Wąsików u nas jak psów

Kiedyś na Salonie pojawił się taki wpis:
9.05.2012 Ruhla

Wąsik stanął pod pomnikiem i spisiał

Jak Państwo sądzicie, czy człowiek rodzi się łajzą, czy raczej staje się kimś takim w procesie dojrzewania i wychowania ? Czy łażenie pod pomniki i sprawdzanie kto położył wiązankę to akt ślepego posłuszeństwa wobec wodza, czy raczej normalne zachowanie miłośnika prawdy i sprawiedliwości ? Mogłabym w prostych, żołnierskich słowach powiedzieć co myślę o takiej kreaturze jak niejaki Wąsik, podobno lider warszawskich radnych PiS, ale akurat dopadła mnie inna refleksja. Tak się składa, że miałam okazję poznać wdowę po gen. Berlingu i nawet być w jej domu. To była starsza już wtedy pani, dystyngowana i zachowująca do końca swoich dni trzeźwość umysłu. Dom na leśnej działce otoczony był ogrodzeniem z orłami, mąż już w tym czasie od dawna nie żył. Nie rozmawiałyśmy w zasadzie o polityce, ale w najczarniejszych snach nie przypuszaczałam wtedy, że dożyję czasów, gdy osoby publiczne będą szkalować inne osoby publiczne z powodu składania kwiatów na pomnikach. Na szczęście pani Berlingowa jest już ponad takie łajdactwa i może sobie patrzeć z góry na ten dziwny świat.Celem tego wpisu nie jest „obrona” generała Berlinga przez osobę, która wie to i owo o wojsku. Choć oczywiście zdecydowanie mniej o tamtym, którym dowodził generał. Ale może jednak warto zdobyć się na małą refleksję, dlaczego ten zatwardziały komuch nie zrobił żadnej kariery w powojennej Polsce ? Może warto np. przypomnieć sobie naradę wyższych dowódców wojskowych u Stalina ? tę na której polecono Berlingowi przygotować nasze wojsko do wyzwolenia Smoleńska.

Berling zdając sobie sprawę, że wojsko nie posiadające doświadczenia w walkach ulicznych poniesie wielkie straty nie osiągając sukcesu, przedstawił swoją argumentację Stalinowi. Stalin podtrzymał swoją decyzję.

Berling skwitował ją komentarzem:

– No cóż, Polacy wielokrotnie zdobywali Smoleńsk od zachodu, teraz będą zdobywać od wschodu…

Zapanowało żenujące milczenie.

Nie posłano Polaków do walki o Smoleńsk.

Ale za to teraz hufce prezesa walczą o wrak. Historia zatoczyła koło. A radny Wąsik zamyka w tym kole dupę i pewnie nocą coś wymaluje sprayem na pomniku. A prezes przytuli jak syna.

I dlatego czasem mi wstyd, że mieszkam w takim kraju, na którym pasożytują takie Wąsiki.

xxxxxxxxxxxxxxxx

Teraz też mi wstyd i nawet nie chce mi się sprawdzać, czy to ten Wąsik czy jakiś inny. Ale jeśli nie trafią obaj do pierdla, to gdzie jest prawo i sprawiedliwość? Uważam, że powinno się ich tam doprowadzić jak najszybciej, zanim Duda znów ich ułaskawi. A ponieważ zapowiedział, że nie spełniają przesłanek do ułaskawienia, bo już kiedyś byli ułaskawieni, to należy szybko postawić im prokuratorskie zarzuty o nowe przestępstwa i na tej tej postawie zastosować areszt tymczasowy na wypadek, gdyby prezydent jednak zmienił zdanie. Potem trzymać ich w tym areszcie maksymalnie długo bez procesu, aż do czasu, gdy pojawi się następca Dudy. Tak to widzę jako laik, ale pantryjota.

Pantryś

gdy

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Wito pisze:

    Pisowcy zachowują się jak opętani. Nie wierzą, że ich wszechwładztwo dobiegło żałosnego końca. Jedyne, czego się obawiam – żeby nowej ekipie nie zabrakło cojones. Bo pisowcy już tylko mogą się awanturować.

  2. Pantryjota pisze:

    Mogą też zwołać milionowy protest, który zachwieje obecną władzą i zmusi Tuska do ucieczki do Niemiec.

Dodaj komentarz