Świątynia Świni i świńskie skojarzenia

Kiedy czytam takie coś:

https://metrocafe.pl/metrocafe/1,145523,18818830,ester-ma-dwa-lata-i-300-kg-jest-najbardziej-kochana-swinia.html#NiePrzeg

to nie wiem czemu, ale zaraz pojawiają mi się w głowie skojarzenia z Bobrem, ktoremu – o ile wiem- chyba jeszcze nikt nie wybudował świątyni, a przecież na nią jak najbardziej zasługuje.

Kult Bobra w niczym nie ustępuje kultowi Świni, a nawet go przewyższa, gdyż nie bez powodu mówi się o damskich bobrach, co dla niektórych stanowi jaskrawy przykład świntuszenia.

Oczywiście to nie może być przypadek, że świnką zaopiekowała się męska para i ten przypadek jasno pokazuje, do czego może prowadzić tolerowanie gender.

Kto wie, co oni tam z tą świnką wyprawiają, gdy nikt nie patrzy, za wyjątkiem tych innych zwierzaków, które widzimy na fotografiach.

Świnka wygląda na zadowoloną, a przecież wiadomo, co najczęściej powoduje zadowolenie u płci przeciwnej mojej. Z drugiej strony opiekun to całkiem przystojny facet (o ile mogę się na ten temat obiektywnie wypowiadać), więc fakt, że zebrali na swoje przedsięwzięcie prawie pół miliona dolarów wcale nie dziwi.

Oczywiście mogli zbierać np. na uchodźców, ale póki co 300kg mięska ma najwidoczniej większą siłę przebicia, niż wychudzony emigrant, dla ktorego i tak państwo będzie musiało zbudować świątynię, bo nie ma nic gorszego, jak emigrant pozbawiony wsparcia duchowego.

Dziś w radio pewien pułkownik wywiadu  (chyba emerytowany, bo w przeciwnym razie zapewne nie występowałby pod imieniem i nazwiskiem) precyzyjnie wyliczył procentowo, że min 10% muzułmańskich emigrantów to najbardziej zajadli i gotowi na śmierć za wiarę ortodoksi, co dało mu jakieś 150 tys. osób w ujęciu perspektywicznym. Co ciekawe, pan pułkownik od razu porównał to z liczebnością naszej armii ( ok. 80 tys chłopa i kilkaset dziewcząt) i dał w ten sposób do myślenia słuchaczom radia TokFm, a więc i mnie.

Biorąc jednak pod uwagę, że oni świniny nie jedzą:

W Koranie Allah (SLA) zabrania spożywania mięsa wieprzowego. Zatem ktoś może zapytać: dlaczego Bóg miałby zabraniać jedzenia wieprzowiny? Co kryje się za tym zakazem? Muzułmanie przestrzegają tego zakazu przede wszystkim dlatego, że jest on zakazany przez Boga Jedynego. I myli się ten kto myśli, że trzeba najpierw wiedzieć, dlaczego, a potem spełniać nakaz. W celu wyjaśnienia podajemy przykład cudzołóstwa, które jest zabronione we wszystkich religiach… Niektórzy myśleli, że powodem zakazu była obawa przed pozamałżeńską ciążą, dziećmi cudzołóstwa lub obawa przed chorobami… Kiedy nauka wykryła antykoncepcję sądzono, że zakaz stał się nie aktualny, co oczywiście jest błędem. Muzułmanin natomiast nie zbliża się do tego i czyni tak dlatego, że Allah tego zabronił. A więc podstawą zakazu jest Słowo Boże, które jest ponadczasowe. Znajomość szkodliwości działania mięsa wieprzowego jest więc tylko czynnikiem zachęcającym do posłuszeństwa i przestrzegania tego nakazu. (…)

https://www.muzulmanie.pl/wyd_br.php?id_br=pi&id_brpi=si

a także to, że póki co Kanada daje radę, Esther może spać spokojnie, oddając się swoim ulubionym zajęciom i czekając na powstanie świątyni, w której będzie mogła obcować ze swoimi braćmi i siostrami w wierze i w błocie.

Co wtedy pocznie sympatyczna kanadyjska para nie wiadomo, ale to już nie nasze zmartwienie, a moje tym bardziej nie.

 

Pantryś

P.S:  do napisania tej notki zainspirowała mnie długa, nocna rozmowa z pewną nowo zarejestrowaną uczestniczką naszego forum, która być może niebawem da głos w jednym z wielu języków, które z lubością poznaje i którymi się posługuje, np. w indonezyjskim :))

Osobiście cieszy mnie stosunkowo liczna reprezentacja filologów na forum, być może dlatego, że jest to jedna z tych dziedzin, w których nie mam wiele do powiedzenia, żeby nie powiedzieć, że nic :))

Koleżanka twierdzi, że z językiem ojczystym idzie jej stosunkowo najsłabiej, ale myślę, że moi czytelnicy będą innego zdania. Oczywiście pod warunkiem, że nie będziemy specjalnie „ortodoksyjni” w kwestiach formalnych, a skupimy się na wartości przekazu jako takiego.

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. ViC-Thor pisze:

    jest coś takiego jak język indonezyjski??

    Chruuum?

  2. ViC-Thor pisze:

    że mnie czasem też wychodzi świnka. Strasznie schudłem mi już mi żeberka widać przy 110 kg.

  3. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Żebyś wiedział.
    Też nie wiedziałem :))
    W końcu tłumaczy z tego języka i nawet chyba pisała jakąś pracę dyplomową, zresztą jedną z wielu.

  4. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    O Bobrze, nic Ci nie jest przypadkiem ?

  5. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Jeszcze nie wiem, może tasiemiec?
    Może inna glista – prosto od świni?

    Znam taką seksowną panią co je surowce/surowe ssaki, po ich obumarciu, poćwiartowaniu i zmileniu, może siem zararazilem??

    Niech Bóbrŕrr ma w opiece wszelkie ssaki.

  6. Eva70 pisze:

    Myślisz Pantryjoto, że my jesteśmy gorsi od tych Kanadyjczyków („niechaj narodowie wżdy postronni znają…”)? My też mamy mamy taką świnkę na warszawskim Ursynowie, udomowioną przez parę (niestety?) hetero. Nasza świnka jest przystojniejsza, inteligentniejsza, ma wdzięczne imię Lili, a na dodatek powiększyła grono zwierzątek uczestniczących w zooterapii (dołączyła do koni, kotów, psów, osłów i delfinów). Jako stworzenie inteligentne może zrobić sporą karierę. Na Ursynowie mówi się o niej: świnka z misją.
    Oto co o niej piszą: https://www.haloursynow.pl/artykuly/poznaj-swinke-lily-mieszka-i-spaceruje-na-ursynowi,2447.htm
    https://www.facebook.com/%C5%9Awinka-Lily-654394064597574/timeline/
    https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,17178320,Swinia_Lily_z_ursynowskiego_bloku_zatrzymuje_pociagi.html

  7. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    A to na Bielanach, na osiedlu, na którym kiedysz mieszkałem:

    https://www.youtube.com/watch?v=jJCCd-VJy48

    Całkiem niedawno nakręciłem ten krótki filmik komórką.

  8. Samuela pisze:

    Ja sprężam się do założenia hodowli owieczek, które są mądre i dają jagnięcinkę i baraninkę. Ta inwestycja może przynieść wysoki return of investment. Konkurencja wydaje się być w Polsce stosunkowo silna, bo owieczek i baranów ci u nas dostatek, ale się jej nie boję.

    Może założę spółkę z jakimś plebanem, bo sama nie dam rady ich strzyc.

  9. Jacek pisze:

    Samuela,

    Jak tam włoski? Lepiej?? :-))

  10. ViC-Thor pisze:

    Samuela,

    często zastępuje plebaNa, jako Arcykapłan bobrzej religii – mogę refundować modłami.

    ps

    nie podobał się link do „Der Bau”??

    To nie będę sie wiecej starał.

  11. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Mnie się wydaje, że Samuela to bardziej niemiecki, niż włoski.

  12. Samuela pisze:

    ViC-Thor,

    Staraj się, proszę. Bardzo mi się zapowiedź tego filmu spodobała i nie mogę się doczekać na premierę.

  13. noctorama pisze:

    Szanowni Państwo…:))))
    Wraz z nocturnem po raz pierwszy tutaj się zjawiam.
    Od razu na wstępie się przedstawię, nazywam się podwójnie i trochę świętobliwie bo Anna Maria.

    …jako współwinna dzisiejszego ześwinienia zacnego Pantryjoty, który nie mogąc ściągnąć mnie na manowce podczas naszej rozmowy – między innymi o wegetarianizmie – skutecznie zaciągnął mnie tutaj… (chociaż nie wiem gdzie by jeszcze mnie zaciągnął skoro nie na manowce;) gdybym nie przyjęła Jego zaproszenia. Wówczas, być może nie oglądali by Państwo tego dość zadowolonego prosiaczka w szelkach o wdzięcznym imieniu Botek i być może sam Pantryjota napisałby o jakiś bardziej pikantnych świństwach niż zahaczał o boczek wątku głównego naszych dywagacji..a mianowicie globalne i duchowe ześwinienie też czyli

    (…) Jak – tępiąc dupowatość – ustrzec się ześwinienia i jak – walcząc z wszelkim świństwem, nie zdupieć na okrągło? Oto jest wielki problem, który stoi przed każdym z nas, a osobliwie przed Warszawską Szkołą Etyki, która – w co zresztą nie wątpię – rozwiąże go kiedyś cierpliwie i z honorem. (…)”

    i tutaj pozwolę sobie zacytować samą siebie…i zapewnić Państwa, że
    ….zdupieć się raczej nie da tak łatwo…nawet poddawszy się chronicznej krzesławce dręczypupie po naście godzin przed hologramami rynków finansowych czy innych świństw ogoniastych… chlew finansowy niewątpliwie jest jednym z najbardziej ekspansywnych ubojni tego świata…. na okrągło człowieku zabijaj…jedz i płać! chyba, że jest się wegetarianinem również pomiędzy mówieniem nawiasem…na okrągło dość, dla wartości wszelkich innych! dostrzegam oną tendencję dzisiejszego ześwinienia….odzierania żywcem się z emocji najwyższych, trzymanie się kurczowo w swoich prywatnych klatkach lęków, tak, od tego można zdupieć i na kwadratowo… lub na twardo… twardogłowość bowiem jak i zbytnia kwadrotowość ekonomiczna niewątpliwie zaletą nie jest. W świecie świń nawet takich ja dzisiaj muppetowa Piggi i Peggy Brown:)))

    powitalnie
    ***AM***

    .

  14. Pantryjota pisze:

    noctorama,

    Fajnie, że wpadłaś.

  15. noctorama pisze:

    skoro wciąż nie chcesz w kolorze Pantryjoto…:P

    z Samuela się zgadzam, chociaż czerwienią gitary zabłysnęła radością na mój widok tutaj:)))))

  16. Pantryjota pisze:

    noctorama,

    Tego nie znałem, ale nawet lubię takie klimaty.
    Wiesz, że prawdopodobnie zostaliśmy tutaj sami o tej porze ?

  17. Pantryjota pisze:

    noctorama,

    A to wklajam nie ze względu na to jak młoda gra, ale jak wygląda, gdyż dla mnie wygląda pięknie, mimo swej niewątpliwej szczupłości i „eteryczności”
    A kto wie, czy nie właśnie dlatego…

  18. Pantryjota pisze:

    W końcu nie wkleiłem, więc jeszcze raz:

    https://www.youtube.com/watch?v=Ik-Pm337OjY

    A skoro już, to jeszcze to:

  19. noctorama pisze:

    to tak jakby ktoś na wstępie miał wątpliwości..
    potwierdzam i
    zdecydowanie bardziej grzeszę ciałem niż słowem o czym szanowny Pantryjota zdążył już uprzedzić – prosząc o wyrozumiałość dla mej grafomanii…i dyplomów faktycznie mam wiele…np. dyplomów przedszkolaka aż trzy:D))))

  20. Pantryjota pisze:

    noctorama,

    Nie wiem jak Ty, ale ja już się pożegnam i na koniec mała prośba:
    Może mogłabyś życzyć nam, tutaj zgromadzonym dobrej nocy po indonezyjsku ?
    Ewentualnie w jakimś innym, nikomu nie znanym języku.
    Będzie nam miło, nie wiedząc, czy nie świntuszysz :))

    Dobranoc.

  21. noctorama pisze:

    SELAMAT MALAM !:)))

    a, i może jeszcze to…bo to też, chociaż nie w języku a również nie dla wszystkich bywa zrozumiałe…

  22. Lukasuwka pisze:

    wpadłam z rana powitać z uśmiechem nową bobrzą towarzyszkę forumową.
    <<<<>>>
    niech Ci się tu darzy myślą słowem i wpisami a duch bobrzy niech dyskretnie czuwa nad nami. atrament.

    a nawiązując do świńskiego teksu to ze mnie jest niezła świnia, bo kocham świńskie mięsko i będę się za to smażyła w bobrzym piekle na wielgachnej patelni, tuż obok zjedzonych schabuffff. 🙂

  23. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Noctorama podobno wyczuwa świniożerców od razu. Tzn. mam na myśli kontakt bezpośredni, co akurat w tym przypadku raczej Wam nie grozi :))

  24. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,
    masz rację. raczej.
    aczkolwiek… gdy wspomni się słowa użyte po raz pierwszy przez Herberta Marshalla McLuhana, że świat to globalna wioska…zawsze możemy wpaść na siebie gdzieś na ulicy, np. Fabrycznej 🙂

  25. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Na Fabrycznej ?
    Interesujące. Tym bardziej, że niewykluczone :))

  26. ViC-Thor pisze:

    noctorama,
    trochę świętobliwie
    ———————
    aha -JE

  27. noctorama pisze:

    ten wątek nie może się zamknąć nieświnkowo:))))

    This lil lady and her piggy will bring a smile to your face! – Mad Dog & Maura

    Opublikowany przez Virgin Radio Toronto 18 lutego 2015

Dodaj komentarz