Standardy Samoobrony, czyli o przewracającym się w grobie Andrzeju Lepperze

Najpierw stosowny cytat:

A więcej tutaj:

https://fakty.interia.pl/polska/news-donald-tusk-standardy-samoobrony-byly-zdecydowanie-wyzsze-ni,nId,3366636

Z pewnym takim zakłopotaniem konstatuję fakt, że dożyliśmy czasów, gdy były premier przywołuje postać rolniczego watażki jako niedościgły wzór do naśladowania dla obecnego prezydenta, premiera i przede wszystkim dla ich pryncypała. Może trochę przesadziłem z tym „wzorem” ale sądzę, że Donald Tusk z czasem się rozkręci i będzie jeszcze bardziej walił prosto z mostu. Kaczyści będą dostawać białej gorączki, bo przecież mogą mu skoczyć, nawet wówczas, gdyby jakiś dziennikarz śledczy w rodzaju W.Gadowskiego przeprowadził dowód z natury, że niedoszły prezydent kopulował z bobrem, a służba dziadka w Wehrmachcie były tylko przykrywką, mającą za zadanie ukryć jego związki z masonerią, kosmitami i esperantystami.

Kupowałem dziś w markecie Wyborczą, a tuż obok mnie jakiś facet płacił za Warszawską Gazetę. Spojrzeliśmy sobie w oczy i ów powiada do mnie z przekąsem, pomieszanym z obrzydzeniem, wzbogaconym postawą patrzącego z góry (faktycznie był wyższy ode mnie) :

– i co, prawda i tylko prawda?

Na co ja, po krótkim namyśle:

– z bobrem

Chyba nie zrozumiał, bo zrobił dziwną minę i poszedł sobie. Był mniej więcej w moim wieku, co jest o tyle pocieszające, że za jakiś czas umrze. Ale zanim nastąpi ta zmiana pokoleniowa, o której w swoim czasie często pisał Piękne Myśli ( ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..) to jeszcze trochę czasu upłynie.

Pod informacją o przewiezieniu prezesa do szpitala ktoś napisał krótki komentarz:

sepso, gdzie jesteś?

W ubiegłym roku sepsa pokonała w szpitalu mojego kumpla i teraz jego żona procesuje się ze szpitalem, bo przez 2 dni nie poznali się na objawach, które były oczywiste nawet dla studenta 1 roku medycyny, że o początkującej pielęgniarce nie wspomnę. A teraz w tym szpitalu podobno grasują pluskwy. Z tym, że to nie ten szpital, w którym wezmą pod nóż nadzbawiciela. Gdyby bowiem pluska ugryzła prezesa, to podejrzewam, że wytoczono by przeciwko pluskwom najpotężniejsze działa, a prezes NIK osobiście przeprowadziłby pełną kontrolę tej placówki, gdyż jako były właściciel hotelu na godziny z pewnością wie, że z pluskwami nie ma żartów. A że przy okazji podłożyłby prezesowi własną pluskwę, to już zupełnie inna historia na szczytach władzy.

W tym i wielu innych kontekstach Andrzej Lepper faktycznie może być wspominany jako mąż stanu, a nam, maluczkim, pozostaje tylko czochranie bobra.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.