Krok od fuzji jądrowej

W celu przezwyciężenia problemów związanych ze zmianami klimatycznymi i wzrostem poziomu oceanów jedną a właściwie jedyną z opcją jest wytworzenie energii odnawialnej na dużą skalę poprzez fuzję jądrową wodoru i innych bardzo lekkich jąder podobnych do źródła energii słonecznej. Sześćdziesiąt lat światowych badań nad zapłonem ciężkich izotopów wodoru: deuter (D) i tryt (T) są bliskie przełomu w zakresie zapłonu. Problem z fuzją Deuter – Tryt polega na tym, że w procesie fuzji generowane neutrony wytwarzają odpady radioaktywne. Jedynym wyjątkiem, jako idealnym, czystym procesem syntezy jądrowej – bez wytwarzania neutronów – jest fuzja wodoru (H) z izotopem boru B11. Typ fuzji, o której piszę, to fuzja wodorowo-borowa, która nie wytwarza neutronów, a zatem nie wykazuje radioaktywności w swojej pierwotnej reakcji.

Jak to ma wyglądać w praktyce:

  1. Przyspieszenie bloku plazmy wiązką lasera o mocy 10PW (petawatów) w czasie jednej pikosekundy
  2. Uwięzienie plazmy przez pole magnetyczne rzędu kilku kT (kilo Tesli) utworzonych przez drugą wiązkę laserową o czasie trwania impulsu kilku nanosekund
  3. Fuzja jąder wodoru i boru spowoduje lawinę naładowanych cząstek alfa (jądra helu)
  4. Konwersja naładowanych cząstek alfa bezpośrednio do elektryczności.

Dla przykładu synteza 14 miligramów HB11 może wytworzyć 300kWh energii.

Paliwa i odpady są bezpieczne, reaktor nie potrzebuje wymiennika ciepła i generatora, turbin parowych itd, a lasery, których potrzeba, można kupić na półce” – mówi Warren McKenzie, dyrektor zarządzający HB 11, który jest właścicielem patentów na nową technologię.

Badania zostały opublikowane w Laser and Particle Beams.

To jest zbyt piękne aby było prawdziwe, ale uniwersytety i poważni naukowcy nie wpuszczają nas chyba w maliny. Nie mniej jednak to byłby naprawdę przełom dla całej planety. Prima aprilis dopiero za pięć miesięcy z hakiem.

Źródło:  https://www.sciencealert.com/nuclear-fusion-without-radioactivity-closer-than-eve…

https://www.cambridge.org/core/journals/laser-and-particle-beams/article/road-map-to-clean-energy-using-laser-beam-ignition-of-boronhydrogen-fusion/8BE057DC1BC9E0A588FB3ABAA993078C

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Polityka, geopolityka (6), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Muszę Ci zwrócić uwagę na fakt, że często zamieszczasz wpisy przypisane do wielu kategorii, co czasem ma rację bytu, a innym razem zupełnie nie ma.
    No bo jaki ma związek fuzja jądrowa z braćmi mniejszymi? Co prawda z przyrodą jakiś tam ma i z geopolityką na upartego też, ale sugeruję jednak nieco większą „powściągliwość”
    A co do meritum, to mam kilku znajomych dr. fizyków jądrowych, więc może zasięgnę opinii i dam znać. Jednak moim zdaniem to ściema.

  2. Quartz pisze:

    Co do kategorii to jednak upierałbym się że wpływ jest i to duży na każdą z przywołanych kategorii.
    Co do fizyków to proszę bardzo o weryfikację. Fizyki się nie oszuka. Jakiś fizyk w biurze patentowym jednak przyznał patenty. Onegdaj i Einstein pracował w biurze patentowym.

    Pozdrawiam

  3. Pantryjota pisze:

    U fizyków jest wąska specjalizacja, a „moi” obaj są od cząstek elementarnych. Jeden od dawna „nie praktykuje” choć doktorat zrobił, a drugi ( też doktor) od kilku lat pracuje z Japończykiem, który dostał niedawno Nobla. Ale mówi, że chyba będzie szukał innej roboty. Aplikował na kontrolera lotniczego, ale się nie załapał.
    Jak więc widać, łatwiej się załapać do ekipy noblisty, niż kontrolować ruch lotniczy z wieży na Okęciu.

  4. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Tak to już jest, że ci którzy mają największy wpływ na przyszłość ledwo wiążą koniec z końcem. Struny i inne hadrony nie mają przyszłości.

  5. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    Są jednak też tacy, którzy ledwo wiążą, a wpływu żadnego nie mają.

Dodaj komentarz