Armagedon

To też ekologia

Czy NASA poradzi sobie z ogromną asteroidą, która zagraża Ziemi?


25 września 2135 w Ziemię może trafić asteroida Bennu. Ponieważ prawdopodobieństwo tego zdarzenia jest znaczące, NASA konstruuje statek, który musi zmienić trajektorię ogromnego kosmicznego ciała.
Bennu okrąża
Słońce w ciągu 1 roku i 71 dni w średniej odległości 1,13 au. Nachylenie jej orbity względem ekliptyki to 6,04°, a mimośród jej orbity wynosi 0,2038. Orbita tej planetoidy całkowicie zawiera się wewnątrz orbity Marsa. W swoim ruchu orbitalnym planetoida Bennu przecina prawie za każdym razem orbitę Ziemi.
9-metrowy 8,8-tonowy statek kosmiczny, znany jako HAMMER, ma konstrukcję modułową, która pozwala mu działać jako kinetyczny taran lub środek dostarczania urządzenia jądrowego.
Jego zadaniem jest: zmiana orbity asteroidu. Bennu ma ponad 500 m średnicy i masę około 79 000 000 000 kg, krążąc wokół Słońca z szybkością około 100 tysięcy kilometrów na godzinę. (średnia prędkość 27,77 km/s)
Trafienie w Ziemię spowoduje niewyobrażalną katastrofę. W zależności, w którym miejscu nastąpi uderzenie, w jego wyniku utraci życie bardzo dużo ludzi oraz wyginąć może bezpowrotnie bardzo dużo gatunków zwierząt i roślin. Energia uderzenia będzie równa 1200 megaton trotylu (80 tysięcy razy większa od energii bomby zrzuconej na Hiroszimę)

Dokładna data uderzenia to wrzesień 2135 wtedy właśnie będzie najbliżej Ziemi. „Teraz prawdopodobieństwo kolizji wydaje się niewielkie, ale konsekwencje będą straszne” – mówi Kirsten Hawley, fizyk z Livermore National Laboratory w USA. „Badanie pomoże nam skrócić czas reakcji, gdy widzimy wyraźne i realne niebezpieczeństwo, więc będziemy mieli więcej okazji, aby tego uniknąć. Ostatecznym celem jest być gotowym do ochrony życia na Ziemi. ” Oczywiście ostatecznie trajektoria ruchu Bennu zostanie precyzyjniej obliczona, ​​ale w przypadku decyzji o podjęciu misji ratowania Ziemi, stworzenie statku kosmicznego i jego dotarcie do Bennu potrwa co najmniej 7,4 roku. Niemniej jednak niewielka zmiana prędkości asteroidy w wyniku interakcji ze statkiem kosmicznym może zmienić się w wystarczającą zmianę trajektorii, zajmie to wiele lat. Chodzi o niewielką zmianę prędkości asteroidy idącą w centymetry na sekundę. To spowoduje taką zmianę orbity by asteroida stała się niegroźna.
Dlatego naukowcy ocenili szereg scenariuszy wpływu na asteroidę. Okazuje się, że jeśli zacznie się oddziaływać na Bennu, 10 lat przed planowaną kolizją z Ziemią, będzie to wymagać od 34 do 53 startów rakiety Delta IV Heavy, z których każdy będzie posiadał jedynie impaktor HAMMER. Ale jeśli zacznie się to 25 lat przed kolizją, to można zmniejszyć tę liczbę do 7-11 startów.

Nie tylko Bennu zagraża Ziemi. Trzeba zdobyć doświadczenie, bo pewnego dnia nie będziemy mieć żadnych szans. Nawet nie będzie się gdzie schować. Przy większym obiekcie, a są i takie straty będą całkowite, czyli zostaną na Ziemi tylko bakterie.

Inspiracja: https://www.nasa.gov/content/goddard/bennus-journey

https://www.asteroidmission.org/

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Jacek pisze:

    To nas czeka za 115 lat. A w tej chwili mamy PIS-dę. Jak dla mnie osobiście i moich wnuczek to jest o wiele groźniejsze.

  2. Quartz pisze:

    Wcześniej będzie Armagedon w Polsce.

Dodaj komentarz