Dieta skazanego i Ryba

Gdy przeczytałem informacje, które przekazała sędzia Kamińska po bodaj 4 dniach od uwięzienia męża, to mocno się zdumiałem. Okazało się bowiem, że osadzony waży 52 kg. Każdy wie, że nawet nic nie jedząc przez kilka dni można stracić może 2-3kg masy ciała, więc wyjściową wagą byłego śledczego mogło być ok. 55 kg. I teraz patrzę na moją szczupłą, niewysoką (155 cm) małżonkę, która waży właśnie 52 kg, podobnie zresztą jak przez całe życie. Co jest takiego w organizmie byłego posła co powoduje, że ma tak „nikczemnie” małą masę?  A właściwie należałoby chyba spytać, czego już teraz w tym panu nie ma, bo tego czegoś raczej nie serwują w zakładach karnych. Dla ułatwienia dodam, że to coś ma właściwości spalania tłuszczów i przyjmowane regularnie od lat czasem sprawia, że człowiek nie przybiera na wadze a nawet chudnie w oczach. Inna sprawa, że ja tego czegoś w ogóle nie przyjmuję i też od ponad 25 lat trzymam wagę na poziomie ok. 80kg. No ale ja pracuję nie tylko „intelektualnie” bo przecież np. trudno uznać za taką czynność odśnieżanie połaci, czy dajmy na to poranne pompki i podciąganie na drążku, że o basenie czy saunie nie wspomnę.

Biorąc powyższe pod uwagę rysuje się cień nadziei, że nawet odżywianie przez rurkę sprawi, że więzień nie tylko przestanie chudnąć, ale nawet zacznie przybierać na wadze, o czym z pewnością nie omieszka poinformować kierownictwo zakładu, choć małżonka pewnie nie, bo to by kiepsko świadczyło o jej umiejętnościach kulinarnych. W tej sytuacji po wyjściu na wolność być może pan Kamiński będzie zapraszany regularnie na obiady przez panią Przyłębską, której kuchnię tak chwalił prezes Kaczyński.

Jest jednak jeszcze inny, niepokojący aspekt w tej sprawie: otóż jak wiadomo,  nagłe odstawienie spalaczy tłuszczów może spowodować bardzo gwałtowną reakcję organizmu, groźną dla delikwenta. Bywa, że taki ktoś widzi wówczas różne zwierzęta w różnych kolorach, ale może również opowiadać niestworzone historie, a przecież każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że akurat w tym przypadku któraś z tych historii mogłaby wstrząsnąć opinią publiczną jeszcze bardziej niż niż fakt „umocowania” całej rodziny Kamińskich w strukturach byłej władzy. Dlatego zalecam ciągły monitoring miejsca pobytu więźnia, oczywiście nie tylko wideo, ale również audio z możliwością nagrywania.

A co do „wstrząsów” to właśnie zabrał głos niejaki Ryba:

Złamię teraz prawo, ale zdradzę, jak nastąpiło zakwalifikowanie Andrzeja Leppera do grupy przestępczej i objęcie go śledztwem i kontrolą operacyjną” – napisał w liście do prezydenta Andrzeja Dudy Piotr Ryba, jeden z bohaterów afery gruntowej. Mężczyzna jest poszukiwany, ukrywa się za granicą.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30606908,bohater-afery-gruntowej-pisze-do-andrzeja-dudy-zlamie-teraz.html#s=BoxMMtCzol3

W tej sytuacji utwór Elektrycznych Gitar jest oczywistym wyborem:

Tak sobie myślę, że może warto by było dać Rybie „list żelazny” i powołać go na świadka koronnego z możliwością złagodzenia wyroku? No chyba, że Kamiński albo (i) Wąsik zaczną sypać z głodu, o co bardzo obawiają się ich małżonki sugerując, że mogą nie dożyć ułaskawienia:

https://wydarzenia.interia.pl/raport-mariusz-kaminski-maciej-wasik/news-apel-zon-politykow-pis-do-bodnara-nasi-mezowie-moga-nie-dozy,nId,7277242

W ten sposób Bodnar może okazać się „katem opozycji” i jako taki trafi do archiwum IPN, któremu Tusk właśnie obciął dotację.

Oby do wiosny.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Każdy powinien to obejrzeć:

  2. Pantryjota pisze:

    To jest tak porażający materiał, że nawet ja jestem wstrząśnięty i zmieszany.

Dodaj komentarz