O duszach, które mają za uszami

Moi mili,

Będąc początkującym blogerem, stosunkowo często pisałem notki, które były komentarzem do innych, ukazujących się na portalu, gdzie debiutowałem. Zdaję sobie sprawę, że czasem jest to pójście na łatwiznę, więc u siebie staram się tego unikać.

Ale gdy pojawia się taki wpis, jak ostatni, autorstwa Noctoramy, to aż mnie coś świerzbi żeby się odnieść i to na gorąco. Nie tylko jak twórca tego portalu, jego administrator, czy nawet po prostu jako Pantryś, ale jako ktoś, kto wielce sobie ceni wrażliwość jako cechę charakteru, a szczególnie  w sytuacji, gdy cecha ta stanowi immanentną część czyjejś osobowości, a osobliwie, osobowości kobiecej.

Kobieta-jak wiadomo-jest płcią przeciwną do płci męskiej, co w pierwszej klasie szkoły średniej próbował mi wytłumaczyć mój kolega z Nowej Huty, niejaki Włodek, wówczas mieszkający już jednak w Warszawie. Ów kolega, dzieckiem niemal będąc, zwabił do swojego nowohuckiego mieszkania jakąś szkolną czy podwórkową koleżankę i postanowił zmierzyć, jak głęboka jest jej „kobiecość”. Użył rzekomo do tego celu suwmiarki i gdy z wypiekami na twarzy oczekiwałem precyzyjnego określenia owej głębokości (gdyż wówczas jeszcze nie miałem pojęcia co i jak), kolega poinformował mnie, że kobiecość okazała się być bezdenną.

Żyłem z tym fałszywym wyobrażeniem jakiś czas, no ale to temat na zupełnie inną notkę, na którą być może kiedyś przyjdzie czas. A przypomniałem sobie tę opowieść dlatego, że Nowa Huta pojawiła się w tramwajowej historii Noctoramy, a mnie się wszystko z jednym kojarzy.

Na marginesie dodam jeszcze, że moim zdaniem kobieta jest lepszą płcią od tej drugiej i mogę to udowodnić, choć nie w kilku zdaniach.  Na potwierdzenie tej tezy mam póki co jeden argument: 

w zasadzie posiadam wyłącznie koleżanki i przyjaciółki i to nie tylko dlatego, że jestem hetero.

Wracając  jednak do wrażliwości:

Zauważyłem, że jak ktoś już ją ma, (np. kobieta) to na ogół jest tak, że „rozciąga” się owa wrażliwość na wiele obszarów życia i często bywa tak, że gdy spotka się podobną osobę, samemu będąc wrażliwym, to od razu nawiązuje się ta szczególna nić porozumienia, której bardzo łatwo jest przekroczyć barierę między płciami. Ba, powiem więcej : ta bariera może w ogóle się nie pojawić i traktuje się taką osobę np. jak siostrę albo jak brata, gdy ktoś ma inną orientację niż ja.

I to by było na tyle na gorąco, bo wszystko mnie  boli po dzisiejszym rezonansie i coś słabo mi się pisze. Ale temat poddaję pod dyskusję, szczególnie tym osobom, które ostatnio ograniczyły swoją aktywność na forum, tłumacząc to np. ogólnym zniechęceniem sytuacją, w której się znaleźliśmy, jako obywatele tego kraju.

Zniechęcenie zniechęceniem, ale Pantryjotę trzeba czynnie wspierać, gdyż też może się zniechęcić i aż strach pomyśleć, do czego może to w konsekwencji doprowadzić.

Ja w każdym razie póki co nie zamierzam się poddawać i nawet mam pewne plany odnośnie forum, które wymaga pewnych zabiegów naprawczych i być może pewnych zmian, o których poinformuję we właściwym, mam nadzieję, że już niedługim czasie.

Darz Bóbr

Pantryś

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. noctorama pisze:

    Pantryjoto,

    Ani się waż poddawać! Języczek u wagi wystarczy by pozostał w swojej własnej równowadze.
    Zważywszy na Twoje dzisiejsze zadumanie, nad ludzką wrażliwością, dodam krótko, dusza nie ma płci, to MY…

    Wymyśliliśmy wszystko, by zapomnieć o śmierci.
    I zapomnieliśmy.
    Cieszymy się z utraty pamięci,
    Śmiejemy się z ludzi, którzy nie wymyślili nic,
    Ale wierzą w inny początek i koniec.
    /Kazimierz Wierzyński/

    i żadna płeć doświadczana w teraźniejszym życiu, nie zabrania wrażliwości płci przeciwnej, czy czucia się wzajem jako po prostu dusze pochodzące z domu jednego PraOjca czyli Absolutu.

  2. Pantryjota pisze:

    noctorama,

    Są różne teorie w kwestii posiadania przez duszę płci, oto jedna z nich

    Czy dusza posiada płeć?

    Analogicznie jak ciało fizyczne w naszym materialnym świecie posiada płeć, tak samo w świecie duchowym istnieje podział duszy, od której pochodzi ciało, na płeć męską i żeńską, dlatego też jest rzeczą niemożliwą, by dusza przyoblekła się w ciało przeciwstawnej płci.

    W obecnych czasach istnieje wiele różnychnieprawidłowych przejawów między płciami oraz w ramach samej płci, jednak mówiąc globalnie, nie może występować zmiana płci, ponieważ nie mówimy o ciele męskim czy żeńskim, lecz o duchowo-energetycznym genie, jego stanie, jego korzeni, a korzeń jest niezmienny. Dlatego też przejaw genu w naszym świecie w powłokach materialnych zawsze odpowiada samemu korzeniowi: męskiemu lub żeńskiemu. Więc jeśli jestem dzisiaj kobietą lub mężczyzną, pozostanę tym samym w następnych wcieleniach.

    Nie pamiętam siebie z jednego wcielenia do następnego, nic nie wiem. Jeśli mi się nie podoba mój dzisiejszy status jako mężczyzny lub kobiety, to nie znaczy, że w następnym wcieleniu będę taki sam. Zależy to tylko od stopnia mojej naprawy, zgodności z duchowymi siłami, które mną kierują. Jeśli będę z nimi zgodny, to będę się czuć komfortowo i nie ma znaczenia, kim będę – mężczyzną czy kobietą.

    https://www.kabbalah.info/pl/co-to-jest-kaba%C5%82a/czym-jest-kaba%C5%82a/czy-dusza-posiada-p%C5%82e%C4%87

  3. Krakowianka Jedna pisze:

    Niezwykle ciekawa ta Wasza dyskusja o duszy, a ja nawiaże do innego motywu.Pojawia się tu Nowa Huta, tak skrzętnie zaakcentowana przez oboje autorów. Jako filolog z wykształcenia, a w dodatku taki, ktory piewrsze 40 lat źycia spędził w tej żadnej dzielnicy Krakowa, oczywiście równie skrzętnie zabrałam się za analizowanie znaczenia tego wątku w obu wpisach…oczywiście bez sensu. Ale, pozwolę sobie po powrocie z wakacji napisać coś na ten temat,a może Szef to pozwoli opublikować (?)

  4. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Już pozwala, pojawiłaś się bowiem w spisie autorów.
    Jak pewnie się domyślasz, to ogromny zaszczyt i postaraj się dobrze wykorzystać ten przywilej. Uprzedzam przy okazji, że długotrwały brak jakiejkolwiek publikacji może spowodować usunięcie z listy i powrót do poprzedniego statusu.
    Pozdrawiam i życzę udanego debiutu.

    Pantryjota

  5. Samuela pisze:

    Mnie, Samueli, wydaje się, że człek, którego niektórzy nazywają też „życiem poczętym”, jest istotą bezduszną w przeciwieństwie do ryby.

    Pewna tego nie jestem, więc trochę u siebie pogrzebię i a nóż znajdę?

  6. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Dzieki Szefie! Z nerwów mam gonitwe myśli. ..

  7. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Lepsze gonitwa myśli, niż gonienie króliczka.

  8. Eva70 pisze:

    Samuela,

    Czy to znaczy, że rybia dusza mieści się w tym pięknie sfotografowanym pęcherzu pławnym?

Dodaj komentarz