To słowo wymyśliłem sobie pod domem bohatersko poległego prez. Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki dokładnie pomiędzy godziną ósmą a dziesiątą trzydzierści, wtedy mieszkałem na zmianę, raz w klasztorze, a raz na plebanii przykościelnej. Zaparkowałem moją Śkodę 4×4 – niedaleko ich 140 metrowego mieszkania (Golonka też ma 140m2?) na ul Armii Czerwonej/Krajowej i przystąpiłem do dzieła. Ludzi tam było wtedy mnóstwo.
Dziś jest dokładnie 122 miesiące od katastrofy smoleńskiej ale teraz o niej pamięta jedynie Antoni Macierewicz, który jedynie o mały pici kłak nie odfrunął wtedy do krainy wiecznych łowów. Przepraszam za blędy, niektóre są umyślne, rozwesela mnie to i wtedy piszę z mniejszym bólem.
10 lat temu pierwszy raz opublikowałem 'Antywpis’ pt :”Druga miesięcznica”.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pamiętam ten dzień. Siedziałem na tarasie domku i pierwsze co pomyślałem, wyobraziłem sobie ten bałagan pisowski który do tego doprowadził. Oni mają to we krwi.
Potem nastąpił festiwal wydumanych przyczyn:
1.Sztuczna mgła
2. Dobijanie rannych
3. Magnes ściągający samolot lub elektromagnes (Samolot wykonany w 90% ze stopów aluminium, czyli paramagnetyku. Przyciągnięcie paramagnetyku przez magnes należy zgłosić do Watykanu jako cud.)
4. Rozpylony hel (Helu do stworzenia mieszanki z powietrzem 50%, potrzeba co najmniej 1 700 000 szt butli ( słownie:milion siedemset tysięcy sztuk) otworzonych jednocześnie. Przestrzeń do wypełnienia długość 700 m x szerokość 200 m x wysokość 100 m. Ta przestrzeń to 10 sekund lotu, szerokość 200 m i wysokość decyzyjna 100 m. Reszta pomysłów tak samo pachnie idiotą )
5. Bezszelestna bomba hiperbaryczna
6. Telefon „ocalałego” oficera BOR do żony
7. Odsłuchanie telefonu ś.p Prezydenta 4 minuty po katastrofie. .
8. Odejście pilota na wysokości decyzji 100 metrów nad pasem
9. Istnienie systemu ILS w czasie wizyty Tuska
10. Fałszowanie zapisu czarnych skrzynek
11. Zapis 38 minut na 30 minutowej taśmie z rejestratora
12. Cud z przybywającym paliwem
13. Rozdzielenie wizyt
14. Sprowadzanie na śmierć
15. Jednoczesny wybuch w skrzydle i w kadłubie
16. Jednoczesne złamanie brzozy i urwanie skrzydła
17. Lądowanie z zachodu na wschód
18. Przesunięcie godziny katastrofy z 8.56 na 8.41
19. Tajemniczy samolot który „przycinał” drzewa przed katastrofą
20. Rosyjski zakaz otwierania trumien
21. Trotyl zmieszany z nitrogliceryną we wraku
22. Wada fabryczna
23. Zamienione czarne skrzynki
24. fałszywe radiolatarnie,
25. fałszywe APM-y,
26. meaconing,
27. bomba paliwowa,
28. zestrzelenie rakietą,
29. lądowanie na ziemi, a następnie wybuch,
30. dobijanie rannych,
31. strącenie bronią EMP,
33. „dwa wstrząsy”,
32. pancerna brzoza, nie mogła zniszczyć samolotu – no jasne że nie mogła , samolot przywalił 280 km/h o ziemię, to że przy okazji ściął drzewo – w tym momencie było to już bez większego znaczenia.. Tym bardziej że wczesniej sciął kilkanaście innych drzew i linię energetyczną. O tym zdaje się celowo zapominać. Nie zdziwię się jednak jeśli zamacholicy. uznają, że wierzchołki drzew zostały uszkodzone przez ruskie bobry. Specjalnie wytrasowane, by geniuszom z zespołem M. utrudnić śledztwo.
33. maskirowka,
34. wybuchowa farba,
35. nie było półbeczki,
36. była półbeczka po odłączeniu tyłu kadłuba,
37. zdalna blokada lotek,
38. Macierewicz: „samolot został obezwładniony na 15 metrach”,
39. Nowaczyk: „samolot rozpadł się na 36 metrach”,
40. Obrębski: „w momencie, gdy samolot uciekał z pułapki, nastąpiły wybuchy”
41. Rońda : samolot nie zszedł poniżej 100m,
42. trotyl,
43. nitrogliceryna,
44. wybuchy wielopunktowe,
45. wybuch 50 m przed brzozą a brzoza ścięta przez kawałek blachy,
46. nie było katastrofy, były dwa wybuchy,
47. była katastrofa a winni są ruskie którzy przy pomocy sprzętu z
czasów II wojny światowej niedokładnie naprowadzili na ścieżkę,
48. winni katastrofy są ruskie podwójnie ponieważ ostrzegali że nie
ma warunków do lądowania ale nie zestrzelili samolotu który mimo
wszystko pchał sie na lotnisko,
49. Macierewicz: „ekspertyza czarnych skrzynek potwierdza, że uderzenia
w brzozę nie było”,
50. Kaczyński: samolot uderzył w brzozę ale powinien ją ściąć jak kosiarka i odlecieć,
51. Prokuratorzy NPW są winni bo ujawnili raport,
52. Tusk jest winny bo nie ujawnił raportu
53 . nie te czarne skrzynki badano
54. Akt terrorystyczny
55. Samolot rozpadł się w powietrzu
56. Wybuch w drzwiach aby odciąć ostatnią drogę ucieczki ponieważ polski pilot poleci nawet na drzwiach – ruskie wysadzili właśnie drzwi.
57. Wkrótce nowe „sensacje”…….
Brawo Ty.
To zaszczyt dla forum, gdy posiada autora określenia „miesięcznica”
Quartz,
Jednak wolę to:
Quartz,
Chłe chłe chłe..
Jak Macierewicz pięknie niszczy Polaków, ale tych najsłabszych… umysłowo.
Darwin dobrze widział teorię/praktykę ewolucji.
Później jeszcze coś dopiszę.
Pantryjota,
J Janiszewski OK
W latach 90tych trochę go znałem z dwa razy piłem z nim piwo, na ul Wyspiańskiego w /przy/ budynku „akademika” Politechniki Gdańskiej.
Potem z raz czy dwa widziałem się z nim w Gdańsku Głównym przy jego wielkim (białym) amerykańskim samochodzie.
Pantryjota,
Pani Jola
Terrorystyczne bojówki
Dr Granat
To byly kawałki Janiszewskiego – jedne z lepszych.
Muszę zerwać połączenie.
Pantryjota,
”
Brawo Ty.
To zaszczyt dla forum, gdy posiada autora określenia „miesięcznica”
——————————————
Bardzo mi miło.
🙂
Pantryjota,
Janiszewski w tych czasach pisdzielców zostałby zamordowany przez wyznawców radia z ryjem.
To były lekkie czasy, a to jego radio dawało powiew prawdziwej wolności.
Chyba jako pierwsze radio w Polsce było nadawane z akademika, z mojej dzielnicy, tej samej na której Oskar Matzerath walił w swój Blaszany Bębenek.
ViC-Thor,
Ja z nim gadałem kiedyś na małej scenie festiwalu w Jarocinie, w 1993, gdzie prowadził konferansjerkę z niejakim Konio i Kubą Wojewódzkim. Na zdjęciu widać go po prawej stronie w głębi:
A tutaj obaj od tyłu:
Pantryjota,
To były piękne czasy.
Czasy wolności.
Pełen oddech w piersiach.
W Jarocinie byłem tylko dwa razy.
Mój kolega tam stracił sprzęt.
Quartz,
„50 :Kaczyński: samolot uderzył w brzozę ale powinien ją ściąć jak kosiarka i odlecieć,”
Eeee…
Serio tak powiedział?
Tego nie znałem.
41. Rońda : samolot nie zszedł poniżej 100m,
Też dobre, po uderzeniu w latający drewniany spodek z białego drzewa wisiał w powietrzu na wysokości 101 metrów i tam się rozpadał z coraz mniejszą prędkością w kierunku płyty lotniska i posypując z góry smoleński las swoimi częściami i zwłokami.