No i stało się, jutro kończę …no nie, nie powiem! Nie żebym się wstydziła, po prostu nie i już!
Kiedy nadchodzi taki czas, kiedy kupujesz kremy obiecujące redukcję zmarszczek, używasz miesiąc a zmarszczki stają się głębsze. Kiedy nie możesz sobie przypomnieć co się niedawno wydarzyło a w jakiś przedziwny sposób z zakamarków pamięci jasno zaczynasz widzieć i rozumieć wydarzenia z odległej przeszłości, kiedy tak niedawno zainteresowani tobą sporo młodsi faceci nagle przestają wysyłać zaczepne wiadomości, a idąc ulicą nie wzbudzasz już zainteresowania …wtedy zrozumiesz, że przyszła starość.
Nie, żebym od razu robiła z tego dramat, miałam sporo czasu żeby się przygotować, jednak jakoś tak …żal.
Nawet nie wiem czy chciałabym cofnąć czas, życie to jednak mitręga. Chciałabym, żeby mi się chciało chcieć.Przestać odkładać różne poczynania na potem, bo tego potem jest już niedługo.
Zmniejszyć dystans, zbliżyć się do czegoś/kogoś, zaciekawić. Ogarnąć ,,wisi mi to”
Znaleźć w sobie jeszcze siłę…zawalczyć!
Tego sobie życzę, i wszystkim tym, którzy czują się podobnie 🙂
Życzenia urodzinowe
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Po znajomośc nie zdradzę, ile kończysz 🙂
Mogę tylko powiedzieć, że jesteś młodsza od Wodeckiego a nawet ode mnie, więc uszy do góry i piersi do przodu.
No ichciałbym Ci życzyc, żeby jeszcze czasem ktoś się za Tobą obejrzał i nie tylko.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do częstszych odwiedzin.
Pantryjota
Wszelki Duch Bobra chwali:
Krawcowa nadal może obchodzić Urodziny!
Czyżby temat regulacji wiadomych krzaczorów znów stawał się aktualny?
McQ
🙂
W ostatniej połowie XIX w stosunkowo popularny był wśród modernistów pogląd, że życie jest śmiercią. Prawdopodobnie śmierć rozpoczyna się z chwilą powstania życia, a już na pewno wtedy, gdy bytowe komórki już się nie rozmnażają przez podział, lecz dzieje się zupełnie, ale to zupełnie odwrotnie. Skoro tak się rzeczy mają, to ani chybi można życzyć solenizantom długiej i szczęśliwej śmierci pełnej wszelakiego spełnienia. Zapewne dobrze wiedział o tym srogi Luśnia, gdy z miłosierną lubością nadziewał Azję na pal. Jeneralnie chodzi bowiem o to, aby z życia, czyli ze śmierci, czerpać możliwie dużo przyjemności. Innymi słowy, aby żyć tak, aby się chciało umierać i odwrotnie.
McQuriosum,
Drogi, ja wciąż jeszcze wszystko mogę…tyle, że mi się nie chce 🙁
Krzaczory ogarniam, a te których nie ogarniam, omijam 🙂
Dziękuję za piękne kwiaty, są ich tam chyba tysiące, jeszcze nigdy tyle nie dostałam.
Pantryjota,
Dziękuję za życzenia, oby tylko nikt sie nie potknął przy oglądaniu 😉
To faktycznie krzepiące, że wciąż jestem od Ciebie młodsza 🙂
Samuela,
W imieniu wszystkich solenizantów, tak dzisiejszych jak przyszłych…dziękuję !
Krawcowa,
żeby więc chciało Ci się tak chcieć, jak Ci się nie chce, śle w darze te dwa nagie kosaćce, niechaj motywują Cię do dzialanią od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu i wogóle…
Miło Cię „widzieć” droga Krawcowo.
Zyczę, aby chciało Ci się chcieć:))
Móc a nie chcieć to żaden problem.
Gorzej gdy się chce a nie może. Znam to z własnego doświadczenia.
O jakiej starości piszesz?
Osoby spod tego znaku zodiaka są zawsze młode, przynajmniej duchem.
Wszyscy dookoła starzeją się, tylko nie my. Piszę „my” bo ja również „Bliżniak”:))
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego naj naj naj….
Miło Cię „widzieć” droga Krawcowo.
Zyczę, aby chciało Ci się chcieć:))
Móc a nie chcieć to żaden problem.
Gorzej gdy się chce a nie może. Znam to z własnego doświadczenia.
O jakiej starości piszesz?
Osoby spod tego znaku zodiaka są zawsze młode, przynajmniej duchem.
Wszyscy dookoła starzeją się, tylko nie my. Piszę „my” bo ja również „Bliżniak”:))
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego naj naj naj….
Ojej , poszło 2 x.
Ale to nic, będzie na zaś:))
krawcowa,
Wciąż masz szansę na zostanie żoną jakiegoś perwersyjnego prezydenta 🙂
Filipina,
Dzięki Filipino,
tak też sobie myślę, że ten znak utrzymuje mnie jeszcze w pionie, bo gdybym była spod innego, to mogłabym już nie tylko nie chcieć ale też nie móc 🙂
McQuriosum,
Drogi McQ,
czy zdajesz sobie sprawę z tego, że te wysunięte w moją stronę spękane z pragnienia jęzory mogą pobudzić moją erotyczną wyobraźnię?
Czy taki był plan?
Pantryjota,
Pantryjoto,
wciąż myślę, ża mam szansę…
krawcowa,
a skądżesz, uważasz , że ja, niewinne chłopię gdzieś spod Wrocławią miałbym zaemanować takim wyuzdaniem i wiadome jęzory prezentować Ci w określonych celach świadomie????
Niemożliwe, Lula chwilę wcześniej sprawdzała, żeby nawet śladu perwersji na fotce nie było, zobacz…
Oj, krawcowa, krawcowa, co z Ciebie wyrośnie… 🙂
McQuriosum,
No, tylko ta wrocławska gmina może Cię tłumaczyć, Lula to żadne alibi.
Szkoda…
krawcowa,
Taka gmina…
krawcowa,
Jako żywo masz szansę 🙂
Wszystkiego naj Ci życzę… Oj, jak ja Cię dobrze rozumiem :))
Krakowianka Jedna,
Dzięki Krakowianko,
uff, chociaż Ty jedna 😀
krawcowa,
Ta uroczystość ponura się staje coraz bardziej. Nic to. Zwykła okazja do małego bilansu. Jest taka książka, opowiadająca długie życie buddyjskiego mnicha. Każdy rok jest w niej pokrótce opisany. Zwykłe dzieje, a to że spędził ileś czasu w jakimś miejscu, a to że gdzie wędrował. Zebrane razem te lata dają opowieść o całym życiu. Sięgam do niej co roku, czytam co on robił w moim wieku, a potem myślę, co sam bym wpisał.
Wszystkiego dobrego
al,
Ciekawe by też było, nie tylko to co robił ale to co myślał i do jakich wniosków dochodził. Zastanawiam się, na ile zmieniamy osądy na przestrzeni całego życia. Może warto by zapisywać, żeby potem się dziwić – ja tak myślałem, no nie, niemożliwe!
Dziękuję za to dobre, ale wszystkiego nie chcę, chętnie się podzielę 🙂
krawcowa,
Nie tylko co robił, ale i co myślał: jasne, myślenie też jest rodzajem „robienia”. Nie widzę dwoistości tych czynności.
To ciekawa książka, daje dystans. Proszę podać rok życia a streszczę, co on wtedy przedsięwziął (to chyba bezpieczne określenie, pracę umysłu też uwzględnia).
To dobrego życzę
al,
Nie wiem czy chcę się konfrontować z buddyjskim mnichem, raczej kiepsko bym na tym wyszła, chociaż pewne wartości są mi bliskie.
Np Tybetańska Księga Umarłych postawiła mnie na nogi w trudnym momencie życia .
Krawcowo Miła
Niech Ci wszystko śpiewa i kwitnie na zdrowie
Grócha 🙂
Lukasuwka,
Kiedy w końcu zdecyduję się na wydanie książki, zaproponuję Ci wykonanie do niej ilustracji. Cieszysz się, prawda?
Co by nie było, że nie uczciłam. No i ubogokalorycznie będzie.
Sto lat, Krawcowo, a na zmarszczki weź żelazko i poszerz zaszewki.
Pantryś…skaczę z radości!!!
[oczywiście na tyle wysoko na ile pozwalają moje tłuściutkie nóżki :)]
Kfiatushek,
przepięknokfiatushowy torcik 🙂
Lukasuwka, Kfiatushek,
dziękuję Wam Dziewczyny za miłe życzenia i rady, postaram się wcielić 😉