1Zaprawdę, powiadam Wam, nie wolno dręczyć Uczciwego Człowieka, albowiem Znakiem Jego są znoszone buty i łupież, a żyje On między nami!
2A zatem mówię wam, bracia, nie uchodzi dręczyć Uczciwego Człowieka, albowiem Jego Uczciwość jest nie z tego świata i od Niego jest Jemu dana, nie może być więc ni myślą, ni słowem czy uczynkiem w żaden sposób podważona, bowiem Uczciwość ta jest świętym faktycznym faktem i kto temu zaprzecza pohańbion po wsze czasy będzie!3Nie dręczcież więc Uczciwego Człowieka, albowiem czyn ów to bluźnierczy występek wbrew żywotnemu interesowi społeczności naszej, a za czyn taki będzie się pociągniętym, i to nawet bardzo!
4Kto tego nie przestrzega, niechaj się spodziewa wszystkiego najgorszego, albowiem pomsta jest Moja, jako i Archanioł Zbyszek i sługi jego!
5Tako rzecze św. Jarosław, Jemu niechaj będą dzięki!
Jakoś w świetle ostatnich doniesień, to mogą być prorocze słowa. McQuriosum, awansujesz wtedy na św. Jana Qurio-Salnego lub na Kassandrę z Quriosii. Przy czytaniu niektórych wypowiedzi pod tekstami na polskich portalach mam wrażenie, że potomków ruskich rabów jest w kraju więcej, niż potomków szlachty.
Kfiatushek,
Pycha kroczy przed upadkiem , choć ochotnie przyznam, że Jan Qurio-Salny z Vendetty brzmi całkiem, całkiem…
PS
pomyśleć, że samego Wojtyłę chcą jakieś panie-katoliczki desacralizować ( czy jakoś tak ) i dzieje się to w kraju znanym jako Pierwsza Córa Kościoła, czyli we Francji.
Co prawda z tą Córą to było dawno temu i nie prawda, ale jak to wypsnęło się niegdyś innemu zbójowi: z iskry rozgorzeje płomień… 😉
Wszystko więc jeszcze przed nami!
Z tymi świętymi to mam pewien problem. Nie wierzę za Bobra w to, że ktoś jest święty. Wyjątek stanowi… Simon Templar (The Saint) grany przez Roger`a Moore i młodego Val`a Kilmer`a. Mrrrau.
Kfiatushek,
Działasz racjonalnie: po co wierzyć w coś ( kogoś ), co ( kto ) za jakiś czas może okazać się jednym orzeczeniem stosownego gremium uznany za nieistniejącego, a więc z gruntu nieświętego?
Podobnie rzecz się ma ze świętymi osobnikami tzw. historycznymi, którzy co prawda sobie istnieli, ale ich tzw. cuda są podobnej proweniencji, co różne cudowne sztuczki zawodowych prestidigitatorów, nic tym ostatnim nie ujmując i ewentualnie przepraszając ich za tak niestosowne porównanie do tzw. katolickich świętych.
A tak ogólenie, to najlepiej alleluja i do przodu, nawet tyłem!
😉
Jak święty Jerzy. Patron Anglii i Rosji, który okazał się być.. legendą. Nawet wikipedia podaje jako źródło wiedzy New Schaff-Herzog Encyclopedia, która cytuje książki powstałe ponad tysiąc lat po śmierci Jerzego z Kapadocji. W bajki przestałam wierzyć dziesiątki lat temu…