Pomysły na kampanię dla pewnego Janusza

Janusz Nienawidzący Tuska uznał feminatywy za lewacki atak na piękny język polski i chce ich zakazać. Mam dla tego… nie wiem, jakiego słowa użyć, przecież nie „człowieka” (jakoś nie odpowiada to pojęcie desygnatowi, w końcu człowiek to w domyśle istota rozumna), no więc mam dla Janusza więcej pomysłów do prezentowania i hałaśliwego forsowania.

Czyż bowiem lewackim atakiem nie jest np. zachowanie higieny intymnej, w szczególności podcieranie się papierem toaletowym? Protagoniści najlepszej tradycji jeszcze całkiem niedawno używali do tego ręki albo liścia łopianu. Mycie zębów także wydaje mi się niezgodne z dogmatami, natomiast swojski smród z paszczy – jak najbardziej. Stan uzębienia wodza narodu (czyli najdoskonalszej istoty, jaką ojczyzna dała światu) tylko mnie utwierdza w moim przekonaniu, że szczoteczka i pasta to gadżety lewackie i niestosowne.

Janusz na Covid co prawda się zaszczepił, ale zachęcał do dialogu, czyli chciał się wsłuchać w głosy tych, którzy pandemię uważali za bzdurę i spisek. Uważam, że nie powinien ograniczać się i wykazywać miękiszoństwem, tylko śmiało zawalczyć o likwidację służby zdrowia. Chorymi powinni w przyszłości zajmować się wyłącznie księża, a zaoszczędzone miliardy należy przekazać pewnemu toruńskiemu grzybowi.

Przykładów ideologicznej presji na najświętsze tradycje jest dużo więcej. Jednym z nich jest zdrowe odżywanie się, ze swoją najbardziej zdegenerowaną formą czyli wegetarianizmem. Tymczasem od zawsze wiadomo, że w posiłku najważniejsze jest, żeby się przeżegnać nad talerzem, a potem poutyskiwać na sąsiadów. Na talerzu zaś ma być to, co w polskiej produkcji żywnościowej jest najoczywistsze – wieprzowina w różnych postaciach i ziemniaki.

Z pewnością lewackie tło ma postulat prowadzenia zdrowego stylu życia. To całe biegactwo, roweryzm, fitness – ohyda. W wolnym czasie należy a/ modlić się, b/ grillować, c/ chodzić (a raczej jeździć samochodem) na imprezy patriotyczne. To nie w zdrowym ciele zdrowy duch, tylko w zdrowym duchu zdrowe ciało.

Lewactwo od dawna coś tam ględzi o ochronie przyrody i klimatu. W sposób jaskrawy stoi to w sprzeczności z niepodważalnymi zapisami w świętych księgach. Tylko głupek nie rozumie, że wywalanie ścieków do rzek, palenie węglem, śmiecenie po lasach i wycinanie ich, a także strzelanie do zwierzyny  jest wprost zgodne z wykładnią „czyńcie sobie ziemię poddaną”. Co w końcu robi prawdziwy mężczyzna, gdy chce sobie uczynić poddaną np. swoją żonę? Leje ją, upokarza i na wszelkie sposoby sprowadza do parteru.

Na pewno niegłupim (a wręcz skrajnie durnym) pomysłem byłoby też przejrzenie paradygmatów naukowych. Część z nich, jak choćby o Wielkim Wybuchu czy chorobotwórczej roli bakterii aż prosi się  o weryfikację. Zająć się tym powinni najbardziej znani absolwenci szkoły toruńskiego grzyba i oraz wszelakich wydziałów teologii. Na pewno szybko wykażą, że to wszystko to lewackie bzdury.

Zatem, panie Januszu, proszę nie zwalniać tempa.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Inna sprawa, że nie wszystkie feminatywy brzmią dobrze, a niektóre wręcz idiotycznie. Pozostawiłbym więc wybór bezpośrednio zainteresowanym.

Dodaj komentarz