Awarie 2

Tak jak pisałem w poprzednim odcinku energetyka to nie jest zbiorowisko zwykłych i trywialnych urządzeń. Te urządzenia są zwykle największe, pracujące w najbardziej skrajnych warunkach ciśnień i temperatury, ale także pracujące w wyjątkowo ciężkich środowiskach pracy. Co to są te środowiska pracy ? Chociażby parametry chemiczne, pH od jednej skrajności do drugiej. Jak nie kwaśne to bardzo zasadowe. Z tego rodzą się różnego rodzaju awarie poprzez korozyjne oddziaływania. Nawet w samej komorze paleniskowej chemia ma podstawowe znaczenie. Kiedyś jeszcze w czasach gdy spalano w kotłach węgiel to zdarzały się awarie np. perforacje rurociągów ścian ekranowych czy korozjo – erozja rurociągów wężownic znajdujących się wewnątrz komory paleniskowej. Teraz spala się także biomasę, zarówno leśną jak też rolną. Z tego powodu częstotliwość awarii, perforacji elementów ciśnieniowych komór paleniskowych wzrosła bardzo znacznie. Cóż takiego jest w tej biomasie ? Chlor i jeszcze raz chlor. Chlor doskonale wgryza się w stale i trzeba częściej niż kiedyś zatrzymywać turbozespoły w celu usunięcia awarii kotłów. Do gryzipiórków to nie dociera, że coś co było projektowane na dany rodzaj paliwa nie może być o tak sobie przestawione na inny rodzaj paliwa. Co do tego chloru to jeszcze jest jeden niekorzystny aspekt. Jeszcze niedawno spalając węgiel uzyskiwano takie parametry popiołu że cementownie i przemysł budowlany brał go na pniu jako półprodukt do produkcji cementu lub jako materiał budowlany. Odkąd zaczęto spalać biomasę cały popiół stał się badziewiem ze względu na zbyt dużą zawartość chloru. Kółko się zamyka, a w zasadzie jest jeszcze jedno kółko. Każda bez mała elektrownia posiada instalacje odsiarczania spalin w których w wyniku oddziaływania spalin z roztworem mleczka wapiennego powstaje gips. Gips ten odbierają usytuowane w pobliżu elektrowni fabryki płyt kartonowo-gipsowych. Czysty zysk dla środowiska, ale ekodebile sami sobie namieszały bo w tym gipsie który pochodzi z bloku gdzie spalano biomasę ma taką zawartość chloru, że eliminuje go z produkcji płyt kartonowo-gipsowych. Co się wtedy dzieje ? No cóż elektrownia musi znaleźć miejsce gdzie ten gips wysypać i sporo za to jeszcze zapłacić.  Awarie powodują także popioły przemieszczające się poprzez zespoły elektrofiltrów w kierunku absorberów instalacji odsiarczania. Właśnie przez spalanie biomasy popiół uzyskuje takie parametry prądowe, że elektrofiltry częściej się psują i wymagają remontów, a tym samym wyłączania turbozespołów. Wszystkiemu winna jest biomasa ? Nie, ależ nie. Jedną z znaczących przyczyn awarii jest to że gospodarka nierówno pobiera prąd  w ciągu doby. Dlaczego ? bo elektrownie mogą wyprodukować tylko tyle energii elektrycznej w danej chwili ile pobierają odbiorcy. Ani mniej, ani więcej. Gdy ludzie idą spać, firmy nie prowadzą działalności w nocy tym sposobem pobór się zmniejsza i trzeba obniżać moc turbin, czyli jechać na pół gwizdka. To naprawdę nie wpływa dobrze na turbiny, pompy, kotły itd. Dlaczego nie wpływa dobrze ? Bo huśtawka naprężeń w tzw. elementach kryterialnych źle wpływa na ich wytrzymałość. Trudno wymagać  by  historycy, socjolodzy i filolodzy zarządzający gospodarką to rozumieli. Mam jednak pretensje do decydentów z niższych szczebli że nie potrafią tego wytłumaczyć swoim przełożonym. Róbcie tak dalej panowie

Ps. Trzeci odcinek wkrótce (jeśli będzie czytany …….hehehhehe drugi)

 

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Eva70 pisze:

    CZYTAM Z CIEKAWOŚCIĄ I PODZIWIAM TWOJĄ ERUDYCJĘ.

  2. Quartz pisze:

    Eva70,

    Bez przesady

    Pozdrawiam

  3. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    O tak, ja też podziwiam i jedna moja koleżanka imieniem Kasia. Bardzo fajna zresztą.

  4. Pantryjota pisze:

    https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27345002,elektrownia-turow-awaria-w-nowym-bloku-wyborcza-jest-zle.html#e=RelRecImg4

    A akcjonariusz PGE odnotowali 40% wzrost akcji tej firmy na giełdzie. Choć to chyba dotyczyło ubiegłego roku.

  5. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Co do tej „awarii” mogę powiedzieć, że chodzi nie tylko o nawęglanie. Na maszynowni jest też kilka knotów. Z tego co pamiętam to nadzór nad całością miała „wszechwładna” centrala. Kadra znająca się na urządzeniach została skutecznie odsunięta od nadzoru i decydowania.

Dodaj komentarz