Kochani, a także niekochani i niezrozumiani.
O kim może być mowa w tytule, jak nie o waszym Pantrysiu, prawda ?
Co prawda może nie aż tak zupełnie, ale coś jest na rzeczy, bo musi być coś, żeby czegoś nie było.
Podobnie jak nie ma dobrego bez złego, tak nie ma cnoty bez niecnoty, oraz głębiny bez płycizny.
A to wszystko piszę strumieniem świadomości, która czasem mnie dopada po wieczornych ćwiczeniach ze sztangą, która jak wiadomo wyzwala, szczególnie ksobnie.
Dziś, gdy posłuchałem nowej płyty Kabanosa z radośćią zauważyłem, że nawet Zenek obawia się o przyszłość:
Jeśli chodzi o Krav Magę, to wiele lat ćwiczyła ją moja koleżanka, z zawodu pscycholog, oraz wówczas doktorantka z filozofii, gdyż koniecznie chciała dostać się do wojska. Kilka razy aplikowała do WSO we Wrocławiu bodaj i chyba ją w końcu wzięli w kamasze, bo straciłem z nią kontakt.
Myślę, że każdy powinien mieć marzenia i to takie, które wydają się nie do spełnienia.
Inaczej człowiek się dusi i z rozpaczy jedzie do Mławy, albo w podobne miejsca, skoro w Grecji kryzys.
Ja nigdzie się przeważnie z domu nie ruszam, gdyż mając Kabanosa pod nosem, w zasadzie mam wszystko, czego i moim fanom życzę z całego serca.
Pantryś.
na szczęście mam jeszcze kilka marzeń z czego jedno dotyczące pogrzebania dużym palcem od stopy w piasku na jednej z plaż Varadero niebawem się spełni ( bo niebawem niewątpliwie należy do kwestii czasu) . Mława Kubą ani Zakhyntosem nie jest ale gwoli ścisłości dostarczyła Pantrysiowi widoku jak nie przymierzając ze zdrowej Suwalszczyzny …:)
mokait,
Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć :))
jako ten cud głąbinowy …zawsze 🙂
https://www.scigacz.pl/Honda,XL1000,Varadero,8211,,turystyczny,gigant,9679.htmlmokait,
Varadero? To tylko takie:
https://www.scigacz.pl/Honda,XL1000,Varadero,8211,,turystyczny,gigant,9679.html
o take
Pantryjota,
dzień dobry, ale mnie dzisiaj przygoda spotkała…
ViC-Thor,
co prawda chciałeś się zwierzyć Pantryjocie z przygody ale może się podzielisz tez z większością? 😉
mokait,
Właśnie, jak przygoda, to przygoda.
Pantryjota,
jak przygoda to tylko w Warszawie gdy kwitną bzy….