Walka o przetrwanie

10:50

Policja próbowała zatrzymać Macieja Wąsika. Funkcjonariusze pojawili się w jego domu, jednak polityka tam nie było – informuje TV Republika, a tymczasem „Fakt” podaje, że polityk rano wyjechał z domu, a jego syn zablokował auto dziennikarzy, którzy chcieli podróżować za nim. Z kolei po Mariusza Kamińskiego miał przyjechać samochód z Kancelarii Prezydenta.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114884,30575589.html#s=BoxMMtImg1

Będzie pośmiewisko na cały świat. Dwóch wyrokowców usiłuje uniknąć odsiadki i z ich powodu zostaje odwołane posiedzenie Sejmu. Skazani są „przy okazji” zaproszeni do złożenia wizyty u Prezydenta, który chce im przedstawić następców i kto wie, może nawet wręczy im jakieś ordery z zaskoczenia, co być może osłodzi trochę gorycz pobytu w zakładzie penitencjarnym. Na miejscu Mastalerka doradziłbym co najmniej  Orła Białego, który należy się za walkę z korupcją jak ciepła zupa psu w mrozy. Pan Kamiński na pewno rozumie psią dolę, bo w przeciwnym razie nie całowałby pewnego boksera w pysk, w trakcie pewnej suto zakrapianej imprezy.

Z tym odwołaniem posiedzeń to moim zdaniem przegięcie, bo łatwo sobie wyobrazić inne tego typu sytuacje, a ponieważ czasu jest mało w związku z budżetem, to odwlekanie jego uchwalenia jest na rękę prezesowi, a co za tym idzie i Dudzie, który prezesa ma w większym poważaniu niż vice-versa. A wystarczyło przecież już wczoraj wieczorem otoczyć kordonem domy tych kryminalistów i niejako przy okazji postawić patrole w pobliżu siedziby Dudy na wypadek, gdyby panowie przezornie nie nocowali w domach.

Zgadzam się w pełni z tą panią:

„Wyborcy Lewicy oczekują od nas, że będziemy pracować, że uchwalimy budżet, że powołamy szefa UODO, że ukonstytuuje się komisja śledcza ds. Pegasusa. Nie oczekują od nas chowania się po kątach przed dwoma kryminalistami” – podkreśla z kolei Anna-Maria Żukowska.

Jak pisze Gazeta, sytuacja rozwija się dynamicznie i tylko patrzeć, jak w eter pójdzie wiadomość, że obaj panowie chwilowo zamieszkali u prezydenta, który otoczył ich „ojcowską” opieką i tylko szkoda, nie nie będzie ich mógł zabrać na narty. Wtedy można by podsumować sytuację krótko: skończyły się żarty, zaczęły się narty.

To na razie tyle, a potem pewnie jeszcze coś dopiszę.

Pantryś

Pajace robią sobie fotki z ułaskawiaczem, a policja otoczyła pałac:

C.D:

– Pałac Prezydencki nie jest eksterytorialny, żaden urząd państwowy nie jest, tylko ambasady. W związku z tym podlega takim samym przepisom, jak każdy inny budynek. Krótko mówiąc: policja, służby, mając nakaz aresztowania, mogą wejść do Pałacu Prezydenckiego, jeżeli mają potwierdzoną informację, że tam znajdują się osoby do zatrzymania – mówi Gazeta.pl Ryszard Kalisz, były minister spraw wewnętrznych i administracji i były szef Kancelarii Prezydenta. Były polityk SLD dodaje, że prezydent, zapraszając do Pałacu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, „stosuje politykę”. – Policja ma prawo podejmować swoje działania – dodaje. 

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Oto są słowa prezesa:

    Pytany o decyzję marszałka Hołowni o zmianie terminu posiedzenia Sejmu, które miało się rozpocząć w środę, odpowiedział: — To nie jest nic zaskakującego.

    — Być może ci, którzy podjęli taką decyzję, liczą na to, że opadnie determinacja tych, którzy chcą wziąć udział w tej demonstracji. Druga przyczyna jest bardziej skomplikowana. Otóż marszałek Hołownia zapewniał na początku swojej kadencji, że Sejm już nie będzie chroniony, że znikną barierki — mówił Kaczyński. — Nie, żebyśmy coś planowali — zastrzegł. Dodał jednak, że jeśli ludzi będzie dużo, mogą zdarzyć się prowokacje. — Proszę wszystkich, którzy będą brać udział w tej demonstracji, o pewną czujność — powiedział.

    Teraz rozumiem, dlaczego odwołano posiedzenie Sejmu.

  2. Pantryjota pisze:

    Oto są słowa Du.y:

    „Prezydent zwróci się do głów państw i szefów instytucji międzynarodowych z pismem informującym, że mamy do czynienia z łamaniem polskiego prawa i Konstytucji przez władzę wykonawczą” — poinformowała szefowa jego kancelarii.

    Co tam do głów państw, dlaczego nie do ONZ?
    Dziś profesor który uczył go prawa powiedział, że tego co robi go nie uczył, no przypomniał słowa ucznia swego, który stwierdził, że uczy się cały czas. Historia zna przypadki zdobywania dyplomów również w więzieniach, więc jak już skończy tę nieszczęsną kadencję, to może pokusi się o habilitację albo o jeszcze coś gorszego.

  3. Pantryjota pisze:

    Prezes stracił zupełnie kontakt z rzeczywistością:

    Nie ma porządku w Polsce. Widziałem dzisiaj na ul. Grenadierów [gdzie najpierw trafili Kamiński i Wąsik] wielu policjantów i policjantek i gdy wyjeżdżałem ze swojej dzielnicy Żoliborz widziałem grupy zakapturzonych młodych ludzi i ta policja powinna być tam, a nie tutaj — mówił Kaczyński dziennikarzom.

    Muszę zmartwić pana prezesa, ale pod jego domem nie będzie już stacjonował żaden garnizon policyjny. Jak się boi o kota, to niech go odda do schroniska, albo załatwi stały dyżur Płaszczaka.

  4. Wito pisze:

    Połowa młodzieży chodzi dziś w kapturach – jest zimno, a oni często nie lubią czapek – dotyczy również uczniów dobrych szkół. Prezes, który nie zauważa, że ma dwa różne buty na nogach, pewnie niewiele wie o młodzieży. Sam fakt, że jest, powoduje, że posłałby na nią policję. Stetryczenie do sześcianu.

  5. Pantryjota pisze:

    Wito,

    Prezesowi kaptur zapewne kojarzy się z sądem kapturowym i to też świadczy o jego upadku.

Dodaj komentarz