelne.
Wito,
Ta sama pani powiedziała, że prawdziwym przywódcą Solidarności był Lech Kaczyński, a Wałęsa to tylko wiadomo kto.
To nie jest ani zabawne, ani bezczelne. To jest skrajne oszołomstwo i zidiocenie, jakże charakterystyczne dla tego środowiska. Aż dziwne, że pani Gosiewska nie wystąpiła jeszcze o uznanie swojego zabitego w zamachu męża za świętego. Myślę, że takie prerogatywy ma Jarozbaw.
Ten z kolei dał do zrozumienia, że wybory wzbudzają różne wątpliwości, choć nawet ich Sąd Najwyższy właśnie stwierdził, że są ważne.
No ale jak wiadomo, decydująca jest opinia nadzbawiciela.
Okazuje się, że CPK wsparło dotacjami nie tylko ten jeden kościół o którym wspomniałem, ale kilka, na łączną sumę 2 mln zł:
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/nie-tylko-wiskitki-wiadomo-ile-spolka-cpk-dala-kosciolom/b7l20nc,79cfc278
Jakby im dalej pozwolić działać, to żadne lotnisko by nie powstało, ale za to za pieniądze podatników wszystkie kościoły w bliższej i dalszej okolicy miałyby się świetnie.