W związku z ostatnim (choć nie pierwszym) wybrykiem niejakiego Zawiszy:
pomyślałem sobie, że zamiast to komentować, wkleję po prostu piosenkę, w której obraz doskonale koresponduje z treścią:
Niech go matka w swej miłości chowa. Tylko dlaczego nazywa się tak jak ten rycerz spod Grunwaldu i jakby tego było mało, imię ma jak pewien król, znany choćby z tego, że służyli mu zacni rycerze.
No i może jeszcze Zacier z dedykacją dla towarzyszy pana posła:
Pantryjota
No, nie wszyscy są pijakami, na szczęście. Natomiast bezczelne łamanie prawa przez tego obwisłego palanta jest do pojęcia tylko na wschód od Bugu. A od 2015 – na wschód od Odry/Nysy.
Jasne, że nie wszyscy jesteśmy, o czym świadczę choćby ja, moją skromną, trzeźwą osobą:)
No ale tytuł to tytuł i zmienić się nie da.