Będąc dzielną mieszczką zaobserwowałam postrzegając odważnie rzeczywistość zza firany mojego bezpiecznego okna upadek Ikara. Patrzę i patrzę i aż tu nagle Ikar z nieba sobie spadł! Prawdopodobnie zamokły mu skrzydła, gdyż w niebie bezustannie czyha deszcz.
Ponieważ rzeczywistość w Polsce i na świecie jawi się być ponurą katastrofą w każdym przejawie przebytu, to można się spodziewać, że wnet każdy z nas wcześniej czy później upadnie. W ten sposób historia się zatacza. Podobne zjawisko zaobserwował kiedyś Pieter Bruegel (starszy) oraz Marc Chagall.
Ale macie tam imponujące schody…
Nawet Abba mogłaby po nich schodzić w razie czego.
A Ikar ? No cóż, niedaleko pada Ikar od ławeczki.
Co z tego, że zaliczył upadek, przynajmniej miał odlot 😛
Pantryjota,
W moim miasteczku Ikar nazywał by się Fioletowy. Klasa Fioletowych okupuje zaciszny kąt na skwerze miejskim, ale tam tylko się zmawiają i liczą drobne na porannego klina. Służby miejskie, których mamy niemiłosierną nadwyżkę, wszelkie zapędy do ikarowania publicznego niszczą w zarodku. Ikarzy schodzą więc do podziemia, czyli do mieszkań komunalnych w starych kamienicach. Mam zaprzyjaźnionego Fioletowego, który, jeśli jest w formie i jest spłukany odwala mi śnieg zimą. Ale usługa ta nie zawsze jest świadczona. Gdy śnieg jest zbyt ciężki i mokry, Ikar mówi, wbijając łopatę w zaspę „p…lę” i odchodzi. A potem wraca, albo i nie. Obserwuję, jak z biegiem lat starsi Fioletowi odchodzą, na ich miejsce przybywają młodsi, którzy też się starzeją…da capo, al fine.
Samuelo, skojarzenie i sposób ujęcia scenki kapitalne!
Tu zaś są fajne scenki „rodzajowe” :
Pantryjota,
Byłoby śmiesznie, gdyby to robiły zwierzęta, a tak 🙁 Upadek człowieka.
Ciekawa jestem, czy takie scenki są pokazywane alkoholikom na odwyku? Na mnie by podziałało. Bankowo.
szarosrebrzysta,
Pantryjoto, udało Ci się wywrzeć nacisk na muzykę :-). Chociaż bardziej tam chodziło o obraz, prawda?
szarosrebrzysta,
Święta prawda :))
Kiedyś „robiłem” koncert pana D. i rzeczywiście muzyka nie była elementem dominującym.
szarosrebrzysta,
„ciekawa jestem, czy takie scenki są pokazywane alkoholikom na odwyku?”
Mam koleżankę, która jest terapeutką uzależnionych, to mogę spytać co im pokazuje.
Pantryjota,
Mam niedyskretne pytanie. Czy jest dziedzina, w której nie pracowałaby któraś Twoja koleżanka? To znaczy wiem na pewno, że żadna z Twoich koleżanek nie gra w futbol amerykański, bo akurat w żeńskiej drużynie warszawskiej ja mam znajome. Ale poza tym?
Zaraz, psia noga i tu nie mam pewności. Przecież nie wiem, czy któraś z dziewczyn nie zna Ciebie. Poddaję się.
szarosrebrzysta,
W zasadzie nie znam takiej dziedziny :))
Jedna była nawet w zarządzie klubu piłkarskiego i wie jak wygląda męska szatnia w przerwie meczu i po meczu też.
Też obiecuje, że będzie tu pisać, jak zbuduje już to muzeum, które teraz angażuje ją niemal bez reszty.
Wszelako Ikar może doznawać uczucia prawdziwego szczęścia. Ikar bywa w stanie, w którym wie, co w życiu jest naprawdę ważne, co jest sensem ludzkiej egzystencji.
Samuela,
Jak to mówił pewien pisarz, ja nie chlam, tylko chleję :))
I jeszcze jedno skojarzenie, skoro o skrzydłach jest mowa: