IPN vs PAN

Podobno państwo policyjne to takie, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela.

A jak nazwać państwo, w którym budżet dziwnego tworu o nazwie Instytut Pamięci Narodowej jest 5 x większy, niż budżet Akademii Nauk wszelakich?

Budżet PAN – 82 ml zł. Budżet IPN – 289 mln zł (w przyszłym roku – 400 mln zł)

Jak sobie przypomnę, że w młodości pracowałem w budynku, w którym potem mieścił się IPN, to bynajmniej nie czuję dumy z tego powodu, choć z drugiej nie mam również „guli” z powodu, że nie jestem członkiem PAN, nawet honorowym.

Jasne, że można pompować setki milionów w instytucję, która ma za zadanie obnażyć prawdę o „Bolku”, albo odszukać nowych żołnierzy wyklętych w swoich przepastnych archiwach, bo tych nigdy nie za wiele, ale obawiam się, że taka „polityka” zaprowadzi nas w jeszcze głębszą du.ę i to nie tylko dlatego, że Nobel nie przewidział nagrody za maniakalne babranie się we własnej historii i za szukanie teczek na zaprzańców.

A tak w ogóle, to przecież nauka może finansować się sama, podobnie jak rząd może się sam wyżywić, a zaoszczędzone 80 milionów można by przeznaczyć choćby na pensje dla młodych medyków, którzy wcale nie muszą robić kariery naukowej. Wystarczy, że nie weźmie się ich w kamasze i dołoży 500+, a akcje PiS jeszcze bardziej pójdą w górę.

A naukowcy mogą sobie wyjechać i będzie święty spokój.

To napisałem ja, człowiek o wykształceniu co prawda prezydenckim, który jednak nie pretenduje i to nie tylko z uwagi na podeszły już nieco wiek.

Pantryjota

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Samuela pisze:

    PAN może IPNowi zrobić psikusa i zacząć badać żołnierzy wyklętych. Sowiniec donosił ostatnio, że IPN od wielu lat zajmuje się bezskutecznie poszukiwaniem pozostałości ognia i to zadanie przerasta IPN. Zaś na IPN łozy pan, pani, czyli społeczeństwo.

  2. Krakowianka Jedna pisze:

    Hmmm, naukowcy już dawno wyjeżdżają, zatem paru naukowców tu, paru naukowców tam…. jakie to ma znaczenie. Zresztą może i lepiej jak wyjadą wszyscy i wreszcie będzie można spokojnie wrócić do teorii, że Ziemia płaska, kobieta zaledwie żebrem faceta jest, szczepionki zabijają itd. Kaczora ogłosi się przez aklamację Naukowcem Narodowym, a ojca Rydzyka zgłosi do Nobla w dziedzinie ekonomii.

  3. Kfiatushek pisze:

    Widzisz, drogi Pantryjoto, aby być w PAN trzeba być kimś, a w IPN wystarczy miękki kręgosłup i zdolności do czytania donosów. Grzebanie w cudzej przeszłości jest zawsze bardzo dochodowe – patrz system funkcjonowania kato-prawicy w Polsce. Teraz już rozumiesz, dlaczego przydatność członka (pardon!) IPN jest mierzona wyżej od przydtaności jakiegoś profesorka z PAN?

Dodaj komentarz