Salonowe odpryski

Szanowni,

Dzięki naszej koleżance Konkluzji dowiedziałem się o istnieniu kilku for dyskusyjnych, które powstały w ostatnim czasie, założone przez byłych blogerów salonu24 z końcówką pl. Przypomnę więc może  na wstępie, że prawdopodobnie byłem pionierem w tym zakresie, bo nie słyszałem, żeby jakiś  bloger salonowy założył wcześniej niż 3 lata temu własne forum dyskusyjne.  No ale być może ktoś mnie wyprowadzi z mylnego przeświadczenia o własnej pionierskości i pokaże taki twór – działający i mający się nie gorzej niż moje dziecko, które niedługo skończy 3  latka, więc okres ząbkowania ma już za sobą, a także potrafi nieco więcej, niż w momencie narodzin.

Zajrzałem w jedno z takich nowo powstałych miejsc (tylko w jedno), przeczytałem kilka wpisów, zapoznałem się z komentarzami do podlinkowanej przez Konkluzję notki i mam wrażenie, że gdyby zależało mi na „konkurowaniu” z czymś takim, to na chwilę obecną nie jest to dla mnie żadna konkurencja. Ani pod względem „użytkowym” czyli układem strony i jej funkcjami, ani – co być może jest bardziej istotne – pod względem „merytorycznym”.  Zebrała się tam po prostu grupa rozczarowanych salonowymi przekształceniami pisiaków i biadolą w swoim stylu, zajmując się głównie „wojenkami frakcyjnymi” i rozważaniami na temat kto się pod kogo podszył i dlaczego, oraz na temat, czy nowo powstałe portale powinny połączyć swoje siły, aby skutecznie przeciwstawić się zakusom wiadomych sił na Dobrą Zmianę. Co prawda pojawiają się tam również wpisy na inne tematy, ale raczej nie cieszą się specjalną popularnością.

Nie jest żadną tajemnicą, jak sprofilowany „ideowo” był dawniejszy salon24 i w związku z powyższym jasne jest, że zdecydowana przewaga ilościowa przedstawicieli jednego nurtu musi skutkować tym, że w momencie gdy nowy salon przestał być dla wielu osób swoistym przytuliskiem, twory pączkujące będą miały bardzo podobny profil i charakter i w sumie to nawet dobrze, bo w zasadzie z góry wiadomo, że nie warto tam zaglądać. W tym wypadku porzekadło o górze i myszy rozwinąłbym dodając, że jaka góra, taka mysz i nie sądzę, żeby mogło być inaczej, bo ojcowie i matki założycielki z pewnych ograniczeń nigdy się nie wyzwolą – taka już ich karma mać.

Osobiście uważam, że jakikolwiek portal „monotematyczny” to strata czasu, chyba, że chodzi o jakieś fora specjalistyczne. A o czym mogą rozmawiać pisiaki, jak nie o sobie i swoich „przeciwnikach”? Jeden nawet zapodał,  że tutaj to głównie o seksie i przeciw Bogu w wielu postaciach, więc pozostaje mi tylko wyrazić szczere współczucie z powodu klapek na oczach.

Pantryjota.pl z założenia ma być miejscem dyskusji na różne tematy i dlatego w miarę możliwości będę dążył do przesunięcia akcentów z polityki na inne dziedziny, bo polityka w Polsce skończyła się w momencie dojścia do władzy prezesa Kaczyńskiego. Powrócił za to komunizm, którego upadek ogłosiła trochę za wcześnie pewna aktorka i teraz to władza ludowa będzie decydowała, co aktorzy mają grać i jakie sztuki wpisują się w linię partii, a jakie powinny być zakazane.

Za to ludzcy panowie zezwolą na wycinkę drzewostanu, aby suweren nie musiał w teatrze odreagowywać swoich frustracji przy pomocy pił łańcuchowych. Jedna z blogerek napisała nawet, że gdyby kiedyś nie głosowała na PiS, to teraz właśnie by zagłosowała, w ramach poparcia dla pomysłów pana Szyszko.

Powstawanie nowych portali uważam za  zjawisko jak najbardziej pozytywne, tym bardziej, jeśli dzięki temu nastąpi „rozdrobnienie” środowiska pisowskiego, które jeszcze do niedawna było zjednoczone pod egidą byłego dziennikarza i niedoszłej radnej samorządowej, a obecnie „zjednoczyło” się przeciw fejsbukowi, czyli w zasadzie przeciwko „całemu światu” :). Mój stosunek do portali społecznościowych jasno określiłem w momencie pojawienia się na forum publicznym, czyli w lutym 2011 roku i nic w tej kwestii się nie zmieniło. Stosunek do salonu państwa Janke wyrażam zaś w ten sposób, że nie prowadzę  już u nich  żadnego bloga, nie komentuję i nigdy nie zamierzam tam wrócić pod żadną postacią, co zresztą jest odpowiedzią na prośbę o takiej treści, skierowanej do mnie w swoim czasie przez tamtejszą administrację.

Życzę wszystkim  nowym inicjatywom jak najlepiej i na wszelki wypadek na jakiś czas zawieszam „weekendową” możliwość rejestracji dostępną tutaj dla każdego. Od  dziś, aż do odwołania, każda osoba, która będzie chciała się zarejestrować, będzie musiała wysłać do mnie prośbę w tej sprawie przez formularz kontaktowy, dostępny w stopce strony. Jeśli odpowiednio ją uzasadni, będzie mogła zarejestrować  się jako subskrybent, czyli bez możliwości zamieszczania własnych wpisów. Oczywiście nie twierdzę, że wyeliminuje to skutecznie różnych podszywaczy i  tzw. element, ale lepsze to, niż pójście na żywioł. Jeśli mamy zachować elitarność tego miejsca, to pewne działania zapobiegawcze są niezbędne i chyba każdy się z tym zgodzi.

To tyle w temacie „konkurencji”, choć cudzysłów w tym wypadku jest konieczny, bo z ręką na sercu oświadczam, że żadnego forum dyskusyjnego nie traktuję w ten sposób. Mam zdecydowanie inną 'wizję” działania takich miejsc, niż konkurowanie między sobą pod jakimkolwiek względem. I niech tak zostanie, bo to nie tylko kwestia „idei” ale również mojego charakteru, a tego już raczej nie zmienię, niezależnie od okoliczności zewnętrznych.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. konkluzja pisze:

    Jedna taka, zdaje się Lula napisała tam, że do Ciebie zajrzała i stwierdziła: „Roczek jego portalik obchodził i wszystko gra”. Takie rozeznanie w rzeczywistości ma to towarzystwo wzajemnej adoracji :).
    Nic dziwnego, że przy takim kontakcie z realem, najlepiej wychodzi im maglowanie :(. Powinni się nazwać „nasz magiel 24” :).

    Podjąłeś Pantryjoto bardzo słuszną decyzję. Bojownicy o pisowskie wartości etyczne gotowi są do każdej niegodziwości byleby tylko osiągnąć swój cel. Wprawdzie tylko nieco ponad rok jestem w blogosferze, ale doskonale poznałam metody ich działania. To prawdziwa esbecja.

    Nie wiem, czy będę jeszcze pisała notki w S24. Coś ostatnio nie mam na to najmniejszej ochoty. Ale z całą pewnością będę tam komentowała, przede wszystkim u Starego, bo lubię tego blogera i jego teksty, a irytują mnie pisowscy prostacy – tacy z najwyższej pisowskiej półki kulturowej – którzy nawiedzają jego blog.

    Nie będę ukrywała, że podoba mi się komfort, jaki zapewnia zorganizowane przez Ciebie miejsce w necie :).

  2. Kfiatushek pisze:

    Forum dyskusyjne to miejsce wymiany poglądów i argumentów. Nie budka z piwem, ani ambona dla wybranych. Salon24 stał się skrzyżowaniem budki piwnej z amboną. Od kiedy autorzy przestali ukrywać się za anonimowymi nickami, a zaczęli pisać jako osoby fizyczne, jestem coraz bardziej zdumiona, jak nieporadna była partia PO w dziedzinie PRu. Tylu partyjniackich trolli, ilu zatrudnia PiS, cała opozycja nie posiada. Erystyka jest dobrze znaną dziedziną, a walczyć z nią można (nawet trzeba!), tylko trzeba mieć do tego ludzi, a nie partyzantów. Fake-news nie rozpowszechniają się same, ale walka z nimi jest koniecznością, panowie z opozycji! Należą się wam baty.

  3. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    Napisała tak widocznie dlatego, że rzuciła się jej w oczy najpopularniejsza notka i nie wnikała, że była napisana dwa lata temu. Tamto forum wygląda jak wygląda, bo po prostu nikt nie zadał sobie trudu, żeby zrobić coś więcej, niż zastosować jeden z wielu szablonów WordPress.Specjalnie mnie to nie obchodzi, ale cieszę się, że to co wymyśliłem 3 lata temu sprawdza się do dziś i niech tak zostanie.
    Każdy kto tu zagląda bez uprzedzeń, nawet jeśli się nie rejestruje, to mówi mi, że wszystko jest bardzo czytelne, logicznie pomyślane i jeden z salonowych blogerów napisał mi nawet, że pokazuje kolegom to forum jako wzorzec, jak powinien wyglądać taki portal. Pewnie, że uczestników mogłoby być więcej i zapewne tak będzie, ale póki co cieszmy się tym co jest i przygotowujmy się powoli do kolejnej rocznicy istnienia tego miejsca – jedynego w swoim rodzaju i mówię to bez kozery 🙂

  4. Pantryjota pisze:

    To jest na temat jak najbardziej:

    Przepych Psychiatryka Pośród Pisarstwa Patriotycznego *

    Nerwoból Nerwicy narastał. Niż neuroprzekaźników. Niecka nicości. no nie, nie napiszę, noż…

    Nalot neokatolików?

    Nestor Narodowej Nimfomanii nabazgrał nieprzyzwoity naPIS?

    Natenczas niezależni nadciągają?

    Nie, nieee, najpewniej nie; nic nowego, niedogodne, nudne, nieee. Niechże najpierw nakarmię neurona, nucił Nerwica, nitrogliceryną natrę nerw. Noooo, niebiańsko! Nagła neurogeneza nawet:

    „Naprowadzeni na napalm”, nooo.

    „Obelgą obrzucają ostatecznie osiadłych, Orły obłoków ostrzelane ohydą” – obustronnie obrzękły Ober Osiejuk ollaboga obficie odkrztusił.

    Okulary osierociły obszerne oblicze, osteocyty odtrąbiły odwrót, osierdzie opuchło – OIOM?

    Oj, Odyńcu odwagą opasły, ostrzegł organizm Osiejuk, odrodzenie ordynuję:

    – odpocznę od obiadów,

    – odrzucam obmierzłą okrasę

    – odtrącam omlet

    Odtąd ogórek, oberżyna, owoce, omułek. Odchudzaniem obolały, ołówek ostrością ożywię.

    Chudzino! Czemuż czar ciała centymetrem ciemiężysz? – czule cisnął Coryllus. Celebrować czas Cietrzewią Ceremonię! Cenić, czarować, chełpliwie chrząkać, charkliwie ciamkać, ćwierkliwie całować, często, całodobowo. Cmok cny Coryllusie, cmok Chudopacholę! Cyt… cicho chudy! Co? Człapanie? Czerski czekista czynny! Czycha czort cętkowany. Czarniawy cuś… Cel! – cycęgami ciągnijmyż czerwonych celem cyzelowania czaszek, cementowym czaprakiem chędożmy!

    Cesarz czeka…

    Popaprany paradzwończe – parsknął Pantryjota, pechowo przeczytałem pańską pisaninę – padłem przewrócon!

    Paramilitarny pododział podchorążego Pisdurki* pilnuje pewnikiem pańskiego podrobowego pióra. Planujecie pułapkę? Próżny pomysł –

    Pantryjota patrzy…

    Pantryjota przewiduje…

    Pantryjota presją posiniaczy początkujących pisarczyków. Penetrować pocznie podwzgórze…

    Przeczuwa popłoch Pantryjota… paaaaaaaac.

    Presto, psycholog potrzebny, pogotowie! Pisarz powiastek padł.

    Przepraszam – przywalił Pantryjota. Pisarzu Pełną Paszczą! Poniechaj podrygiwania, puść pętlę, porzuć pastylki, pal pięć patriotyczny pontyfikat. Przyjmij poradę, Pisz! Po płacę pisz pod Pisz. Pen Pub Pięćdziesiąt Pięć.

    * tytuł notki popularnego i cenionego na S24 blogera

  5. Pantryjota pisze:

    Autorem powyższego jest bloger Nerwica Eklezjogenna i tylko przypomnę, że to ja zapoczątkowałem w swoim czasie na salonie falę notek pisanych na jedną literę wpisem pt. „Paramilitarny pododdział podchorążego Pisdurki”

    https://nerwicaeklezjogenna.salon24.pl/485866,przepych-psychiatryka-posrod-pisarstwa-patriotycznego

  6. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Ochotnie oczopląsowi oddałam oniemiałe oczarowanie owocem omówienia owym.

Dodaj komentarz