Jakość po pisowsku

Upaństwowione (czytaj: upartyjnione)  firmy wyłażą wprost ze skóry, żeby udowodnić, że pisowskie rozumienie standardów jakości ma tyle wspólnego z jakością, co izba lordów z izbą wytrzeźwień.

Jak to raz na jakiś czas czekałem na kolejne blankiety haraczu, który muszę zapłacić za prąd. Ponieważ nie nadeszły, zadzwoniłem na infolinię PGE. Próba uzyskania informacji skończyła się porażką. W ramach podnoszenia jakości obsługi infolinia działa tylko do 17-ej, ja dzwoniłem później, kiedy automat może podać informacje o należnych płatnościach po podaniu numeru PESEL, jednak, gdy go podałem, głos w słuchawce poinformował mnie, że nie ma dla mnie żadnych informacji.

Trzy dni później (Poczta Polska ciągle miała ważniejsze rzeczy do zrobienia niż dostarczenie mi rachunków od PGE) po odczekaniu 8 minut w kolejce dodzwoniłem się. Pani na infolinii przyjęła moje zgłoszenie. Stwierdziła, że to wina Poczty Polskiej, która czasem nie dostarcza przesyłek. Odparłem, że nic mnie to nie obchodzi, Poczta Polska i PGE to pisowskie instytucje i żadnej różnicy mi nie robi, która nawala. Pani zarządziła ponowną wysyłkę faktur, przesunęła termin płatności (na moje żądanie, ponieważ bałem się, że z powodu opóźnienia w opłaceniu rachunku PGE odetnie mi prąd) i pożegnaliśmy się.

Pięć (5) dni później nadal nie dostałem faktur. Ponownie zadzwoniłem na infolinię PGE, 8 minut czekania i zażądałem przesłania mi faktur drogą mailową. Na pytanie, kiedy je dostanę, pani oświadczyła, że czasu mają na to do 2 tygodni. Ponownie zażądałem przesunięcia terminu płatności, co zostało potwierdzone. Przy dyktowaniu mojego adresu mailowego zaproponowałem podawanie liter metodą ‘na imię”. Ostatnie  3 litery mojego nazwiska to ‘ner’, zatem podałem ‘Natalia, Elżbieta, Robert’. Pani zinterpretowała to jako ‘nlr’ i nie wzbudziło to żadnych jej podejrzeń.  Na szczęście udało się to skorygować.

Dwa dni później:  żadnego  maila nie dostałem. Za to Poczta Polska (jej nadzorca Jacek Sasin  stracił dziś tytuł wicepremiera, bo jedyny wicepremierem jest Jarosław!PolskęZbaw!) przysłała mi dziś wszystkie faktury – czyli niedostarczone od kilkunastu dni oryginały i zlecone 5 dni temu duplikaty. W każdej kopercie durnie z PGE zamieściły dodatkowy arkusz papieru z propagandą, że rzekomo dzięki rządowi płacę mniej.

Jest to kłamstwo. Rachunki wzrosły w porównaniu z zeszłym rokiem  o ok. 20 procent, co sprawdziłem  na liście płatności ze swojego konta.

***** ***

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)

Dodaj komentarz