Moja druga połowa odwiedziła ostatnio gabinet dentystyczny i czekając na swoją kolej przeglądała dostępną tam prasę. W oko wpadł jej tygodnik „w Sieci”, z atrakcyjną okładką i tytułem : Lichwa Platformersko-Kremlowska, na której Putin liczy złotówki, a pani Kopacz mu klaszcze. No to go „zwinęła” i przyniosła do domu, bo normalnie takiej prasy nie kupujemy,
W środku jest taka żenada, że po prostu nie warto o tym pisać, ale nawet ja nie sądziłem, że można tak nisko upaść, jak upadli bracia Karnowscy.
Napiszę więc tylko o „rewersie” okładki, na której widzimy taką oto reklamę firmy odzieżowej:
Prawda, że zabawne ?
Choć z drugiej strony również groźne, bo świetnie pokazuje z czym będziemy mieli do czynienia, gdy w Sejmie zasiądą różne Kukizy i tego typu barszcze.
Z trzeciej strony ta reklama pokazuje, do czego można się posunąć dla kasy, co jako żywo przypomina przemysł pamiątek z naszym papieżem.
I wreszcie nas koniec możemy zobaczyć, jak można się skurwić, schlebiając kibolskim gustom i ideałom.
Na Polskę nadciągają czarne chmury i obawiam się, że nawet ustawa o In-vitro nie pomoże.
Być może potrzebny jest temu społeczeństwu wstrząs, ale na to ze strony szykujących się do władzy możemy liczyć, jak na amen w pacierzu.
Chyba będę musiał zaktywizować moje działania w sferze bobrzej duchowości i ogłosić nabór do drużyny Łysego Bobra Pantryjoty.
Inaczej biada nam, po stokroć biada.
Pantryjota
pamiętacie taki przedwojenny slogan ( bodajże narodowców, tych współczesnych chrześcijańskich rycerzy spod znaku pałki i kastetu ) :
„swój do swego, po swoje „?
Wchodząc do gabinetu wolałbym więc wiedzieć, czy nasz potencjalny konował od uzębienia, to miłośnik publicystycznych talentów braci Karnowskich,czy też nie, bo za ch***ja nie powierzyłbym takiemu swojego uzębienia, ani za darmo, a tym bardziej za pieniądze. Chce taki leczyć zęby, to niech praktykuje szlifierką i majzlem na pieńkach żyjącego Kaczyńskiego ( lub jego zwolenników ), ale od mojego uzębienia lepiej niech się łaskawie odp***li…
Wolałbym z góry wiedzieć, czy mam do czynienia z jakimś potencjalnym Chazanem stomatologii z początków jego działalności, czy też z stomatologicznym Chazanem już zaspokojonym materialnie – ale totalnie wyzwolonym w swych fobiach i bzikach – takim co to
nie przyjmie pacjenta z bólem, bo jest akurat dzień jakiegoś świętego, a ten święty to wielki święty był i żeby mu du***py nie zawracać ,bo właśnie idzie na mszę …
Czyli, na widok takich gadzinówek na stoliku w poczekalni porządny Polak spluwa, obraca się ostentacyjnie na pięcie, trzaska drzwiami i organizuje bojkot takiego gabinetu.
Wszelkie zastrzeżenia, że to konkurencja mogła podrzucić szmatławiec do poczekalni, nie przyjmuję do wiadomości, bo uważam, że – podobnie jak za jakość wypełnień – za jakość papki prasowej podawanej w poczekalniach odpowiada konkretny stomatolog, a nie rzecznik prasowy rządu….
ps.
smutkiem napawa fakt, że porządną odzież patriotyczną made in China trzeba przeceniać aż o 30%, ale dla organizatorów geszeftu chyba lepsze to, niż obdarowywania nią różnych katolików z importu…
McQuriosum,
Tym razem zupełnie się z Tobą nie zgadzam. To jest najlepsza i najbardziej profesjonalna dentystka z jaką miałem w życiu do czynienia, a tak się składa, że miałem dość bliskie kontakty z dwiema, a trzecia to nawet wykłada stomatologię na Akademii Medycznej.
Zupełnie nie interesują mnie jej poglądy, których nie ujawnia w trakcie zabiegu, tylko fakt, że dzięki niej mam jeszcze wszystkie własne zęby, oprócz 2 mądrości, które zostały usunięte, bo bruździły.
Pani jest z grubsza w moim wieku i co też warte podkreślenia, jest tańsza niż liczna w okolicy konkurencja, która jej nie dorasta do pięt.
A dyplomów na ścianie to ma – jak z grubsza policzyłem – około 50-ciu i wciąż się szkoli, bo stomatologia to najwyraźniej jej prawdziwa pasja.
Inaczej mówiąc, świetna specjalistka, choć pisiara 🙂
No to się nie zgadzaj, ale dzięki takim jak Ty PiS rośnie w siłę a pisiarom żyje dostatniej.
Nigdy nie przepadałem za R. Sikorskim ( jego romans z PiS-em umocnił moje zdanie na jego temat ) ale przynajmniej raz w życiu wypowiedział sensowne zdanie:
„trzeba dorżnąć te watahę”.
Jak sam widzisz i dobrze o tym wiesz – ale trudno Ci się w swojej niebezinteresownej poprawności z tym zgodzić zgodzić – jedyny dobry pisior, to pisior zdechły, pisior wybebeszony z wpływów i pieniędzy, pisior mogący imponować co najwyżej swojemu kumplowi od denaturatu z ławki na zapomnianym dworcu.
Niech więc dalej imponuje komu trzeba swoimi dyplomami, dla mnie to:
” może i dobry fachowiec, ale niestety partyjny”… 😉
Pzdr 🙂
Pantryjota?
pozwoliłeś pisior`tystce dłubać w zębach??! a nawet wyrwać mądrościowe?
hmmm….
chyba lepiej się czuję nie znając zbyt dobrze mojego dentysty i nie mam pojęcia jakie ma przekonania polityczne, gazet w poczekalni nie widziałam, nie zdarzyło mi się jeszcze czekać dłużej na wizytę niż 5 min
🙂
McQuriosum,
Po pierwsze, to nie ma żadnej pewności, że sama te pisma czyta – nigdy z nią nie rozmawiałem o polityce. Może to są dajmy na to pisma męża ?
A może podłożone jako podpucha ?
Tak czy owak, choć moja poprzednia dentystka była nią tylko „tytularnie” i z pewnością była ładniejsza, a pierwsza leczyła nawet w ministerstwie zdrowia i ma doktorat z chirurgi szczękowej, to i tak najbardziej cenię sobie właśnie tę ostatnią.
Kurde, właśnie przypomniałem sobie o jeszcze jednej, ale ta skończyła stomatologię, ale nie pracowała w zawodzie, bo potem jeszcze skończyła „normalne” studia i ma specjalizację z radiologii. Tak więc w sumie „osobiście” znam cztery, nie licząc tej ostatniej.
Jakieś fatum, czy co ?
Lukasuwka,
5 minut na wizytę ? Nigdy mi się tak nie zdarzyło u niej. Zawsze są jakieś poślizgi.
Jest wyjątkowo dokładna i skrupulatna. Ostatnio czyściła mi kamień przez równe 45 minut i było to bodaj 6 różnych operacji, o ile dobrze policzyłem. Inna sprawa, że mam do niego wyjątkowe skłonności.
Pantryjoto,
dobrze , że u tej pani nie leczysz hemoroidów, bo mogłaby stwierdzić, że to jednak żywe ludzkie komórki i należy je chronić.
😛
Pantryjoto,
na wizytę nie czekam dłużej niż 5 min.
sama wizyta trwa zawsze dłużej 😛
mój dentysta też jest bardzo dokładny i precyzyjny a na dodatek pachnie jedną z moich ulubionych męskich wód 🙂
i chociaż nie leczył w ministerstwie to jest dobrym fachowcem!
Krawcowo!
przerażasz mnie!!!!
a co będzie jeśli wymyślą, by kobiety zbierały jajeczka podczas owulacji??>!!!
tzw jajkozbiory??
Lukasuwka,
A bzykałaś się na fotelu dentystycznym ?
No właśnie..
Lukasuwka.
to całkiem możliwe, już dzisiaj wymusza się pogrzeby poronionych płodów zanim możliwe jest ustalenie płci, i oszukiwanie urzędów stanu cywilnego( podobno musi być płać, żeby pochować), a więc komórka jajowa, to połowa człowieka więc godny pogrzeb jest jak najbardziej na miejscu.
Gorzej jak straconych plemników nie będzie można chować w zbiorowej mogile…
🙁
Pantryjoto,
ten seks na fotelu dentystycznym, to musiało być jakieś wstrząsające wydarzenie skoro wspominasz, mnie ciekawi w jakiej pozycji…
krawcowa,
wydaje się, iż pogrzeb uronionych plemników jest jak najbardziej możliwy: wystarczyłoby nadać każdemu z powstających w mężczyźnie 50.000 plemników na minutę, tj. 72 milionów na dobę numer PESEL i reszta byłaby już łatwa. Decyzją administracyjną można byłoby nadać każdej kobiecie status chodzącego cmentarza dla zmarłych plemniczków obojga płci oraz samiczych jajeczek z nieustannie monitorowaną liczbą pochówków. Facet z kolei zobowiązany byłby do rozliczania się – np. co niedziela – z plemników powstających w jego organizmie pod rygorem kar wynikających z prowadzenia nielegalnego pochówku. Status i uprawnienia Urzędu do Spraw Życiowych regulowałaby spec-ustawa zatwierdzona przez Episkopat i Urząd d/s Wyznania Polaków.
Pantryś,
masochizm – i/lub sadyzm – w skrajnej postaci… 😉
McQuriosum, o nie!
Stanowczo protestuję, chowa się w ziemi a nie w kobiecie, to wbrew zwyczajowi katolickiemu, kremacja też jest niedopuszczalna.
Rozumiem, że chcesz zrzucić odpowiedzialność na kobietę, a co z uronionymi plemnikami poza ciało kobiety, jest wprawdzie piętnowane, ale takie sytuacje się również zdarzają…
Droga Krawcowo,
jak zapewne Ci wiadomo, Matka Nasza Sancta Ecclesia w swej niezwykłej mądrości już dawno odkryła i ustami swych doktorów ogłosiła, iż kobieta to np. „naczynie nieczystości” , „wór ze zgnilizną” itp. tak więc protestować to sobie możesz i ciesz się, ze chociaż to Ci jeszcze wolno.
Pamietaj: jeszcze nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Co do facetów, to powyżej przecież już napisałem:
” Facet z kolei zobowiązany byłby do rozliczania się – np. co niedziela – z plemników powstających w jego organizmie pod rygorem kar wynikających z prowadzenia nielegalnego pochówku.”
Aha, spod w/w regulacji oczywiście wyłączony byłby boski Jarosław, Zawsze Dziewic!
McQuriosum,
aha, no to mnie uspokoiłeś
🙂
Krawcowa,
no to ciesze się i pozostaję, jak zawsze:
Do usług!
ps
A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli,
niezbadane są ścieżki istnienia:
Mój zaginiony przed dwoma miesiącami kot Grzesio niespodziewanie pojawił się z powrotem w domu, wygłodniały, wychudły, zmizerniały, ale żywy!!!
Jakby dla równowagi (?) od wczoraj nie pojawił się Jacek!
O co w tym wszystkim chodzi?
Pantryś,
Ciebie nie przebiję w niczym 🙂
na fotelu dentystycznym się nie bzykałam, na ginekologicznym też nie, ale na domowym i owszem 😛
poza tym wzmianka, że mój dentysta ładnie pachnie nie oznaczał wcale, że myślałam o bzykaniu się z nim, po prostu lubię gdy men jest czysty i ładnie pachnie chociaż wg wszelakich norm polskich powinien pachnieć „potem, koniem i tytoniem”
McQuriosum,
Może je po prostu wykastruj, to się nie będą szwendać.
Moje dzięki temu czasem dożywają całkiem sędziwego wieku, szczególnie kotki.
Ale np. Maniek i Kazio byli u nas ok 15 lat i oba umarły na starość.
McQuriosum,
Jacek to też może kot? Bo jeśli nie, to ja nie zginąłem! :-))
McQuriosum,
ja jestem histeryczna matka, nie poszłabym spać jakby wszystkie moje dzieci nie były w domu.
Kiedyś mój kot, ale nie był wykastrowany, znikał na dzień lub dwa. a raz nie było go 2 tyg, już go opłakiwaliśmy kiedy wrócił, jak wiór a do tego pachniał jakąś zagrzybiałą piwnicą, może Twojego też ktoś przymknął żeby rozprawił się z mszami…podejrzewasz sąsiadów?
Krawcowo miła,
McQuriosum niestety ma rację 🙁
kobieta pomimo XXI w dalej pozostaje gorszym stworzeniem na tym bobrzym świecie, i zapewne w pisowskim porządku kościelno-prawnym będziemy przymuszone na kolanach odpokutowywać za wszystkie stracone plemniki, jajeczka i złe słowa i myśli skierowane w stronę najwspanialszych,
musimy tylko uszyć sobie takie bereciki
McQ,
Jacuś zgłodnieje to wróci, jak to facet 🙂 tego przynajmniej życzę,
a co do równowagi , to musi coś w tym być, zawsze gdy ktoś w moim otoczeniu schudł ze 2-3 kilo to dziwnym trafem na mnie to coś wskakiwało,
teraz odpłaciłam się, bo schudłam 3 i jestem ciekawa komu przybyło?
:))
Krawcowo,
masz wspaniałego drapieżnika w domu!
Mironio aż spuchł z dumy prezentując zdobycz 🙂
Jacek,
dobrze, że się znalazłeś 🙂
tylko musisz uważać, żeby McQ nie zechciał posłuchać rad Pantryjoty!
Lukasuwko,
o tak, wychodzi z niego prawdziwy łowca 🙂
A berecik mogę Ci zrobić, klęczniczek też…tyle, że nie licz na moje towarzystwo, ze mną możesz się wybrać do knajpy 😉
Krawcowo,
dla towarzystwa cygan dał się powiesić :))
byłam kiedyś przymuszona do uczestnictwa w marszu pierwszomajowym chociaż tego nie znosiłam,
stąd mój strach by pod karabinem nie zaprowadzono mnie [jawną, jak to nazwał Pantryś] do kościoła,
a do knajpy pójdę z Tobą, tylko nie obiecuję, że będę tańczyła 🙂
krawcowa,
Mironowi strasznie wisi skóra pod brzuchem. Pewnie go zapasłaś i teraz schudł na lato.
Lukasuwka,
Cygana to powiesili za niewinność.
Lukasuwko,
a mnie babcia przymuszała do chodzenia z nią do kościoła, ale często dostawałam tam niepohamowanego ataku śmiechu, nie wiem dlaczego, i szybko zaniechała 🙂
Jak pójdziesz ze mną do tancbudy, to zatańczysz… 😉
Pantryjoto,
coś Ci się pomerdało, za niewinność to kozę powiesili, jak koń zawinił 🙁
najlepiej podobno wieszać za…jaja 🙂
„- Powieszę Saakaszwilego „za jaja” – powiedział Putin.
– Powiesisz? – pytał z niedowierzaniem Sarkozy.
– Czemu nie? Amerykanie powiesili Saddama Husseina – odpowiedział Putin.
– No tak, ale chyba nie chcesz skończyć jak Bush? – skomentował prezydent Francji.
– No… to jest argument – po chwili zastanowienia stwierdził Putin.”
Lukasuwko,
o tej porze to ja bym się chętnie powiesiła na czyimś silnym…karku
😉
Krawcowa,
na to nie poradzę nic 🙁 chociaż kark mam silny
ja o tej porze idę spać, dobranocnych snów,
hej!
Lukasuwka,
znasz mnie trochę, czy ja muszę dodawać, że to ma być męski kark?
🙁
ależ skąd, jakże, absolutnie nie! to jasne jak jasność w całej jasności.
co nie umniejsza faktu, że chciałabym móc pomóc.
generalnie menów nigdy nie ma gdy są najbardziej potrzebni 🙁
Lukasuwka,
no i niestety, to prawda jest…pod ręką są zawsze barany
😉
Krawcowa,
nie marudź; jak sobie pościelesz, tak… itd… 😉
ps
Jacek pojawił się zaraz po moim wpisie, buszował sobie w bambusach i dopiero mocny deszcz z nich go wygonił.
pps
a Pantryś to nie sobie jaja sam uchlasta… w jego wieku nie są Mu do niczego potrzebne!
😉
McQuriosum,
Myślałem nad tym, ale nie mam maczety.
Pantryś,
z drugiej jednak strony, skoro na wszelki wypadek i ksiądz jaja nosi, może lepiej jednak zachować się zachowawczo i zostawić nieszczęsne cojones?
Wy tak ciągle o jajach, to mam zagadkę. Dodam , że to mój inwentarz na działce, w żywopłocie.
Czyje to jajca ??:-)))
Do kompletu; też z mojej działki, tylko stadium inne.
Czyja to młodzież? Po ogonku nie poznasz….:-)))
czyżby czyżyk co to swój ogonek chwali?
McQuriosum,
Odpowiem, bo ktoś gotów pochlastać się z rozpaczy:
Jajca są zięby.
Młodzież to białorzytki /są takie ptaki :-)))/
Zięba to śliczny paszek, by ją zobaczyć, muszę iść do Łazienek,
za to białorzytek nie znałam, dziękuję zatem Jacku za pokazanie swojego inwentarza :))
pees. McQuriosum,
zawsze fascynowała mnie sprawa męskiej przyjaźni,
gdybym to ja napisała Pantryjocie by sobie uchlastał swoje … miałabym się z pyszna 😉
a tak wogle to cieszę się, że znajda wróciła,
deszcz to jednak błogosławieństwo :))
Grósia,
toż to zwykła solidarność tych, no, … sama wiesz czego. Kobitki mają swoją solidarność jajników, my mamy swoją. Nie jest to jednak to, co Ty niefortunnie nazwałaś ” przyjaźnią ” bo co to za ” przyjaciel” który cię namawia, abyś swojemu innemu przyjacielowi uharatał klejnoty tuż przy ogonie, no, chyba, że robił to w żartach i po pijanemu. Skoro jednak Pantryś nie pije, to to nie żart, tylko zwykłe piiiiiii****iiiiiiip a wtedy nie pozostaje nic innego, jak … 😉
ps
Jacek to nie znajda, podobnie jak nowi członkowie Rodziny McQ, chwilowo jeszcze bezimienni…
McQ,
solidarność jajników? [wg mnie] jest mocno przereklamowana, co pokazuje poniższy przykład:
Solidarność kobieca
Mąż do żony (mocno spóźnionej):
Gdzie byłaś tyle czasu?
U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
Była u ciebie moja żona?
-Stefan muszę ci powiedzieć, że twoja żona cię zdradza…Jeśli chcesz poznać szczegóły przyjdź do mnie jutro wieczorem, z butelką wina…
Solidarność męska:
Żona do męża (podpitego i spóźnionego):
Gdzie byłeś tyle czasu?
U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
Był u ciebie mój mąż?
Jak to był!? Siedzi i właśnie rozdaje!
————————–
rzeczywiście użyłam niewłaściwego słowa do sytuacji z Pantryjotą, ale wiem, że zrozumiałeś o co mi chodziło :))
a Jacka wcale nie nazwałam znajdą w sensie, że był znajda, tylko, że się znalazł w tym dniu 🙂
masz nowe koteczki? bobrzszeszzzzz! śliczny ten maluch, teraz ja mam ochotę sie pochlastać tą maczetą od jaj, mam zakaz miewania kiciaków do końca żywota 🙁
eech!
McQuriosum,
Piękna kotka i chyba widać nawet kawałek mamy.
Jacek,
Białorzytki to pewnie od rzyci, czyli inaczej mówiąc białodupki :))
Lukasuwka,
Temu, kto Ci zakazał posiadania kociaków obciąłbym coś maczetą.
No ale to w końcu Twój wybór, kogo się słuchasz.
Grósia,
oczywiście, że zrozumiałem, ale grzechem byłoby choć trochę nie podroczyć sie z Tobą, na ten i inne tematy 🙂
Oto nowi mieszkańcy:
kocia * oraz kocurek *, jeszcze nie wiem jak mają na imię, bo ich nie ujawniły…
kocie rodzeństwo ( szczególnie kocia ) oczywiście włączyło się w edycję postu i ich najnowsze zdjęcie ” nie poszło”
McQuriosum,
słodziutkie kociaki, aż chęć bierze by wycałować te różowe noski 🙂
Asza i Lucek, tak je nazwałam dla własnej przyjemności, nie miej mi tego za złe,
a droczyć się powinieneś jak najczęściej, na wszelakie tematy, z naciskiem na Te, nie zapominając o Tamtych :))
i proszszsze o więcej słitfocikoci.
grócha
Pantryjota,
zamiast ciągle słuchać nieodpowiednich osób, powinnam na stare lata…ogłuchnąć 🙂
dzięki